- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lipca 2013, 22:35
Edytowany przez maharet17 19 lipca 2013, 12:25
19 lipca 2013, 00:16
19 lipca 2013, 00:18
powiem Ci dlaczego:) dlatego,że jak każdy, jesteś istota społeczną i pragniesz żyć zgodnie z pewnymi normami:) czujesz się niepewnie, bo uważasz ,ze nie stać Cie by iść na to wesele, a bardzo tego chcesz. Zadałaś pytanie licząc,ze odpowiedzi z czegoś Cie zwolnią. Z poczucia winy lub z konieczności pójścia na wesele. Myslę,ze przyjaciółka jest zbyt pochłonieta swoimi sprawami, by dostrzec w jak trudnym jesteś położeniu Inaczej dawno powiedziałaby żebyś prezent ofiarowała gdy Twoja sytuacja się poprawi. Albo z nią pogadaj, albo kup jakis prezent, niekoniecznie drogi. Moze fajne kieliszki skoro lubią wino? Nie kieruj się opiniami innych, polegaj na sobie.
Edytowany przez maharet17 19 lipca 2013, 00:18
19 lipca 2013, 00:18
Empiryczna i możesz mi wyjaśnić skąd Twoja złośliwość? Coś Ci zrobiłam może?
19 lipca 2013, 00:21
komentarze "trzeba było zbierać wcześniej" oraz Twoje "podaj konto, wpłacę Ci 500 zł na prezent" są wycieczkami osobistymi, moja droga.A czego się spodziewałam? Zwykłej odpowiedzi, bez zbytecznych komentarzy tego typu, co wymieniłam wyżej.Nie, mówię z perspektywy osoby, która biega za pracę i stara się o siebie zadbać. Nikt nie chce Ci tutaj dowalić, Ty widzisz tutaj dowalanie, którego nie ma. Ludzie mówią o tym jak zachowaliby się w takiej sytuacji i co myślą o KWOCIE 200 zł a nie o Tobie.Rozróżniaj to, proszę, bo czytanie ze zrozumienie to podstawa, a jeśli Ty widzisz między wierszami jakieś inne informacje, to znaczy, że coś jest nie tak i to nie z komentującymi.Zapewne mówisz z punktu widzenia osoby, która o pracę nie musi się martwić.Rok temu miałam wypadek, przez długi czas nie mogłam pracować. Potem chwytałam się prac dorywczych, ale ze studiuję dziennie - nie zarabiałam wiele.Obecnie wysyłam CV, ale o dziwo nawet "na ulotki" ciężko się dostać, mimo, że codziennie chodzę za pracą.Nie rozumiem, dlaczego moje pytanie o radę, zmieniło się w wątek, w których co chwilę muszę się bronić i tłumaczyć. Mam wrażenie, że część osób chce tylko innemu dowalić. No wybaczcie, ostatnio różne nieciekawe sytuacje spotkały moją rodzinę, czasem jest taki splot wydarzeń, że po prostu nie da rady temu zaradzić.Dlatego właśnie uważam, że sugerowanie, że 200 to nawet za wiele nie jest odpowiednie. Zawsze lepiej jest mieć niż nie mieć i trzeba mieć na uwadze to ile ci młodzi włożyli pracy, energii i kosztów w tą imprezę, w której możemy uczestniczyć i należy im się cokolwiek oraz szacunek i wdzięczność.Może takie podejście wynika u mnie z rozsądku oraz z tego, że zawsze mam odłożone pieniądze na czarną godzinę i nieprzewidziane okazje, bo uważam, że tak trzeba i nie można żyć wiecznie z 0 na koncie, trzeba mieć jakieś zabezpieczenie.Autorka napisała, że ma prezent, wino i chce dać te 200 czy tam 300 zł, bo nie wiem ile w końcu i dalej drąży temat nie wiadomo po co i nie wiem, na czym stanęło. Poza tym nie rozumiem hasła 'nie ma pracy'. Rozumiem stwierdzenie nie ma DLA MNIE pracy, ale o braku pracy nie słyszałam. Praca jest zawsze, nie zawsze jednak nam odpowiada z tych lub innych powodów, najczęściej związanych z płacą.do bardzo empirycznej Empirycznej:) owszem, cieszyłam się z każdego prezentu, ale zapraszając gości nie kierowałam się ich ekonomicznymi możliwościami:) szczerze mówiąc zaprosiłam sporo osób o których wiedziałam,ze nie są w stanie dać nic(ale zwyczajnie bardzo te osoby lubiłam). Tak tez sie stało. Kiklu dało tylko pamiatke , inni całkiem zacne prezenty. Cieszyłam się z obecności jednych i drugich. Dodam,że nie jestem bogata:) wtedy miałam znacznie mniej niz teraz:)całe wesele było na kredyt- rodzice nie byli w stanie nam pomóc. Spłacaliśmy je kilka lat:) nie żałuje:) było wspaniale:) dla mnie kasa nigdy nie była celem , zawsze jest tylko środkiem:) choć oczywiscie nie przeczę , fajnie ja mieć:)
19 lipca 2013, 00:23
Gdzie widzisz złośliwość poza komentarzem o wpłacie 500 zł na konto?Empiryczna i możesz mi wyjaśnić skąd Twoja złośliwość? Coś Ci zrobiłam może?
