- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 maja 2014, 20:48
Pytanie do żon obecnych i przyszłych.
Jakie macie nazwiska? Czy przejęłyście je po Waszych ukochanych czy może zostawiłyście swoje? A może wybrałyście kompromis - podwójne nazwisko? Jestem ciekawa dlaczego zdecydowałyście się akurat na Waszą wersję :)
19 maja 2014, 10:25
Przyjęłam nazwisko męża, od zawsze wydawało mi się to normalnym, właściwym wyjściem. Zostawianie swojego nazwiska rozumiem w przypadku celebrytów, w pozostałych przypadkach jestem staroświecka. :)
19 maja 2014, 10:26
Ja myślę, że każdy niech robi tak jak uważa - żaden sposób nie jest wybitnie dobry, przy pozostałych złych. Każdy sposób jest w porządku i to indywidualna decyzja.
Ja wybrałam nazwisko męża. Podwójnego nie chciałam, bo po co robić sobie kłopot i wszędzie posługiwać się podwójnym.
Przy swoim nie chciałam zostawać, bo dla mnie naturalnym jest, żeby przejąć od męża, a kwestia nazwiska dzieci - wiem, że wybiera się jakie nazwisko ma mieć dziecko, ale nie chcę im dawać podwójnego, a nie chcę też żeby miały nazwisko po jednym z rodziców. Więc wolę, żeby każde z nas miało mieć jedno i to samo nazwisko.
19 maja 2014, 10:28
My jeszcze nie zdecydowaliśmy - albo podwójne albo zostaję przy swoim ;)
Na swoje nazwisko trochę pracowałam więc się nie chcę go pozbywać ;)
I dziecko może mieć nazwisko po matce, wystarczy to zaznaczyć ;) Kwestia jest taka, że dziecko może mieć nazwisko po jednym rodzicu. Czyli, żeby miało podwójne (a to się zdarza) jeden rodzic musi mieć podwójne, a dziecko po tym rodzicu ;)
19 maja 2014, 10:32
Dla mnie podwójne nazwisko to wiocha. Nie widzę sensu takie cyrkowania. I dziwne, że tylko praktycznie kobiety się na to decydują. I im brzydsze tym częściej. Jakby chciały dać wszystkim sygnał: patrzcie jestem niezły kaszalot - ale znalazłam faceta. Jak widzę, że w TV wypowiada się jakaś laska o urodzie feministki - to na 99.99999 za chwilę pojawia się podpis dwojga-nazwisk. Jak widzę, że jakieś idiotki "walczą" hehehe ze światem zakładając jakieś nic nie znaczące i nie mające na nic wpływu, fan page na fejsuniu w stylu - to inicjatorki tez muszą się legitymować dwojgiem nazwisk. Dla mie podwójne nazwisko to jak imię dla dziecka z puli: Dżrordan, Dżesika czy inna Pamela.
Dziwne, że facetom jakoś tak nie bije na dekiel, a przynajmniej są to pojedyncze sztuki.
19 maja 2014, 10:34
Najkiplus, nie dziwne, bo to nie facet musi zmieniac nazwisko. Przyjales nazwisko zony?
19 maja 2014, 10:56
Przyjęłam nazwisko męża, od zawsze wydawało mi się to normalnym, właściwym wyjściem. Zostawianie swojego nazwiska rozumiem w przypadku celebrytów, w pozostałych przypadkach jestem staroświecka. :)
19 maja 2014, 11:08
Dla mnie podwójne nazwisko to wiocha. Nie widzę sensu takie cyrkowania. I dziwne, że tylko praktycznie kobiety się na to decydują. I im brzydsze tym częściej. Jakby chciały dać wszystkim sygnał: patrzcie jestem niezły kaszalot - ale znalazłam faceta. Jak widzę, że w TV wypowiada się jakaś laska o urodzie feministki - to na 99.99999 za chwilę pojawia się podpis dwojga-nazwisk. Jak widzę, że jakieś idiotki "walczą" hehehe ze światem zakładając jakieś nic nie znaczące i nie mające na nic wpływu, fan page na fejsuniu w stylu - to inicjatorki tez muszą się legitymować dwojgiem nazwisk. Dla mie podwójne nazwisko to jak imię dla dziecka z puli: Dżrordan, Dżesika czy inna Pamela.Dziwne, że facetom jakoś tak nie bije na dekiel, a przynajmniej są to pojedyncze sztuki.
Bo wedle tradycji to my kobiety przyjmując nazwisko męża stajemy się pozbawione własnej tożsamości i symbolicznie stajemy się własnością męża? Nie dziwię się zatem, że faceci nie przyjmują nazwiska żon - nie ma takiej tradycji, bo nasze społeczeństwo z dawien dawna było patriarchalne, a nie matriarchalne. Proszę... trzeba być idiotą, żeby tego nie wiedzieć i pisać takie farmazony jak Ty.
Edytowany przez Tsukawaki 19 maja 2014, 11:12
19 maja 2014, 11:29
dziecko ma nazwisko ojca ale ja po ślubie będę miała dwuczłonowe, nie chcę 'usuwac' swojego, bo to tak jakby mi zabrano część mnie:)
19 maja 2014, 11:31
Dla mnie podwójne nazwisko to wiocha. Nie widzę sensu takie cyrkowania. I dziwne, że tylko praktycznie kobiety się na to decydują. I im brzydsze tym częściej. Jakby chciały dać wszystkim sygnał: patrzcie jestem niezły kaszalot - ale znalazłam faceta. Jak widzę, że w TV wypowiada się jakaś laska o urodzie feministki - to na 99.99999 za chwilę pojawia się podpis dwojga-nazwisk. Jak widzę, że jakieś idiotki "walczą" hehehe ze światem zakładając jakieś nic nie znaczące i nie mające na nic wpływu, fan page na fejsuniu w stylu - to inicjatorki tez muszą się legitymować dwojgiem nazwisk. Dla mie podwójne nazwisko to jak imię dla dziecka z puli: Dżrordan, Dżesika czy inna Pamela.Dziwne, że facetom jakoś tak nie bije na dekiel, a przynajmniej są to pojedyncze sztuki.
młody gniewny wychowany na ''Rozmowach w toku'' - ech, żal.pl
19 maja 2014, 11:36
Najkiplus, nie dziwne, bo to nie facet musi zmieniac nazwisko. Przyjales nazwisko zony?
Nie gdyż nie ma to dla mnie znaczenia. Nie wpływałem na to jakie nazwisko przyjmie żona. A przecież TAK SAMO JAK MĘŻCZYZNA - kobieta może zostać przy swoim. Więc dlaczego nie wybrać tej opcji? Nie rozumiem tego. Wiele kobiet wskazuje, że zapracowało na swoje nazwisko, lubi je, ma dla nich jakieś znaczenie itp - więc PO CO kombinowanie z drugim nazwiskiem? Jeżeli dla kobiety jej nazwisko ma znaczenie - NIC, ale to NIC nie stoi na przeszkodzie by przy nim po ślubie zostać. Dla mnie tu jest brak logiki - niby dla niej jej nazwisko jest takie ważne, ale "kaleczy" je drugim członem. Po co?