Temat: .

.

Pasek wagi

Jejuniu dlaczego kobiety uważają, że trzeba wszędzie naokrągło o wszystkim ze wszystkimi rozmawiać i nie można sobie być zamkniętym w sobie człowiekiem nie mówiącym babie w warzywniaku i sprzedawcy na stacji benzynowej o swoich uczuciach?

Pasek wagi

Jak chcesz całe życie grać, to graj. Jeśli chcesz faceta, który pokocha cię taką, jaka jesteś - emocjonalną i zaangażowaną, to takiego szukaj i nie maskuj swoich uczuć. Kurczę, jak można od samego początku związku przeprowadzać jakieś kosmiczne kalkulacje, przecież to jest okres, kiedy trzeba sprawdzić swoją kompatybilność, a nie tworzyć jakąś wyreżyserowaną personę, z którą się tak na prawdę ma niewiele wspólnego.

Moja rada jest taka - zastanów się co jest dla ciebie ważne i co jesteś wstanie zaakceptować. Czy widzisz siebie w związku z bardzo skrytym mężczyzną, czy chciałabyś być z kimś bardziej otwartym? Ile jesteś gotowa czekać na jakieś deklaracje? Czy masz realistyczną wizję związków, czy też marzy ci się romans jak z filmu, gdzie ludzie umierają po 2 godzinach bez siebie i wysyłają mailem poematy miłosene? Czy te dwa smsy na dzień to dla ciebie dramat, czy jesteś wstanie się przyzwyczaić? Nie bądź napastliwa, ale też jeśli z biegiem czasu ten związek nie będzie spełniać twoich oczekiwań, to nie licz na to, że sytuacja dramatycznie się zmieni z czasem.

CiazaSpozywcza napisał(a):

lastime napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

2 miesiące to mało czasu, uważaj żeby nie uznał cie za desperatkę albo kobietę-bluszcz. Nie bądź za bardzo wylewna, nie mów o swoich uczuciach, nie pytaj o jego uczucia. To facet ma się starać. A, i czasem nie idź z nim do łóżka za szybko, bo jak dostanie to co chciał, to na pewno przestanie mu zależeć. No chyba że już poszłaś, to mogiła.
Dlaczego tak uważasz?
Bo faceci mają naturę zdobywców i nie szanują tego, co zbyt łatwo im przychodzi. Doceniają tylko to, o co muszą zawalczyć/ się postarać.

ej, no nie strasz dziewczyny:)

tam zaraz zdobywcy, kto zdobywca, ten zdobywca. nie kazdy taki jest. Jako kobieta doswiadczona:)) powiedziałabym bardziej - dobry seks, dobre jedzonko, dobry humor i połechtac ego co jakis czas, pochwalić, pobyc niezardaną myszką. Poza tym posiadac interesującą osobowośc - mieć swoje własne damskie sprawki inie wisieć mu na szyi. 

I sama wyslij od czasu do czasu miłego esa, tylko bez tych kretynskich pytan - co on mysli, ze nie mówi tego czy tamtego, czy lubi, czy kocha....

w koncu jest z Tobą:)

i dbaj o siebie, na 100% faceci to wzrokowcy, kobieta "musi" mu sie podobac

powodzenia:))))

Pasek wagi

lastime napisał(a):

