- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2014, 22:35
Cześć :) To już moje dzisiaj drugie pytanie do Was. Jestem ciekawa jak byście zareagowały, gdyby kuzynka Waszego chłopaka zaprosiła go na wesele jako osobę towarzyszącą.. A nawet dwa? Miałybyście coś przeciwko? Osobiście jestem zdania, że nie powinna tego robić wiedząc, że on od dość dawna jest w poważnym w związku. Nie znam ani tej kuzynki, ani żadnego z gości (pochodzą i wesela będą na drugim końcu województwa, co też wiąże się z kilkodniowym wyjazdem). Nie wyobrażam sobie imprezy bez mojego chłopaka. Na pewno bym nie poszła na wesele, gdybym została zaproszona na nie sama, bądź gdyby inny partner mnie na nie zapraszał (nie ważne czy przyjaciel, kuzyn czy kolega). Moje przyjaciółki twierdzą, że przesadzam i jestem zbyt zazdrosna. ..
27 kwietnia 2014, 23:16
Podobno niedawno zerwała z chłopakiem i dlatego chce iść z kuzynem, żeby nie było, że tak szybko znalazła nowego.
27 kwietnia 2014, 23:19
A ja nie widzę w tym nic niepokojącego. Idzie na wesele, chcę mieć z kim tańczyć, czuje się swobodnie w towarzystwie swojego kuzyna, to wybór jest prosty. Przecież, to nie jest randka, a okazja do wspólnej zabawy, więc dlaczego nie wziąć by kogoś z rodziny? Nawet na studniówki niektórzy przychodzą z rodzeństwem. Moja koleżanka kumpluje się ze swoim kuzynem i nic złego bym o nich nie pomyślała, gdyby przyszli razem na wesele.
27 kwietnia 2014, 23:20
nie róbcie z niej wariatki, co to w ogóle za pomysł zapraszać kuzyna na wesele :/ nie zgodzilabym sie na miejscu tego chlopaka
27 kwietnia 2014, 23:21
no tak na wesele można pójść z kuzynem, ale moim zdaniem tylko w sytuacji gdy oboje są wolni. Dobrze, że mój mąż ani teraz ani wcześniej gdy byliśmy parą to nawet by nie pomyślał, żeby gdzieś się wybierać beze mnie.
27 kwietnia 2014, 23:22
A może Twój chłopak ma kolegę, z którym kuzynka mogłaby pójść na to wesele.
Piszesz, że to wesela jej koleżanek, więc pewnie nie chce iść sama, bo nie będzie miała co tam robić. Prawdopodobnie nikogo prawie tam nie zna, a te osoby, które zna będą sparowane. A w pewnym wieku grono wolnych kolegów zdecydowanie się zawęża i może na prawdę nie ma kogo zaprosić. A kuzyn wydaje się bezpieczny pod tym względem, że jego dziewczyna nie powinna podejrzewać jej o złe zamiary.
27 kwietnia 2014, 23:27
A dla mnie to ta sprawa bardzo smierdzi... To ktos zaprosil ja na wesele z para chociaz jest singielka?! Twoj chlopak jest taki kochany ze pojedzie jak to okreslilas 'na pare dni' aby ja wspolmoc. A to dlatego, ze jest bardzo blisko z kuzynka - a ty jej nawet nie poznalas??? Jak dla mnie to smierdzaca sprawa i fakty sie nie zgadzaja. Dla mnie to by brzmialo tak jakby spotykal sie z inna laska, a tobie powiedzial, ze to kuzynka, ktorej nie znasz i sobie gdzis z nia jechal...
27 kwietnia 2014, 23:32
przecież na wesele zaprasza się z osoba towarzysząca bez względu na to czy kogoś ma czy nie. U mnie w rodzinie powyżej 18 tak się robi.
27 kwietnia 2014, 23:32
A dla mnie to ta sprawa bardzo smierdzi... To ktos zaprosil ja na wesele z para chociaz jest singielka?!
Co w tym dziwnego? Osoba towarzysząca, nie musi to być od razu partner, a zwykły kolega. Mieli jej uniemożliwić zaproszenia kogokolwiek, skazać na zabawę przy stole, kiedy wszyscy w parach by tańczyli na parkiecie?
27 kwietnia 2014, 23:34
przeciez jak to sie wyda to i on bedzie posmiewiskiem, ja bym powiedziała ze to kuzynki problem i niech nie miesza go w swoje durne pomysły
a jak pójscie samej albo znalezienie kolegi jest takim problemem to niech nie idze wcale
Edytowany przez b6ac5a8c2ea553d9afd0cfa0da5427dd 27 kwietnia 2014, 23:39
27 kwietnia 2014, 23:41
Podobno niedawno zerwała z chłopakiem i dlatego chce iść z kuzynem, żeby nie było, że tak szybko znalazła nowego.
A dla mnie to ta sprawa bardzo smierdzi... To ktos zaprosil ja na wesele z para chociaz jest singielka?! Twoj chlopak jest taki kochany ze pojedzie jak to okreslilas 'na pare dni' aby ja wspolmoc. A to dlatego, ze jest bardzo blisko z kuzynka - a ty jej nawet nie poznalas??? Jak dla mnie to smierdzaca sprawa i fakty sie nie zgadzaja. Dla mnie to by brzmialo tak jakby spotykal sie z inna laska, a tobie powiedzial, ze to kuzynka, ktorej nie znasz i sobie gdzis z nia jechal...
Kuzynka mieszka na stałe za granicą i spotkali się w święta. Poznam ją na majówkę, więc może zmienię swoje zdanie.