Temat: Czy to ja jestem dziwna? podział kosztów wesela

Problem jest następujący. Rodzice mojego narzeczonego uważają,że wesele ma wyprawić rodzina Pani młodej, a wódke, orkiestre, obrączki i zespół Pan młody. ( a rodzice pana młodego idąc tym tokiem myślenia nic). Moi rodzice się z tym nie zgadzają bo czemu oni maja finasowac cale wesele, a drudzy rodzice przyjdą sobie na gotowe. Tym bardziej ,że sytaucja finansowa obu stron jest podobna, z tym,że moi rodzice swoje oszczednosci zainwestowali w remont domu a jego rodzice trzymaja oszczednosci na slub ostatniej corki (ktora ma 15 lat ^^). Oczywiscie wesela dwom jego siostrom też sfinansowali. Ale jemu nie sfinansuja bo on jest chlopak,a tylko córkom sie finansuje. Czy ja jestem przewrażliwiona czy faktycznie to jest nie tak ? Dodam,że ja ze swojej strony zamierzam odciazc moich rodzicow jak sie da:)
U mnie na weselu mimo ze z mojej strony bedzie wiecej gosci wszystko placimy po polowie. Mysle ze jest t o kwestia dogadania miedzy 'stronami' ze tak to powiem.

MartaaM napisał(a):

NoweZycie napisał(a):

MartaaM napisał(a):

NoweZycie napisał(a):

zaraz mi tu skopiuje połowę oklepanych tekstów z internetu...
chcesz to Ci też jakieś podrzuce żebyś się sprowadziła do o jakże 'wysokiego' poziomu Twojej rozmówczyni :D
wiem wiem, obie jesteśmy siebie warte...
no, pewnie na wsi tak uczą się kłócić :DNie no sory, po prostu nie mogę, jak ktoś twierdzi, że wieś to niski poziom czy niewiadomo co, no tak, bo tam pewnie nie ma prądu, ludzie nie wiedzą co to komputer, telefon komórkowy, kazdy ma krowy, świnie i co tydzień są wiejskie imprezy w remizie.Ludzie, nie załamujcie mnie, bo niektórzy miastowi nie mogą się równać z kimś ze wsi


Wieś to stan umysłu :)

jasne, tak samo jak Rosja, strasznie głupie ; )

MartaaM napisał(a):

jasne, tak samo jak Rosja, strasznie głupie ; )


To może inaczej - ZAŚCIANKOWOŚĆ - to właśnie słowo powinno być w miejsce "głębokiej wsi".

każdy organizuje wesele jak chce i nie trzeba od razu tak pisać, bo to głupie, niektórzy podtrzymują 'tradycje' i organizują wesela jak kiedyś, każdy ma prawo wyboru ; )

Mysle, ze tak, ze jestes przewrazliwiona. To sa pieniadze jego rodzicow i moge sobie za nie poleciec w Kosmos jesli by woleli zamiast wydawac na wesele syna. Natomiast nie fair jest dyktowanie przez nich, kto ma za co placic, kiedy oni sami sie od tego odcinaja. Nie chca wykladac oszczednosci, okej maja prawo, w takim razie niech doloza do czegos tam co chca, ale niech nie ingeruja w reszte.
Rodzice twojego narzeczonego wymyślili sobie frajerskie zasady. Nie mogą nagle liczyć na to, że inni będą postępować tak samo. Bądź twarda - koszty na pół lub każdy płaci za swoją rodzinę (tak było u mojej siostry).
Tak było kiedyś. Teraz raczej po połowie, a i ja bym nie brała od rodziców kasy, no chyba, że ze zwrotem co do grosza. :)
Ja uważam, że młodzi powinni sami sobie opłacać wesele. Z oszczędności i tego, co zbiorą z wesela.
Ja biorę ślub w przyszłym roku i rodzice narzeczonego od razu powiedzieli że wszytskie koszty po połowie- więc zrobiliśmy kosztorys- razem z naszymi ubraniami wódką salą tortem fotografem itd- no po prostu wszystkim i podzieliliśmy na pól- rodzice z obu stron dali po tyle samo :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.