To była chyba najlepsza decyzja w ostatnim czasie . Już długo chciałam wrócić, ale nie miałam z kim, a sama się krępowałam. Miał ze mną chodzić mąż, ale zawsze znajduje super wymówkę... Miałam już tego dość. Wczoraj poszłam z jego córką, trochę cardio i zajęcia " fly" :) Nie mogę się ruszyć, wszystko mnie boli :D uwielbiam ten stan . Dziś już mogę iść sama :) już zapomniałam jaka tam jest atmosfera i jak mi całkowicie wszystko jedno co się dzieje do okoła gdy ćwiczę:) taaaak , to była dobra decyzja <3
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.