Temat: Oswiadczyny tak, czy nie?

Czesc, mam do Was pytanie.
Mianowicie- kiedy Wasz mezczyzna sie Wam oswiadczyl, bylyscie w siodmym niebie?
Czy bez chwili zastanowienie powiedzialyscie tak? A moze odrzucilyscie?
Czy dostajac pierscionek nie taki jak wymarzony i tak sie cieszylyscie...?
Czy mezczyzna trafil idealnie w Wasz gust?

Czy moze to jeszcze nie byl ten moment?
Czulyscie, ze to moze nie byc to a mimo to sie zgodzilyscie? Mialyscie watpliwosci?
I czy od razu podjeliscie temat slubu? Czy Wasza rodzina rowniez sie cieszyla?
Czy bylo to na co bardzo niecierpliwie czekalyscie?

Taka tam rozkminka.
Podejrzewałam, że chce się oświadczyć i byłam przekonana, że nastąpi to na wakacjach, ale nie dawałam nic po sobie poznać. Wiedziałam, że pierścionek nosi przy sobie i tylko wyczekuje odpowiedniej chwili :D Gdy już się oświadczył cieszyłam się, chociaż pierścionek niespecjalnie mi się spodobał. Podobają mi się z kolorowymi oczkami w kształcie kwiatuszków, a dostałam taki klasyczny. Zły nie jest, ale szału też nie ma ;P Rodzice się ucieszyli, ale wszyscy wiedzieli, że prędzej, czy później się pobierzemy (byliśmy ze sobą 8 lat). W sumie w naszym przypadku to była raczej formalność :)
aha ja też wiedziałam, że "coś się szykuje" ale nie miałam tej pewności kiedy. W dniu oświadczyn kiedy zaczęłam się domyślać zrobił ze mnie głupka i na moje pytanie czy to TEN DZIEŃ powiedział, że nie :D No to przestałam się spodziewać i nawet się popłakałam, że zrobiłam z siebie idiotkę. A on czekał na odpowiedni moment  bo właśnie chciał mi zrobić niespodziankę i to miał być taki "idealny dzień" ;) Wyszło idealnie- przemarzł totalnie w koszuli i skórzanej kurteczce na 20 stopniowym mrozie w lesie :D

Felvarin napisał(a):

Podejrzewałam, że chce się oświadczyć i byłam przekonana, że nastąpi to na wakacjach, ale nie dawałam nic po sobie poznać. Wiedziałam, że pierścionek nosi przy sobie i tylko wyczekuje odpowiedniej chwili :D Gdy już się oświadczył cieszyłam się, chociaż pierścionek niespecjalnie mi się spodobał. Podobają mi się z kolorowymi oczkami w kształcie kwiatuszków, a dostałam taki klasyczny. Zły nie jest, ale szału też nie ma ;P Rodzice się ucieszyli, ale wszyscy wiedzieli, że prędzej, czy później się pobierzemy (byliśmy ze sobą 8 lat). W sumie w naszym przypadku to była raczej formalność :)


mi chciałoby się śmiać jakbym wiedziała że mój Luby chodzi wszędzie z pierścionkiem :D
Pasek wagi
Oj mi sie marzyl ze szmaragdem, a on napisal, ze ma pierscionek z brylancikiem... eh...ciezki zywot :P

Ale Wasze relacje podniosly mnie na duchu, ze kazdy ma watpliwosci, i ze nie zawsze jest idealnie :-)

cancri napisał(a):

Oj mi sie marzyl ze szmaragdem, a on napisal, ze ma pierscionek z brylancikiem... eh...ciezki zywot :PAle Wasze relacje podniosly mnie na duchu, ze kazdy ma watpliwosci, i ze nie zawsze jest idealnie :-)


No wiesz u mnie byloby idealnie gdybym byla calkiem trzezwa . Ale jak on mi kurde takie niespodzianki robi w Sylwestra to czego sie spodziewac hahaha. Ja tam malo na zawal nei zeszlam jak go zobaczylam z kwiatkami. A mial byc kurde 1000km odemnie. I ja do ostatniej sekundy wierzylam ze kiedy rozmawiam z nim przez telefon on jest w innym miejscu swiata. A on tylko czychal
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

cancri napisał(a):

Oj mi sie marzyl ze szmaragdem, a on napisal, ze ma pierscionek z brylancikiem... eh...ciezki zywot :PAle Wasze relacje podniosly mnie na duchu, ze kazdy ma watpliwosci, i ze nie zawsze jest idealnie :-)
No wiesz u mnie byloby idealnie gdybym byla calkiem trzezwa . Ale jak on mi kurde takie niespodzianki robi w Sylwestra to czego sie spodziewac hahaha. Ja tam malo na zawal nei zeszlam jak go zobaczylam z kwiatkami. A mial byc kurde 1000km odemnie. I ja do ostatniej sekundy wierzylam ze kiedy rozmawiam z nim przez telefon on jest w innym miejscu swiata. A on tylko czychal


to musiało być fajne :)
Pasek wagi
A ja się nie mogę doczekać. 
nie potrzebuje zareczyn. wspolnie ustaliy czy wziac slub czy nie wystarczy przy sniadaniu czy obiedzie pogadac. partner stwierdzil ze pierscionek mozna kupic przed slubem
Pasek wagi

NOwaJaDoCelu napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Podejrzewałam, że chce się oświadczyć i byłam przekonana, że nastąpi to na wakacjach, ale nie dawałam nic po sobie poznać. Wiedziałam, że pierścionek nosi przy sobie i tylko wyczekuje odpowiedniej chwili :D Gdy już się oświadczył cieszyłam się, chociaż pierścionek niespecjalnie mi się spodobał. Podobają mi się z kolorowymi oczkami w kształcie kwiatuszków, a dostałam taki klasyczny. Zły nie jest, ale szału też nie ma ;P Rodzice się ucieszyli, ale wszyscy wiedzieli, że prędzej, czy później się pobierzemy (byliśmy ze sobą 8 lat). W sumie w naszym przypadku to była raczej formalność :)
mi chciałoby się śmiać jakbym wiedziała że mój Luby chodzi wszędzie z pierścionkiem :D


No to było dość komiczne, myślał, że nie wiem, ale my kobiety wiemy wszystko ;) Nosił go w plecaku razem z górskim prowiantem i wodą. Raz chciałam sama wyciągnąć sobie wodę to myślałam, że mnie pobije ;)
Moja przyjaciółka zareczyła sie z teściową:-) to znaczy, teściowa kupiła i dała jej pierścionek 2 tygodnie przed ślubem, bo jej facet nie miał głowy do drobiazgów, gdyż pod dyktando narzeczonej remontowal kuchnię :-) lubię te historię, bo przypomina mi, co w życiu ważne. Ja na wszelki wypadek postawiłam poprzeczkę bardzo wysoko. Kiedyś, jak moj facet coś wspominał o zareczaniu i tak dalej, pokazalam mu pierścionek, który jestem skłonna przyjąć. Czarny brylant, kilka karatow, białe złoto, kilkanaście tysięcy.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.