19 lipca 2013, 00:25
19 lipca 2013, 00:25
Trzeba było zbierać wcześniej to normalny tekst, bo wydaje mi się to normalne i naturalne, że skoro dostajesz zaproszenie iks miesięcy wcześniej, to od tego momentu zbierasz.Czego Ty dziewczyno oczekujesz? Głaskania i chwalenia Cię? Piszę Ci co uważam, a Ty się oburzasz. Każdy ma inne podejście do życia. Moje wygląda tak, że przygotowuję się wcześniej na zaplanowane na przyszłość wydatki.komentarze "trzeba było zbierać wcześniej" oraz Twoje "podaj konto, wpłacę Ci 500 zł na prezent" są wycieczkami osobistymi, moja droga.A czego się spodziewałam? Zwykłej odpowiedzi, bez zbytecznych komentarzy tego typu, co wymieniłam wyżej.Nie, mówię z perspektywy osoby, która biega za pracę i stara się o siebie zadbać. Nikt nie chce Ci tutaj dowalić, Ty widzisz tutaj dowalanie, którego nie ma. Ludzie mówią o tym jak zachowaliby się w takiej sytuacji i co myślą o KWOCIE 200 zł a nie o Tobie.Rozróżniaj to, proszę, bo czytanie ze zrozumienie to podstawa, a jeśli Ty widzisz między wierszami jakieś inne informacje, to znaczy, że coś jest nie tak i to nie z komentującymi.Zapewne mówisz z punktu widzenia osoby, która o pracę nie musi się martwić.Rok temu miałam wypadek, przez długi czas nie mogłam pracować. Potem chwytałam się prac dorywczych, ale ze studiuję dziennie - nie zarabiałam wiele.Obecnie wysyłam CV, ale o dziwo nawet "na ulotki" ciężko się dostać, mimo, że codziennie chodzę za pracą.Nie rozumiem, dlaczego moje pytanie o radę, zmieniło się w wątek, w których co chwilę muszę się bronić i tłumaczyć. Mam wrażenie, że część osób chce tylko innemu dowalić. No wybaczcie, ostatnio różne nieciekawe sytuacje spotkały moją rodzinę, czasem jest taki splot wydarzeń, że po prostu nie da rady temu zaradzić.Dlatego właśnie uważam, że sugerowanie, że 200 to nawet za wiele nie jest odpowiednie. Zawsze lepiej jest mieć niż nie mieć i trzeba mieć na uwadze to ile ci młodzi włożyli pracy, energii i kosztów w tą imprezę, w której możemy uczestniczyć i należy im się cokolwiek oraz szacunek i wdzięczność.Może takie podejście wynika u mnie z rozsądku oraz z tego, że zawsze mam odłożone pieniądze na czarną godzinę i nieprzewidziane okazje, bo uważam, że tak trzeba i nie można żyć wiecznie z 0 na koncie, trzeba mieć jakieś zabezpieczenie.Autorka napisała, że ma prezent, wino i chce dać te 200 czy tam 300 zł, bo nie wiem ile w końcu i dalej drąży temat nie wiadomo po co i nie wiem, na czym stanęło. Poza tym nie rozumiem hasła 'nie ma pracy'. Rozumiem stwierdzenie nie ma DLA MNIE pracy, ale o braku pracy nie słyszałam. Praca jest zawsze, nie zawsze jednak nam odpowiada z tych lub innych powodów, najczęściej związanych z płacą.do bardzo empirycznej Empirycznej:) owszem, cieszyłam się z każdego prezentu, ale zapraszając gości nie kierowałam się ich ekonomicznymi możliwościami:) szczerze mówiąc zaprosiłam sporo osób o których wiedziałam,ze nie są w stanie dać nic(ale zwyczajnie bardzo te osoby lubiłam). Tak tez sie stało. Kiklu dało tylko pamiatke , inni całkiem zacne prezenty. Cieszyłam się z obecności jednych i drugich. Dodam,że nie jestem bogata:) wtedy miałam znacznie mniej niz teraz:)całe wesele było na kredyt- rodzice nie byli w stanie nam pomóc. Spłacaliśmy je kilka lat:) nie żałuje:) było wspaniale:) dla mnie kasa nigdy nie była celem , zawsze jest tylko środkiem:) choć oczywiscie nie przeczę , fajnie ja mieć:)
19 lipca 2013, 00:26
własnie o ten komentarz mi chodzi. możesz mi wyjaśnić, o co Ci chodzi?Gdzie widzisz złośliwość poza komentarzem o wpłacie 500 zł na konto?Empiryczna i możesz mi wyjaśnić skąd Twoja złośliwość? Coś Ci zrobiłam może?
19 lipca 2013, 00:27
nie mogę się opanować i nie odpowiedzieć Empirycznej:) czyli jak? jeśli ktoś bez pracy, mając 50 zł do końca miesiąca mi da tylko kartke z zyczeniami i 10 zł to mnie nie szanuje? a jak właściciel stacji benzynowej da tysiaka, to hoho, jego szacunek zwala z nóg? a jak to bedzie w druga stronę? jeśli przyjmę stówę to się nie szanuję? żartuje oczywiście:) na koniec powiem ,ze nie czułam sie upokorzona kopertami zawierającymi jedynie pienne życzenia:) co więcej mam je wszystkie do dziś:) te w których była kasa tez mam:) nie potrafię ich rozróżnić:)
19 lipca 2013, 00:27