Temat: Z dedykacją dla wszystkich przyszłych Panien Młodych, które uważają, że wyjście zamąż to jedyne wyjście

Przeczytałam ten artykuł  i tak pomyślałam, że to jest opis pasujący do losów wielu dziewczyn z tego portalu. Przynajmniej jego pierwsza część. Tych, które mają dylematy ślubne, przedślubne, weselno- poprawinowe. Dla których ślub jest tak ważny, że ważniejszy od zdrowego rozsądku, miłości, życia. 
Tylko finał trochę dramatyczny. Ale, czy to Ciebie nie mogło spotkać?
Pasek wagi
No większość ;)
Pasek wagi
Nie wiem nawet jak to skomentować.
Ja to rozumiem tak:
Wiele kobiet ma parcie na slub i weselicho na ktore wydaja straszne pieniadze. Dla mnie wydatek 20tys bedzie juz ogromny a wiem ze ludzie i po 50tys potrafia wydac. A co to daje? Absolutnie nic. A czesto po slubie ludzie sie rozchodza albo jak widac nawet zabijaja. Moze sie okazalo ze wzieli kredyt a polowa kopert byla pusta? Nerwy puscily, laska byla juz notowana, do tego w ciazy i zadzgala meza bo sie okazalo ze po slubie jednak nadal maja dlugi i nadal sie kloca.
Pasek wagi
Uwielbiam takie ambitne i rzetelne artykuły z gazeta.pl! Kocham to. Mogłabym czytać godzinami.


KotkaPsotka napisał(a):

Ja to rozumiem tak:Wiele kobiet ma parcie na slub i weselicho na ktore wydaja straszne pieniadze. Dla mnie wydatek 20tys bedzie juz ogromny a wiem ze ludzie i po 50tys potrafia wydac. A co to daje? Absolutnie nic. A czesto po slubie ludzie sie rozchodza albo jak widac nawet zabijaja. Moze sie okazalo ze wzieli kredyt a polowa kopert byla pusta? Nerwy puscily, laska byla juz notowana, do tego w ciazy i zadzgala meza bo sie okazalo ze po slubie jednak nadal maja dlugi i nadal sie kloca.

Brawo! Serio, jestem z Ciebie dumna. Spróbowałaś wyjść z myśleniem poza "ona mówi, żeby nie wychodzić zamąż, bo to powoduje zadźganie męża prezentem ślubnym. Pewnie samotna, feministka, albo jeszcze coś gorszego."
Pasek wagi

november59 napisał(a):

Uwielbiam takie ambitne i rzetelne artykuły z gazeta.pl! Kocham to. Mogłabym czytać godzinami.

no, nie przesadzaj, na godziny to tu nie ma materiału:-) Chyba, że masz ochotę zrobić rzetelny research, posługując się tymi ścinkami informacji
Pasek wagi
Margot, ja cię prosza... nie drwij z ludu. Inteligentnie zawsze na forum pisałaś, a teraz wyskoczyłaś z artykułem, z gazety.pl


Ale rozumiem twe przesłanie. I faktycznie, na Vitalii feruje się tego typu podejście, rachu ciachu oświadczyny, ślub, rachu ciachu dziecko. Też to widzę, dla jakiejkolwiek alternatywy nie ma za bardzo miejsca, bo albo cię wytkną, żeś już za stara, albo samotna feministka, albo taki pasztet, że żaden facet się połaszczył.

Aby pasować do tego wzorca (jeżeli by się oczywiście chciało) należałoby znaleźć miłość swergo życia w wieku 19-20 lat, w wieku 22-24 się żenić a od 25-30 starać się o potomka, bo potem to już panie dzieju, do doła z trumienką się jeno kłaść. Jak komuś tak nie wyszło, no cóż, widac był feministyczny pasztet. Ament. Wiem, drwię i dworuje, darujcie, ale tak to czasami odbieram

