- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 maja 2018, 05:54
ciężka sprawa...
Jeśli to tylko 3 miesiące wspólnego mieszkania - to bym wytrzymała (ale np. wracała do domu żeby się umyć i spać, czyli jak najmniej czasu z tymi dramatami alkoholików
Tylko uważaj, żeby to się nie przeciągnęło, że twój chłopak ma "miękkie serce" do swoich rodziców, spróbuj mu wytłumaczyć spokojnie, że to dorośli ludzie, którzy sami sobie nie radzą, bo ktoś im ciągle pomaga (a tak w ogóle to najlepiej byłoby ich przekonać do powrotu do Polski :) tak, żeby byli daleko od was :)
18 maja 2018, 06:48
twoj styl wypowiedzi mowi mi ze rzadza toba silne emocje, byc moze przesadzasz w tym wszystkim. Jesli jest tak zle wolalabym wynajac cos malego i dluzej zbierac na mieszkanie. Ty juz teraz siejesz nienawiscia , wiec zamieszkanie nawet na tydzien - moim zdaniem moze byc katastrofa. Moze jesli to dla ciebie jedyne wyjscie sprobuj znalezsc "sciezke dojscia " do tesciowej - np. skoro jest jej tak ciezko, jest tak znerwicowana - zaproponuj ze jej w tym czasie (jesli to faktycznie "tylko" 3 msc) pomozesz, by mogla odpoczac i miec troche spokoju, troche czasu dla siebie. Np. pokoju syna - czyli waszego nie bedzie sprzatala bo ty i twoj chlopak to zrobicie. Jakies wspolne gotowanie, zakupy. (to taka teoria)
Trudna sytuacja - ja nigdy nie mialam tesciowej, wiec jak dla mnie chyba za wszelka cene mieszkalabym osobno.
18 maja 2018, 07:13
Przed slubem dobrze jest zamieszkac z osoba, z ktora chcesz spedzic reszte zycia. Nie rozumiem sensu twojego wprowadzenia sie do tesciow. Co ci to da ? Wiesz, ze to bedzie katastrofa. Szybciej kupicie cos wspolnego ? Skoro twoj partner utrzymuje rodzicow, to jakie szybciej? W twoim przypadku nie spieszylabym sie, dopoki nie przekonalabym sie jakie ma priorytety partner, mieszkajac z nim razem. Z nim, a nie z tesciami. Troche jestes jednak naiwna.
Edytowany przez nobliwa 18 maja 2018, 07:14
18 maja 2018, 08:28
zastanów się czy napewno chcesz sie pakować w związek z takimi teściami. Bo oni będą zawsze , nie znikną , a chyba nie chcesz odciąć faceta od jego rodziców
Edytowany przez Cateleya 18 maja 2018, 08:28
18 maja 2018, 09:26
Czy próbowaliście odmówić teściom pomocy? Ja miałam to samo, mieszkamy w UK i teść był jak pijawka. Nawet na myjnię samochodową nie mógł sam pojechać bo "się nie dogada". Zwróciłam mężowi uwagę i przy najblizszej okazji powiedział ojcu, że nie ma czasu, potem znowu. I dotarło. Okazało się, że jeśli chce to się dogada. Wiadomo, że są sytuacje w których tej pomocy nie odmawiamy, ale nie jesteśmy na każde zawołanie. Spróbuj-może się choć trochę odseparujecie.
18 maja 2018, 09:40
Mam tesciow, ktorzy mnie nie lubia od poczatku i rozumiem Twoja sytuacje i problem. Jesli chcesz pogadac to mozemy popisac. Z doswiadczenia (3 lata malzenstwa i dziecko) wiem, ze musisz bardzo zastanowic sie czy chcesz byc z nim dalej. Nie zmienisz go, a przez takich ludzi bedziesz cierpiec Ty, Twoje dzieci. Mozesz wszystko super robic, byc najlepsza, a i tak tesciowie beda Cie niszczyc. Przepraszam za czarne wizje, ale przechodzila to moja matka, a teraz ja.Jestes mloda i nie spiesz sie. Jak piszesz masz malo znajomych w USA i najblizszy Ci jest partner. Przez co ciezko Ci obiektywnie spojrzec na sytuacje.