Haga. napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

2 miesiące to mało czasu, uważaj żeby nie uznał cie za desperatkę albo kobietę-bluszcz. Nie bądź za bardzo wylewna, nie mów o swoich uczuciach, nie pytaj o jego uczucia. To facet ma się starać. A, i czasem nie idź z nim do łóżka za szybko, bo jak dostanie to co chciał, to na pewno przestanie mu zależeć. No chyba że już poszłaś, to mogiła.
Jeśli chcesz stać się wygodną, nudną opcją, postępuj dokładnie odwrotnie. Jeśli chcesz mieć siłę rażenia, to przede wszystkim sprawdź, czy on jest ciebie wart. Po dwóch miesiacach nie możesz tego wiedzieć. Jak gostek zobaczy, że nieznajomemu kolesiowi oddajesz cały swój czas, wszystkie swoje mysli i marzenia a twój nastrój zależy od tego jak bardzo jest czuły, to uzna cie za desperatkę. Taką sama laskę, jak wszystkie inne. Sprawdzone info - on jest nieznajomym tak mniej więcej do roku. Ta postawa jest ważniejsza niż wygląd i seks. Ale podejrzewam, że to wiedza z gatunku "musze sie przekonac na własnej dupie".
Czyli mam przez rok stosować jakieś zimne kalkulacje, ukrywać swoje uczucia, żeby on przypadkiem nie pomyślał, że go osaczam? Moja przyjaciółka przyprowadziła chłopaka po imprezie (w jedną noc od buzi do seksu), są razem 2 lata i od początku byli bardzo zaangażowani. Obserwowałam to, bo z nimi mieszkam. I szczerze to już mi się wydaje bardziej naturalne, niż stosowanie takich gierek przez rok niczym z "Pokolenia ikea"... Ps. Ja do niego nie wydzwaniam cały czas, mam mnóstwo znajomych, z którymi cały czas się spotykam, swoje zajęcia i tak dalej. To nie jest tak, że nie mam nagle poza nim życia. Po prostu zależy mi i to mnie martwi.

No właśnie chodzi o to, żeby nie udawać laski dbającej o swoje dobro, tylko nią być. Przestroic myślenie z "on" na "ja". Wtedy masz gwarancję. Nawet jesli gościa wykorzystujesz i wszyscy to widzą oprócz niego. Nawet jesli masz dwóch innych na boku. 

Masz typowe myślenie i typowe lęki dla dziewczęcia, które zaangażowało się o wiele za wcześnie. Jesteś kusząca okazją do tego, żeby cie wykorzystać. Jeśli trafiłaś takiego 1/1000 to nie musisz sie niczego bać. Jeśli nie masz aż tyle szczęscia, zrób sobie listę tego czego oczekujesz a po drugiej stronie kartki ma być to, co dostajesz. Jeśl te strony do siebie nie przystają, zamień sie w zimną sukę pod skóra i fajna kumpelę bez zobowiązań (ty nie masz zobowiązań...) na zewnątrz a wtedy zaczna przystawać. Jeśli on zbyt często jest milczący, chmurny i nieobecny to znaczy, że tobą manipuluje. Nawet jesli ma papiery od psychiatry że to depresja.

Ze znajomości rozpoczętej w łóżku zdarzają się związki, tyle że rzadziej i laska na bank nie moze w tym gościu o poranku widzieć ojca swoich dzieci. Nie może być zbyt zaangażowana emocjonalnie. Wedy wciąż będzie obiektem do zdobycia. 

A że to głupie? Faceci w większosci to durnie. Podasz mu po dwóch miesiacach swe serce na złotej tacy to cię nie będzie szanował ani ci ufał. Potraktujesz jak bankomat i zaplanujesz liczne korzysci które będziesz z niego czerpała, poczuje sie jak zdobywca najlepszej laski na tej planecie. Niezależnie od wyglądu, inteligencji, zainteresowań i innych pierdół. To działa w 999/1000.

Kochaj, baw się a przede wszystkim analizuj, co wnosi w twoje życie (poza niepewnością, zapewnieniami, gadaniem o przyszłych wyjazdach i piekielnym niepokojem pt "czy on mnie kocha, czy ma inną, czy traktuje serio" bla bla bla).

co do „uciekania” faceta po stosunkowo szybkim seksie - jak seks jest beznadziejny to tak, każdy by zwiał :D

Mój mąż też nie lubi rozmawiać o swoich emocjach (raczej kisi w środku, szczególnie jak się czymś martwi) ale nigdy nie miał żadnych problemów z okazywaniem/mówieniem o swoich uczuciach do mnie. Pierwszy mi powiedział że jest we mnie zakochany, on pierwszy mi powiedział "kocham Cie", codziennie okazuje mi swoje uczucia i codziennie mnie o nich zapewnia. Ale my nigdy nie graliśmy w żadne gry; jak się poznaliśmy to oboje byliśmy w innych związkach i bardzo szybko musieliśmy być ze sobą szczerzy i zadeklarować co chcemy z naszymi uczuciami zrobić choćby po to żeby zakończyć poprzednie związki zanim cokolwiek między nami zaszło. Byłam z facetem który okazywał wszystkie swoje emocje poza uczuciami do mnie i nie polecam.