Z artykułu widać jasno, że realizowanie kliszy typu szybkoszybkoszybko oświadczyny-ślub-ciąża-dzieci nie zawsze kończy się happy endem. Ludzie sami sobie presję wytwarzają a potem sobie z tymi wymaganiami nie radzą. Starachowice skądinąd, to mieścinka, maleńka, bezrobocia dużo to i jak 20stke ma to na ślub już zaczyna być za stara XD może panna miała mocne ciśnienie i uszczelka jej puściła...
Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

november59 napisał(a):

Uwielbiam takie ambitne i rzetelne artykuły z gazeta.pl! Kocham to. Mogłabym czytać godzinami.
no, nie przesadzaj, na godziny to tu nie ma materiału:-) Chyba, że masz ochotę zrobić rzetelny research, posługując się tymi ścinkami informacji


Fakt ma jeszcze lepsze teksty ;D.
Pasek wagi

datuna napisał(a):

Margot, ja cię prosza... nie drwij z ludu. Inteligentnie zawsze na forum pisałaś, a teraz wyskoczyłaś z artykułem, z gazety.plAle rozumiem twe przesłanie. I faktycznie, na Vitalii feruje się tego typu podejście, rachu ciachu oświadczyny, ślub, rachu ciachu dziecko. Też to widzę, dla jakiejkolwiek alternatywy nie ma za bardzo miejsca, bo albo cię wytkną, żeś już za stara, albo samotna feministka, albo taki pasztet, że żaden facet się połaszczył.Aby pasować do tego wzorca (jeżeli by się oczywiście chciało) należałoby znaleźć miłość swergo życia w wieku 19-20 lat, w wieku 22-24 się żenić a od 25-30 starać się o potomka, bo potem to już panie dzieju, do doła z trumienką się jeno kłaść. Jak komuś tak nie wyszło, no cóż, widac był feministyczny pasztet. Ament. Wiem, drwię i dworuje, darujcie, ale tak to czasami odbieram Z artykułu widać jasno, że realizowanie kliszy typu szybkoszybkoszybko oświadczyny-ślub-ciąża-dzieci nie zawsze kończy się happy endem. Ludzie sami sobie presję wytwarzają a potem sobie z tymi wymaganiami nie radzą. Starachowice skądinąd, to mieścinka, maleńka, bezrobocia dużo to i jak 20stke ma to na ślub już zaczyna być za stara XD może panna miała mocne ciśnienie i uszczelka jej puściła...

Ja czasem lubię posłużyć się tabloidem, jako punktem wyjścia. Żeby być bliżej ludu :-) 
Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

datuna napisał(a):

Margot, ja cię prosza... nie drwij z ludu. Inteligentnie zawsze na forum pisałaś, a teraz wyskoczyłaś z artykułem, z gazety.plAle rozumiem twe przesłanie. I faktycznie, na Vitalii feruje się tego typu podejście, rachu ciachu oświadczyny, ślub, rachu ciachu dziecko. Też to widzę, dla jakiejkolwiek alternatywy nie ma za bardzo miejsca, bo albo cię wytkną, żeś już za stara, albo samotna feministka, albo taki pasztet, że żaden facet się połaszczył.Aby pasować do tego wzorca (jeżeli by się oczywiście chciało) należałoby znaleźć miłość swergo życia w wieku 19-20 lat, w wieku 22-24 się żenić a od 25-30 starać się o potomka, bo potem to już panie dzieju, do doła z trumienką się jeno kłaść. Jak komuś tak nie wyszło, no cóż, widac był feministyczny pasztet. Ament. Wiem, drwię i dworuje, darujcie, ale tak to czasami odbieram Z artykułu widać jasno, że realizowanie kliszy typu szybkoszybkoszybko oświadczyny-ślub-ciąża-dzieci nie zawsze kończy się happy endem. Ludzie sami sobie presję wytwarzają a potem sobie z tymi wymaganiami nie radzą. Starachowice skądinąd, to mieścinka, maleńka, bezrobocia dużo to i jak 20stke ma to na ślub już zaczyna być za stara XD może panna miała mocne ciśnienie i uszczelka jej puściła...
Ja czasem lubię posłużyć się tabloidem, jako punktem wyjścia. Żeby być bliżej ludu :-) 


Mysle, jednak ze mimo wszystko twoj przyklad byl troche zbyt ekstramalny ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.