Temat: Z dedykacją dla wszystkich przyszłych Panien Młodych, które uważają, że wyjście zamąż to jedyne wyjście

Przeczytałam ten artykuł  i tak pomyślałam, że to jest opis pasujący do losów wielu dziewczyn z tego portalu. Przynajmniej jego pierwsza część. Tych, które mają dylematy ślubne, przedślubne, weselno- poprawinowe. Dla których ślub jest tak ważny, że ważniejszy od zdrowego rozsądku, miłości, życia. 
Tylko finał trochę dramatyczny. Ale, czy to Ciebie nie mogło spotkać?
Pasek wagi
głupota

KotkaPsotka napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

datuna napisał(a):

Margot, ja cię prosza... nie drwij z ludu. Inteligentnie zawsze na forum pisałaś, a teraz wyskoczyłaś z artykułem, z gazety.plAle rozumiem twe przesłanie. I faktycznie, na Vitalii feruje się tego typu podejście, rachu ciachu oświadczyny, ślub, rachu ciachu dziecko. Też to widzę, dla jakiejkolwiek alternatywy nie ma za bardzo miejsca, bo albo cię wytkną, żeś już za stara, albo samotna feministka, albo taki pasztet, że żaden facet się połaszczył.Aby pasować do tego wzorca (jeżeli by się oczywiście chciało) należałoby znaleźć miłość swergo życia w wieku 19-20 lat, w wieku 22-24 się żenić a od 25-30 starać się o potomka, bo potem to już panie dzieju, do doła z trumienką się jeno kłaść. Jak komuś tak nie wyszło, no cóż, widac był feministyczny pasztet. Ament. Wiem, drwię i dworuje, darujcie, ale tak to czasami odbieram Z artykułu widać jasno, że realizowanie kliszy typu szybkoszybkoszybko oświadczyny-ślub-ciąża-dzieci nie zawsze kończy się happy endem. Ludzie sami sobie presję wytwarzają a potem sobie z tymi wymaganiami nie radzą. Starachowice skądinąd, to mieścinka, maleńka, bezrobocia dużo to i jak 20stke ma to na ślub już zaczyna być za stara XD może panna miała mocne ciśnienie i uszczelka jej puściła...
Ja czasem lubię posłużyć się tabloidem, jako punktem wyjścia. Żeby być bliżej ludu :-) 
Mysle, jednak ze mimo wszystko twoj przyklad byl troche zbyt ekstramalny ;)


Tylko, że takie ekstrema sprzedają się najlepiej ;-)
Zanim doczytałam chociażby do połowy,pomyślałam sobie "O pewnie bieda piszczy, wpadka,szybki ślub i pewnie jeszcze pijaństwo w domu,czyli standardowa patologia" i proszę to wszystko wyczytałam w dalszej części.

Nie ma,co analizować i stwierdzać,że wszystko potniemy naszych przyszłych mężów zaraz po ślubie ;-).
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.