Moja rada: przede wszystkim rozmowa bo bez niej to bez sensu. Powiedz mu że Tobie na nim zależy, że lubisz z nim być i chciałabyś wiedzieć na czym stoisz i czy on odwzajemnia Twoje uczucia. Jeżeli powie że tak to powiedz że chciałabyś żeby bardziej to okazywał/częściej o nich mówił, zapytaj go czy ma z tym problem. Chyba że chcesz grać w gry z postów wyżej na poziomie przedszkola, udawać że za sobą nie przepadacie i czekaj z seksem do końca życia żeby broń boże on nie pomyślał że Ci zależy.  Dorosłe związki tak nie wyglądają. Po dwóch miesiącach z moim mężem to już mieszkaliśmy razem, zdążyliśmy uprawiać seks na każdym meblu i wiedzieliśmy kiedy i ile chcemy mieć dzieci.

Wy sie znacie 2 miesiace czy jestescie para od 2 miesiecy? Byl czas randkowania czy od razu para?

Pasek wagi

CiazaSpozywcza napisał(a):

2 miesiące to mało czasu, uważaj żeby nie uznał cie za desperatkę albo kobietę-bluszcz. Nie bądź za bardzo wylewna, nie mów o swoich uczuciach, nie pytaj o jego uczucia. To facet ma się starać. A, i czasem nie idź z nim do łóżka za szybko, bo jak dostanie to co chciał, to na pewno przestanie mu zależeć. No chyba że już poszłaś, to mogiła.

ŚłodkiJeżu co za zaściankowe myślenie :D Nigdy w życiu nie czekałam z sexem bo jak mam ochotę to i po co czekać ? :D Muszę powiedzieć mojemu lubemu (z którym mieszkam) że po tygodniu to było zdecydowanie za szybko i ma się wyprowadzić. A i że zaczynamy stosować celibat :D :D Stosowanie tego typu gierek jest dla mnie nie do przyjęcia. 

Mężczyźni są różni tak jak i kobiety są. W moim związku to ja jestem Sheldonem (Big Bang Theory) a mój chłop jak Amy :P On mi okazuje zdecydowanie więcej uczuć a ja muszę go stopować jak zaczyna mnie to męczyć. Najważniejsze żeby sobie jasno komunikować co się lubi a co nie. Twój nie potrafi ci tego powiedzieć najwyraźniej. Daj mu czas i nie naciskaj. Wydaje mi się że musisz jeszcze dojrzeć albo jesteś tego typu kobietą która potrzebuje emocjonalnego faceta (swojego nie oddam :P ). Zastanów się na ile ci to przeszkadza. Dla mnie to norma i uważam że wasza relacja jest jak najbardziej w porządku 

Haga. Co Ty za pierdoły wypisujesz. Klękajcie narody, siedze i płacze z mężem ze śmiechu. xD

Pasek wagi

Anneli napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

2 miesiące to mało czasu, uważaj żeby nie uznał cie za desperatkę albo kobietę-bluszcz. Nie bądź za bardzo wylewna, nie mów o swoich uczuciach, nie pytaj o jego uczucia. To facet ma się starać. A, i czasem nie idź z nim do łóżka za szybko, bo jak dostanie to co chciał, to na pewno przestanie mu zależeć. No chyba że już poszłaś, to mogiła.
ŚłodkiJeżu co za zaściankowe myślenie :D Nigdy w życiu nie czekałam z sexem bo jak mam ochotę to i po co czekać ? :D Muszę powiedzieć mojemu lubemu (z którym mieszkam) że po tygodniu to było zdecydowanie za szybko i ma się wyprowadzić. A i że zaczynamy stosować celibat :D :D Stosowanie tego typu gierek jest dla mnie nie do przyjęcia.
Ty się śmiejesz z mojego podejścia, a mnie twoje szokuje. W sumie nie wiedzialam, że nie pójście z kimś do łóżka możliwie wcześnie jak się da to stosowanie gierek. Doprawdy ciekawa teoria. Możesz się śmiać, ale ja bym tak nie mogła.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.