Temat: coś nie prawdopodobnego!! Nie wiem co robić

Pracuje z koleżanką  od 5 miesięcy czy jakoś tak - może nawet 6  w tym miesiący miała ślub i właśnie zaczyna się historia;/ Dostałam od niej zaproszenie gdzie było napisane ślub i wesele... no a ze głupio było mi odmówić wesela (chociaż wydawać w tym czasie kasy było mi szkoda) poszłam na nie z partnerem , niestety teraz zaczyna się cześć nie przyjemna.. otóż dzisiaj będąc w pracy zapytałam jej się "czy coś się stało" jakie było moje zdziwienie gdy odpowiedziała "nie zapraszałam ciebie na wesele " :O I jest na mnie zła ze przyszłam . Gdy powiedziałam jej ze miałam tak napisane na zaproszeniu odpowiedziała ze "innego nie miała" temu takie dała..... eh głupio mi bardzo ze w dniu ślubu się złościła na mnie i w pewien sposób jej rozwaliłam taki dzień tylko serio nie wiedziałam ze nie byłam zaproszona - I teraz pytanie do was... Co mam zrobić aby jakoś ją przeprosić za to całe nie porozumienie ;/ Bo mogłam sie domyśleć ze nie zaprasza mnie na wesele.... - nie jesteśmy tak blisko....
Beznadziejna koleżanka. Jej świeżo upieczonemu mężowi współczuję jeszcze bardziej niż Tobie, choć Twoja sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Unikałabym psychopatki, serio.

Coś mi jednak zaleciało trollingiem, bo:
1.laska wręczyła Ci zaproszenie, na którym uwzględniono i ślub i wesele. Skoro nic nie było skreślone, powinna chociaż wręczając Ci je powiedzieć: "zapraszam na ślub" i jakoś zgrabnie i taktownie słownie ująć, że na wesele nie.
2.byłaś na weselu i co? komuś zabrakło miejsca? Bo jeśli zamówiła X miejsc, np. 70, to skoro przyszło 71 to ktoś musiał pozostać bez krzesła, talerza i racji żywieniowej. 

Na pewno nie jesteś mitomanką? 

jeszcze mówiłam jej ze muszę naszego pracodawce poprosić o wcześniejszą wypłate bo nie będę miała pieniążków do koperty;/ - nie mam pojęcia czemu wtedy nic nie powiedziała...... - nawet dzień przed ślubem dzwoniłam i jej mówiłam ze "wypłate dostałam wiec mam za co się zjawić" Ale wstyd mi taki ze szok.... nigdy nie było mi tak wstyd ;/

Jesteś niewinna. Po prostu masz/ miałaś koleżankę- porażkę. To ona powinna Cię przepraszać!!! Stanowczo. 

A w ogóle co do pieniążków w kopercie, to ja nie jestem obeznana, jak to jest. Czy osoby przychodzące wyłącznie na ślub (bez wesela) też wręczają pieniądze? Dużo więcej niż goście weselni? (Bo jakby nie było, za kościelnych gości nie płaci się właściwie nic, bo kościół tak czy siak jest wynajmowany na tę okoliczność, niezależnie od liczby osób która się w nim zmieści, więc "od łeba" w kościele nic dodatkowo nie płacą). 

dona.perfecta napisał(a):

jeszcze mówiłam jej ze muszę naszego pracodawce poprosić o wcześniejszą wypłate bo nie będę miała pieniążków do koperty;/ - nie mam pojęcia czemu wtedy nic nie powiedziała...... - nawet dzień przed ślubem dzwoniłam i jej mówiłam ze "wypłate dostałam wiec mam za co się zjawić" Ale wstyd mi taki ze szok.... nigdy nie było mi tak wstyd ;/
Jesteś niewinna. Po prostu masz/ miałaś koleżankę- porażkę. To ona powinna Cię przepraszać!!! Stanowczo. A w ogóle co do pieniążków w kopercie, to ja nie jestem obeznana, jak to jest. Czy osoby przychodzące wyłącznie na ślub (bez wesela) też wręczają pieniądze? Dużo więcej niż goście weselni? (Bo jakby nie było, za kościelnych gości nie płaci się właściwie nic, bo kościół tak czy siak jest wynajmowany na tę okoliczność, niezależnie od liczby osób która się w nim zmieści, więc "od łeba" w kościele nic dodatkowo nie płacą). 

