Temat: Z dedykacją dla wszystkich przyszłych Panien Młodych, które uważają, że wyjście zamąż to jedyne wyjście

Przeczytałam ten artykuł  i tak pomyślałam, że to jest opis pasujący do losów wielu dziewczyn z tego portalu. Przynajmniej jego pierwsza część. Tych, które mają dylematy ślubne, przedślubne, weselno- poprawinowe. Dla których ślub jest tak ważny, że ważniejszy od zdrowego rozsądku, miłości, życia. 
Tylko finał trochę dramatyczny. Ale, czy to Ciebie nie mogło spotkać?
Pasek wagi
Ja nie rozumiem po co ten naskok i atak na te dziewczyny, które chcą wyjść za mąż. Nie tylko w tym poście ale mówię generalnie o tym co się dzieje na forum.
Czy ktoś tu chce spalić na stosie te kobiety, które żyją w związkach bez ślubu? Czy ktoś je nawraca? Nie.
Ale one za to na każdym kroku czują potrzebę tłumaczenia się dlaczego one tak bardzo tego ślubu nie potrzebują.

Dajcie żyć ludziom tak jak chcą, nic wam do tego. 

krolowamargot1 napisał(a):

bede.szczesliwa napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

bede.szczesliwa napisał(a):

rozumiem autorko, że nie masz faceta?  Bo pewnie jakbyś miała i by Ci się oświadczył to byś skakała z radości... a tak to... 
och, chętnie dowiem się, skąd TAKIE wnioski? 
Jak czytam Twoje wypowiedzi (nie tylko w tym temacie) to mam wrażenie, że próbujesz na siłę udowodnić jaka jesteś niezależna i szczęśliwa a prawda jest inna.. Masz faceta, który Cie kocha? *mam wrażenie - to nie znaczy, że tak jest. Mogę się mylić.
nie znamy się na tyle dobrze, żebym odpowiadała Ci na prywatne pytania. Ale, dla potrzeb Twojego dowodu, przyjmijmy, że jest ich nawet dwóch. Teraz chętnie posłucham wniosków.

W takim razie kończę dyskusję zanim ją zaczęłam, bo mam pewne zdanie na ten temat.. a kłócić się nie zamierzam. Miłego dnia. 
a niech sie cieszą i przeżywają...
Mam wrażenie ze strasznie  irytuje cie poukładane życie z zasadami, mierzi cie to strasznie a  nawet gardzisz tym..
tak wnioskuje z twoich postów, nierzadko złośliwych .
pozdrawiam
Pasek wagi
na szczescie ja nie zamierzam brac slubu ani miec dzieci :D ale smieszne sa idiotki ktore maja parcie na slub i sie zapozyczaja na niego
Pasek wagi

FITmama napisał(a):

a niech sie cieszą i przeżywają...Mam wrażenie ze strasznie  irytuje cie poukładane życie z zasadami, mierzi cie to strasznie a  nawet gardzisz tym..tak wnioskuje z twoich postów, nierzadko złośliwych .pozdrawiam

A możesz mi powiedzieć, co moje zdanie dotyczące "życia z zasadami", które potraktuję w tym miejscu jako skrót myślowy, ma wspólnego z opisanym w artykule zabójstwem w afekcie?



Pasek wagi
Ja bym aż tak nie generalizowała, ale mojego wujka jego żona zadźgała nożem  A dodam, że on był bardzo dobrym człowiekiem, z nią było gorzej.

A co do sytuacji z gazety- cóż, nie ma jak to wyprawiać wesele a dopiero po dyskutować o wydatkach. I śmieszne to "nie układało im się", zapewne przed ślubem było jak w bajce  Tylko ten cholerny ślub wszystko zmienił!

A co do wychodzenia za mąż, niech każdy robi, jak uważa. Jak ktoś ma potrzebę ślubu w wieku 20. lat, to proszę bardzo, przecież prawnie jest to dozwolone. Jak ktoś chce wyjść za mąż mając lat 40, to o dziwo prawo również i tego nie zabrania. Nie rozumiem po co te wzburzenia.
Hahaha rozbawiło mnie to :P po co wychodzić za mąż, prawda, lepiej żyć na kocią łapę do końca swoich dni. Albo iść do zakonu xD
Autorko poniosło Cię i to nieźle xD
Zabójstwo w afekcie? spoko, morderczyni nie była zdrowa na umyśle. Ja sie o siebie i swojego przyszłego męża nie martwię jesteśmy normalni xD
Czasem robienie hucznego wesela wiedząc, że się " nie zwróci " nie jest warte świeczki, lepiej zrobić skromny, ale przełożyć na późniejszy termin. Niestety różnice w dobrobycie rodzin oraz wykształceniu źle wpływają w późniejszym czasie na stosunek małżonków. Tylko jak już wychodzimy za mąż to wychodźmy z miłości, a nie dlatego, że jesteśmy w ciąży i dla kasy !!

krolowamargot1 napisał(a):

FITmama napisał(a):

a niech sie cieszą i przeżywają...Mam wrażenie ze strasznie  irytuje cie poukładane życie z zasadami, mierzi cie to strasznie a  nawet gardzisz tym..tak wnioskuje z twoich postów, nierzadko złośliwych .pozdrawiam
A możesz mi powiedzieć, co moje zdanie dotyczące "życia z zasadami", które potraktuję w tym miejscu jako skrót myślowy, ma wspólnego z opisanym w artykule zabójstwem w afekcie?

chyba ma..bo wydaje mi sie ze wrzucenie tego artykułu to taki swego rodzaju  pstryczek z twojej strony,   nieprawdaż? 
jeśli sie mylę to przepraszam
Pasek wagi

wisienka254 napisał(a):

Ja nie rozumiem po co ten naskok i atak na te dziewczyny, które chcą wyjść za mąż. Nie tylko w tym poście ale mówię generalnie o tym co się dzieje na forum.Czy ktoś tu chce spalić na stosie te kobiety, które żyją w związkach bez ślubu? Czy ktoś je nawraca? Nie.Ale one za to na każdym kroku czują potrzebę tłumaczenia się dlaczego one tak bardzo tego ślubu nie potrzebują.Dajcie żyć ludziom tak jak chcą, nic wam do tego. 




Co nie zmienia faktu, że sporo kobiet fiksuje na punkcie ślubu... Oczekują, że zmieni on ich życie o 180 stopni i znikną wszystkie ich problemy... a jak nie to dziecko już na pewno pomoże... A jak się okazuje, że to jednak nie tak działa to lament... Innym celem ślubu może być chęć udowodnienia czegoś innym... tak bywa!

Jednak jak ktoś bierze ślub z powodu uczucia, a nie żeby przejść na wyższy level, nadążyć za rówieśnikami czy usidlić faceta to nie widzę w tym nic, co można by piętnować.

Każdy ma inną wizję życia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.