- Dołączył: 2013-05-02
- Miasto: krosno
- Liczba postów: 3187
15 stycznia 2014, 13:47
Hej. Chcialam Was zapytać co sądzicie na temat zawierania związków malżeńskich, gdy dziecko już jest na świecie.Czy to takie gorszące? Ogólnie w moim otoczeniu, panuje taka tendencja że, to : ,,nie do pomyślenia". Kuzynka jest w czwartym miesiącu i chciala ze swoim narzeczonym pobrać się, dopiero po rozwiązaniu. Rodzina na nią naskoczyla, że jest już ,,zalatwiona" i powinna jak najszybciej stanąć przed oltarzem, nim jako tako brzucha nie widać , bo wstyd przynosi:/ Baa! Naskakują czy aby napewno powinna ubrać bialą suknie, przeceż nie jest już dziewicą i jest tego niegodna! Zdezorientowana ulegla namowom familii i biorą skromny ślub pod koniec lutego.
Nie ogarniam ich myślenia. Czy już nie lepiej byloby pozalatwiać sprawy ślubne na spokojnie po narodzinach dziecka? Czy posiadanie dziecka wcześniej niż data ślubu do powód do wstydu? Nie mówiąc o ciężarnej pannie mlodej.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
15 stycznia 2014, 13:59
choco.lady napisał(a):
rynkaa napisał(a):
U nas było tak:leczyłam się hormonami ze względu na znikome szanse na ciążę.Mówiliśmy sobie, że gdy pojawi się szansa na dziecko to bierzemy ślub, a po ślubie się o nie staramy, bo nie chcemy głupich komentarzy, że wpadliśmy i stąd ten ślub ale też nie chcemy żyć z dzieckiem bez ślubu.Podczas leczenia nie zabezpieczaliśmy się i tak oto jestem w ciąży bez ślubu :)
A jak na to reaguje Twoja rodzina? Nie naciskają, nie zmuszają byście sie pobrali nim dziecko sie narodzi? Który miesiąc?Czy planujecie wziąć ślub przed rozwiązaniem w związku z presją rodziny, czy macie ich gdzieś? :)
edytowałam post i napisałam:
Ślub planujemy po porodzie i to też nie wiem czy za rok czy za dwa, nie śpieszy nam się.
Na pewno chcemy wziąć ślub gdy wybudujemy dom i będziemy się do niego przeprowadzać.
Ale czy to nastąpi dopiero wtedy czy wcześniej?
Na szczęście rodzice na nas nie wywierają presji, a w rodzinie spotkałam się z różnymi opiniami ale nic tym ludziom do tego co robię ze swoim życiem, nie będę dla nich brała teraz ślubu.
Jestem w 22 tc :)
15 stycznia 2014, 14:00
Zawsze chciałam mieć dziecko po ślubie, ale odwrotna sytuacja wcale nie jest gorsząca. Dużo ludzi tak może myśleć, bo sporo młodych pobiera się tylko i wyłącznie ze względu na dziecko, a po roku rozstanie.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
15 stycznia 2014, 14:01
To zalezy, kazdy robi wedle swojego sumienia. Ja jednak wolalabym zajsc w ciaze bedac mezatka. Pozniej roznie to bywa, dziecko na swiecie, tatus sie zmyje, bo mu sie nie spodoba :P Poza tym chce wziac slub z milosci a nie dlatego, ze dziecko na swiecie i trzeba je zabezpieczyc.
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 3189
15 stycznia 2014, 14:02
nigdy nie zrozumiem mentalnosci naszego społeczeństwa ...
jaki wstyd...
dziecko jest darem bozym...
wazne ze partnerzy chca byc razem i sie kochaja...
jak ma byc dobrze to bedzie z slubem czy bez niego...
nie istotne jest czy maja slub czy nie...
czesto sie slyszy o mlodych malzenstwach ze ozenilismy sie bo rodzice chcieli bo.... wstyd i co.... i potem szara codziennosc natłok obowiazkow ich przytlacza i sie rozwodza...
jestem za tym aby nie robic nic na sile i nie zmuszac do slubu nikogo....
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
15 stycznia 2014, 14:03
Moja kuzynka mając 18 lat zaszła w ciążę, szybki ślub (po niecałym roku związku), przeprowadzka do męża.
Jest teraz prawie 5 miesięcy po porodzie, mieszka u rodziców z dzieckiem i na chwilę obecną nie widzą szans na wspólne życie.
Więc po co to się spieszyć?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
15 stycznia 2014, 14:03
oj slabo, slabo . my z mezem wzielismy slub 3 lata po narodzinach pierwszej corki ( bylam w 2 ciazy ) i nikt nic nie marudzil ( ani rodzina, anie "otoczenie") .
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
15 stycznia 2014, 14:05
To chyba jakies myslenei rodem z zabitej dechami wiochy.
Nie slyszalam o takich akcjach.
Mi tam obojetne. Staram sie o dziecko a slub chce wziaz w tym roku i wisi mi czy z brzuchem czy nie czy moze juz z dzieckiem przy sukni:P
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
15 stycznia 2014, 14:07
malutkaaa90 napisał(a):
nigdy nie zrozumiem mentalnosci naszego społeczeństwa ...jaki wstyd...dziecko jest darem bozym...wazne ze partnerzy chca byc razem i sie kochaja...jak ma byc dobrze to bedzie z slubem czy bez niego...nie istotne jest czy maja slub czy nie...czesto sie slyszy o mlodych malzenstwach ze ozenilismy sie bo rodzice chcieli bo.... wstyd i co.... i potem szara codziennosc natłok obowiazkow ich przytlacza i sie rozwodza...jestem za tym aby nie robic nic na sile i nie zmuszac do slubu nikogo....
mi chrzestna powiedziała, że jak to bez ślubu, czy ja wstydu nie mam.
i jeszcze mówi mi, że powinnam być w zgodzie z Bogiem i wziąć kościelny.
a ja jej powiedziałam, że cywilny mi nie potrzebny, bo kredytu nie biorę, kościelny też nie, bo kościół mi dziecka nie wykarmi a sądzę, że jeśli dziecko jest z miłości, upragnione, wyczekiwane, jeśli będę o nie dbała i przelewała masę czasu, miłości i wyrozumiałości w jego wychowanie to nie widzę przeciwwskazań do twierdzenia, że żyję w zgodzie z Bogiem.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
15 stycznia 2014, 14:10
U mnie w rodzinie jest taki przypadek- on mia 18 lat ona 16. Wzieli slub, rodzice im pomagaja, sa juz 3 lata po slubie i jest dobrze. Kolega tez wzial slub majac 18 lat, bo dziecko, 5 lat pozniej nadal sa razem, studiuja.
Mysle, ze trzeba rozgraniczyc pewna sprawe- sa pary, ktore biora slub z czystego przymusu, gdyby nie dziecko nigdy by tego slubu nie wzieli, bo by ze soba po jakims czasie juz po prostu nie byli, i wtedy to jest chore. A sa pary, ktore ten slub biora z milosci, i wtedy nie wazne, czy przed rozwiazaniem, czy grubo po.
Edytowany przez cancri 15 stycznia 2014, 14:11