Przypuszczam, że nie wręczają pieniędzy osoby zaproszone na ślub. Pewnie dają kwiaty, kartkę z życzeniami i nic więcej. Ja przynajmniej tak zrobiłam, jak dostałam zaproszenie na ślub. No chyba, że ktoś ma ochotę dać od siebie jakiś upominek, ale na ślubie w zasadzie jesteś, żeby spędzić tę chwilę z młodymi, życzyć im szczęścia i uciekać do domu... 
Pasek wagi
powiedz jej ze jest to krępująca sytuacja ale ze nie czujesz sie temu winna dostałas zaproszenie i na to i na to i jesli chciala zebys przyszla tylko na slub mogla ci zaznaczyc to na zaproszeniu np informując cie ze jest na nim błąd druku itp 

Faza.Delta napisał(a):

0.oTo raczej jej wina.Dała Ci zaproszenie na wesele, tak?Jeżeli chciała zaprosić Cię tylko na sam ślub, czyli do kościoła, nie trzeba było zaproszeń, mogła Ci to powiedzieć.A być zezłoszczonym na kogoś za takie coś to już totalne faux pas.Dziwna ta koleżanka.


dokladnie!
Mam pomysł, w ramach przeprosin zaproś ją na obiad do drogiej restauracji. Zamów najwykwintniejsze dania, a jak sobie pojesz, powiedz, że musisz na chwilę wyjść, po czym zmyj się i zostaw ją z rachunkiem do zapłacenia. Gdyby miała jakieś pretensje, to oświadcz jej, że przecież nic nie mówiłaś, że masz zamiar płacić.
To chyba jakiś żart. Jeżeli nie to Twoja pseudo koleżanka ma coś z głową. Po pierwsze jak się zaprasza na ślub to nie daje się zaproszenia na wesel. Po drugie najwyraźniej ktoś nie przyszedł, że było miejsce. W związku z tym powinna się cieszyć, że się miejsce nie zmarnowało. Po trzecie jak już tak wyszło i to z jej winy powinna mieć odrobinę taktu i już nic nie mówić. Ty nie masz w tym żadnej winy.

puszek. napisał(a):

idiotka z tej panny mlodej. jak dostalas zaproszenie na slub i wesele, a ona sie tlumaczy ze miala tylko takie wydrukowane, to mogla Ci ustnie przekazac zaproszenie do kosciola, a nie miec pretensje. Wez daj sobie z nia spokoj,nie przejmuj sie nią

boaola napisał(a):

noelleee napisał(a):

unodostress napisał(a):

Irbiss napisał(a):

unodostress napisał(a):

no ale jak Cię zapraszała to powiedziała że chciałaby Cię zaprosić .. na co ? oczywiście jest to jej niedopatrzenie, że nie powiedziała Tobie, że mimo, że na zaproszeniu jest inaczej proszona na wesele nie jesteś.. ale skoro jak wspomniałaś słabo trzymacie ze sobą to jeśli z jej ust padło tylko, że zaprasza Cię na ślub to powinnaś dopytać czy na wesele również.. właśnie po to by uniknąć teraz takiej żenującej dla Ciebie sytuacji
U mnie zaprasza się na ślub, a na wesele każdy idzie zgodnie z zaproszeniem. Też do głowy by mi nie przyszło dopytywać jeśli w treści zaproszenia mam podane namiary na wesele.
ale zauważ, że na większości zaproszeń jest również napisane, że należy potwierdzić przybycie.. jakby laska się ogarnęła i zadzwoniła powiedzieć, że będzie i że z osobą towarzyszącą to chyba pannie młodej by zaświtało że coś nie halo? bo po co deklarować takie rzeczy jak się idzie tylko na ślub.. no coś mi tu nie pasuje ewidentnie jak się dłużej zastanowić;p jak mnie znajomi zapraszają na ślub to mówią na co .. czy tylko do kościoła czy i na wesele również.. jakby mi ktoś czegoś takiego nie powiedział myślę że bym spytała..
Ale o czym Ty w ogóle mówisz? Autorka pisała, że 2-krotnie rozmawiała z tą koleżanką, że zbiera pieniądze do koperty więc będą mieli za co przyjść, potwierdzając tym samym swoje przybycie. Zaproszenie miała dla siebie i osoby towarzyszącej na ślub i wesele. Głupio byłoby nawet dopytywać czy aby na pewno ma przyjść też na wesele - komu by to w ogóle przyszło do głowy? No błagam.
No właśnie Może ta co brała ślub myślała, że autorka postu da jej kasę i po ślubie ucieknie zaraz do domu nie udało się, więc jest wkurzona hehe

peszek hehe   sorki zaczęło mnie to bawić .. 

Powinna zaznaczyć w zaproszeniu nawet długopisem, że zaprasza Cię na ślub tylko, a nie na wesele. Pokaż jej to zaproszenie i zapytaj jak ona by to zinterpretowała.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.