Temat: Ile czasu oszczedzalyscie na wesele?

Przez ile czasu oszczedzaliscie na wesele? Jestem bardzo ciekawa czy wiekszosc osob odklada przez np 6 miesiecy czy tez niektorzy staraja sie przez np. 2 lata aby miec wszystko tak jak sobie wymarzyli :)

rynkaa napisał(a):

jeśli mielibyśmy oszczędzać żeby zrobić wesele to wolałabym zainwestować te pieniądze w działkę, mieszkanie czy lokatę.
Bez oszczedzania? To bym musiala zarabiac ze 50-100tys miesiecznie zeby z bierzacych pieniedzy zaplacic lol Czy rodzice Wam stawiaja?

Asiupek napisał(a):

rynkaa napisał(a):

jeśli mielibyśmy oszczędzać żeby zrobić wesele to wolałabym zainwestować te pieniądze w działkę, mieszkanie czy lokatę.
Bez oszczedzania? To bym musiala zarabiac ze 50-100tys miesiecznie zeby z bierzacych pieniedzy zaplacic lol Czy rodzice Wam stawiaja?

Chodzi mi o to, ze wolalabym zaoszczedzone pieniadze zainwestowac w tego typu rzeczy zamiast w wesele.

rynkaa napisał(a):

Asiupek napisał(a):

rynkaa napisał(a):

jeśli mielibyśmy oszczędzać żeby zrobić wesele to wolałabym zainwestować te pieniądze w działkę, mieszkanie czy lokatę.
Bez oszczedzania? To bym musiala zarabiac ze 50-100tys miesiecznie zeby z bierzacych pieniedzy zaplacic lol Czy rodzice Wam stawiaja?
Chodzi mi o to, ze wolalabym zaoszczedzone pieniadze zainwestowac w tego typu rzeczy zamiast w wesele.

Wlasnie, my tak planujemy zrobic. Szkoda mi wydawania tysiecy na jednodniowa impreze, tym bardziej ze nigdy nie bylam typem, ktory marzy o wielkim weselichu, bialej sukni, bryczkach, sztucznych ogniach i innych takich... :)

iLoveZombies napisał(a):

rynkaa napisał(a):

Asiupek napisał(a):

rynkaa napisał(a):

jeśli mielibyśmy oszczędzać żeby zrobić wesele to wolałabym zainwestować te pieniądze w działkę, mieszkanie czy lokatę.
Bez oszczedzania? To bym musiala zarabiac ze 50-100tys miesiecznie zeby z bierzacych pieniedzy zaplacic lol Czy rodzice Wam stawiaja?
Chodzi mi o to, ze wolalabym zaoszczedzone pieniadze zainwestowac w tego typu rzeczy zamiast w wesele.
Wlasnie, my tak planujemy zrobic. Szkoda mi wydawania tysiecy na jednodniowa impreze, tym bardziej ze nigdy nie bylam typem, ktory marzy o wielkim weselichu, bialej sukni, bryczkach, sztucznych ogniach i innych takich... :)

iLoveZombies napisał(a):

rynkaa napisał(a):

Asiupek napisał(a):

rynkaa napisał(a):

jeśli mielibyśmy oszczędzać żeby zrobić wesele to wolałabym zainwestować te pieniądze w działkę, mieszkanie czy lokatę.
Bez oszczedzania? To bym musiala zarabiac ze 50-100tys miesiecznie zeby z bierzacych pieniedzy zaplacic lol Czy rodzice Wam stawiaja?
Chodzi mi o to, ze wolalabym zaoszczedzone pieniadze zainwestowac w tego typu rzeczy zamiast w wesele.
Wlasnie, my tak planujemy zrobic. Szkoda mi wydawania tysiecy na jednodniowa impreze, tym bardziej ze nigdy nie bylam typem, ktory marzy o wielkim weselichu, bialej sukni, bryczkach, sztucznych ogniach i innych takich... :)

a mi się marzy biała suknia i najwspanialszy mężczyzna jakiego znam prowadzący mnie do ołtarza czyli tata.

Ale nie potrzebuję na tą okazję 40 czy 50 tys zeby mialo za co pic i jesc 150 osob oraz zeby mieli o czym gadac przez najblizszy miesiac.

ja znam pare która odkłada juz ze 3 lata a sluby nie ma ,i jeszcze z e 2lata poczekaja az uzbieraja 

dla mnie to głupota-ciułac tyle lat wszystkiego sobie odmawiac ,tym bardziej ,ze własnego mieszkania nie maja zamiast inwestowac w przyszłosc to zbieranie na weselicho .inna para znajoma wzieła kredyt,po ślubie sa 3-lata i nadal spłacają...najlepsze ,ze srednio im sie układa,ona cos wspominała o rozwodzie...

Na szczęście nie musiałam oszczędzać na wesele- bo już miałam odłożoną pewną sumę grosza " na czarnaą godzinę";)a mój partner dobrze płatną pracę, ale to z racji tego że zbliżamy sie do 30 i nie jesteśmy już tacy młodzi. Jak dla nas wesele mogliśmy zrobic w miesiąc, ale bardziej martwiliśmy się o niespodziewane wydatki naszych rodzin w związku ze ślubem.

mój kuzyn wziął kredyt na 7 lat - najgłupszy pomysł jaki znam. Pieniadze z kopert się rozeszły, pojawiły się dzieci, kąta własnego nie mają i cudem na ratę co miesiąc dają radę uskrobać.

Ja nie mam zamiaru oszczedzac na wesele. Co najwyzej zjemy jakis obiad w rodzinnym gronie i tyle. Nie lubie wesel, wrecz po prostu nie znosze, i nie mam zamiaru miec zadnego. Ewentualnie jako ze pochodze z pieknych terenow, zorganizowalabym dwudniowa wycieczke dla rodziny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.