- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2014, 22:35
Cześć :) To już moje dzisiaj drugie pytanie do Was. Jestem ciekawa jak byście zareagowały, gdyby kuzynka Waszego chłopaka zaprosiła go na wesele jako osobę towarzyszącą.. A nawet dwa? Miałybyście coś przeciwko? Osobiście jestem zdania, że nie powinna tego robić wiedząc, że on od dość dawna jest w poważnym w związku. Nie znam ani tej kuzynki, ani żadnego z gości (pochodzą i wesela będą na drugim końcu województwa, co też wiąże się z kilkodniowym wyjazdem). Nie wyobrażam sobie imprezy bez mojego chłopaka. Na pewno bym nie poszła na wesele, gdybym została zaproszona na nie sama, bądź gdyby inny partner mnie na nie zapraszał (nie ważne czy przyjaciel, kuzyn czy kolega). Moje przyjaciółki twierdzą, że przesadzam i jestem zbyt zazdrosna. ..
27 kwietnia 2014, 23:44
przeciez jak to sie wyda to i on bedzie posmiewiskiem, ja bym powiedziała ze to kuzynki problem i niech nie miesza go w swoje durne pomysłya jak pójscie samej albo znalezienie kolegi jest takim problemem to niech nie idze wcale
Przecież, to tylko wesele, impreza, a nie deklaracje miłości, błagam! Co to za myślenie, że na wesele jest zakaz przychodzenia z rodziną, a tylko ludzie niespokrewnieni mogą być osobą towarzyszącą? Doszukujecie się desperacji, a nawet niedoszłego zauroczenia. Nie czaje waszego myślenia...
27 kwietnia 2014, 23:53
A no jak ja poznasz, to z mojego punktu widzenia sprawa przestanie smierdziec ;P Moze Ty tez sie poczujesz z tym lepiej.
A ja jestem bardzo zaskoczona ze ludzie zapraszaja z osoba towarzyszaca z automatu... my mamy wesele we wrzesniu i w parach zaprosilismy tlyko osoby ktore sa po slubie lub zareczone. A tak to bez par.
28 kwietnia 2014, 00:07
Ludzie nie przesadzajcie..gdyby mnie zaprosił kuzyn/kolega na wesele,to bym sie zgodzila bez problemu.a gdyby mój facet mial robić o to problemy,to pomyslalabym,ze świat zwariowal:p
28 kwietnia 2014, 00:09
A no jak ja poznasz, to z mojego punktu widzenia sprawa przestanie smierdziec ;P Moze Ty tez sie poczujesz z tym lepiej.A ja jestem bardzo zaskoczona ze ludzie zapraszaja z osoba towarzyszaca z automatu... my mamy wesele we wrzesniu i w parach zaprosilismy tlyko osoby ktore sa po slubie lub zareczone. A tak to bez par.
Co do tematu. No trochę dziwne, ale sprawa zależy od wielu czynników, tak czy siak ja bym raczej nie chciała iść z kuzynem, zawsze jakiś chętny kumpel się znajdzie, a przede wszystkim wolny - mi byłoby głupio zaprosić jakiegokolwiek zajętego faceta, czy to byłby kuzyn czy przyjaciel, na wesele.
28 kwietnia 2014, 00:10
Zawsze mnie zadziwia, jak zdesperowane sa niektore Vitalijki, bo tu nie kuzynka jest zdesperowana, a autorka, serio. Ta paranoja i zaciskanie petli na szyi faceta, jakim sie holduje na Vitalii naprawde mnie przerazaja.
28 kwietnia 2014, 00:11
Dżizas...w innych wątkach radzicie, by dziewczyny brały swych kuzynów na studniówki a tu co ?
Ja bym mojemu pozwoliła jeśli chce. Przecież to jego rodzina a przynajmniej kuzynka na weselach u kumpeli się wybawi ; )
28 kwietnia 2014, 00:11
Hmm no nie wiem czy to jest normalne, ja odbieram samo pojęcie "osoby towarzyszącej" jako partnera, bardzo dziwnie bym się czuła gdyby kuzynka mojego chłopaka chciała z nim iść na jakieś wesele. Niech sobie jakiegoś niezajętego znajdzie, co to ma być w ogóle... Żenujące zachowanie ze strony kuzynki, zupełnie cię rozumiem.
28 kwietnia 2014, 00:15
Hmm no nie wiem czy to jest normalne, ja odbieram samo pojęcie "osoby towarzyszącej" jako partnera, bardzo dziwnie bym się czuła gdyby kuzynka mojego chłopaka chciała z nim iść na jakieś wesele. Niech sobie jakiegoś niezajętego znajdzie, co to ma być w ogóle... Żenujące zachowanie ze strony kuzynki, zupełnie cię rozumiem.
No bez przesady, a co oni niby beda tam robic, zeby to bylo dziwne? Obmacywac sie w kiblu, czy co? Idzie dla towarzystwa, rozmowy, wspolnej zabawy, a nie randkowania, flirtowania, zdradzania...Chyba, ze autorka mu nie ufa i uwaza, ze bedzie probowal cos teges z wlasna kuyznka, no to wtedy powstaje problem innego rodzaju... Chyba, ze sa tu dziewczyny ktore nawet kuyznowi z kuzynka zatanczyc nie pozwola, bo tak bardzo jest tylko ich, na wylacznosc....I tak bardzo nieufaja wlasnym facetom, ze boja sie puscic ich z kuzynkami na wesele, co za paranoiczki z niektorych, to nie moge...
Edytowany przez cancri 28 kwietnia 2014, 00:17
28 kwietnia 2014, 00:15
Hmm no nie wiem czy to jest normalne, ja odbieram samo pojęcie "osoby towarzyszącej" jako partnera, bardzo dziwnie bym się czuła gdyby kuzynka mojego chłopaka chciała z nim iść na jakieś wesele. Niech sobie jakiegoś niezajętego znajdzie, co to ma być w ogóle... Żenujące zachowanie ze strony kuzynki, zupełnie cię rozumiem.
28 kwietnia 2014, 00:17
No bez przesady, a co oni niby beda tam robic, zeby to bylo dziwne? Obmacywac sie w kiblu, czy co? Idzie dla towarzystwa, rozmowy, wspolnej zabawy, a nie randkowania, flirtowania, zdradzania...Chyba, ze autorka mu nie ufa i uwaza, ze bedzie probowal cos teges z wlasna kuyznka, no to wtedy powstaje problem innego rodzaju... Chyba, ze sa tu dziewczyny ktore nawet kuyznowi z kuzynka zatanczyc nie pozwola, bo tak bardzo jest tylko ich, na wylacznosc....I tak bardzo nieufaja wlasnym facetom, ze boja sie puscic ich z kuzynkami na wesele.Hmm no nie wiem czy to jest normalne, ja odbieram samo pojęcie "osoby towarzyszącej" jako partnera, bardzo dziwnie bym się czuła gdyby kuzynka mojego chłopaka chciała z nim iść na jakieś wesele. Niech sobie jakiegoś niezajętego znajdzie, co to ma być w ogóle... Żenujące zachowanie ze strony kuzynki, zupełnie cię rozumiem.