Temat: Co myślicie o aborcji?

Po przeczytaniu odpowiedzi pod innym wątkiem zastanawiam się, co myślicie o aborcji. Potępiacie, popieracie prawo do niej?

W związku z polityką PiS-u wszędzie słyszę, że kobiety chcą prawa do aborcji, że nikt nie jest tak zacofany, by chcieć rodzić na siłę... a jednak większość piszących potępiała autorkę, która dokonała aborcji. Nie chodzi mi o potępianie jej za dalsze jej zachowanie.

Jestem za

jestem za. Moje ciało moja sprawa. Nie jestem inkubatorem...

Pasek wagi

Nie potępiam aborcji w 3 dozwolonych przez prawo przypadkach .. Nie licząc tych przypadków to owszem potępiam aborcję i to nie dlatego ,że jestem jakimś wielkim obrońcą życia , chociaż owszem ,uważam aborcję za zabicie ,chociaz nie wiem z czego to wynika , ale jakoś w mojej głowie nie jest to aż tak haniebny czyn jak zabójstwo człowieka ,znajdującego się poza łonem matki - jeszcze chyba sama do tego nie doszłam , dlaczego tak mam .. wracając do tematu , owszem dla mnie to odebranie komuś szansy na życie przez GŁUPOTĘ . Każdy kto nie chce mieć dzieci powinien się zabezpieczać , a przypadku gdy nie chce się mieć ich aż do tego stopnia ,że jest się gotowym to dziecko zabić to chyba nawet jestem za zabezpieczeniem podwójnym , na pewno jest to rozsądniejsze niż później aborcja .. zresztą nie oszukujmy się , większość wpadek to wpadki z głupoty , a nie z prawidłowych zabezpieczeń ( chyba tylko idiotka myśli ,że jak ma grypę żołądkową i wymiotuje przez 3 dni non stop , to że jest prawidłowo zabezpieczona bo łyka tabletki - a w taki lub podobny sposób tłumaczy się większosć kobiet ,które wpadło ) , wiec przykro mi drogie Panie , ale uważam ,że za głupotę bierze się odpowiedzialność ,zwłaszcza jak jej skutki są tak poważne ..  Strasznie nie lubię osób ,które nie potrafią wziąć na klatę swoich błędów życiowych - czekam z seksem do słubu , a po 3 miesiącach małżeństwa biorą rozwód bo seks kiepski ; nie chodzę na zajęcia , a później załatwiam sobie lewe zwolnienia lekarskie ; uprawiam seks bez zabezpieczenia , a w razie czego się pozbędę dziecka - dorosły człowiek musi nauczyc sie przewidywać , a jeśli nie jest dorosły to niech się w dorosłego nie bawi .

.



Jestem zdania, że każdy powinien mieć wybór i móc decydować sam za siebie. 

Uważam aborcje za zabicie nienarodzonego dziecka. "Trudnym" pytaniem może być jedynie, czy możemy zabić jednego człowieka, żeby ocalić, czy może raczej poprawić komfort psychiczny (bo umówmy się, że aborcje jako jedyny ratunek dla matki to jakiś 0,000001% wszystkich) innego. 

Jedyną dyskusyjną kwestią jest aborcja w 3 przypadkach, w których jest ona legalna w Polsce. Każda inna to już skrajny idiotyzm, głupota i patologia. Zbrodnia bez 'afektu'. Natalii Przybysz nie szanuję już jako człowieka. |Zwyczajnie nią gardzę. 

Salacja napisał(a):

Ja popieram prawo do decydowania o wlasnym ciele. Nie potepiam osob dokonujacych aborcji, ale tez sie nad nimi nie zachwycam. Kazda sytuacja jest inna, kazdy powinien moc decydowac. 

Moje ciało, mój wybór... ten "argument" jest po prostu głupi i nielogiczny w przypadku aborcji. Możesz tak sobie mówić w przypadku robienia tatuażu, czy wycinania macicy, ale jeżeli decydujesz się na aborcję, to nie decydujesz tylko o swoim ciele, a decydujesz przede wszystkim o ciele tego małego człowieka, który jest w Tobie.

Ja nie jestem przeciwna aborcji w trzech przypadkach. Uważam, że kobieta powinna mieć prawo usunąć dziecko, jeśli pochodzi ono z gwałtu lub wtedy, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety.

Co do tego nie moje cialo itp to aborcje sie robi jak "dziecko" jest zlepkiem komorek ktore dopiero sie tworza. Dzieciak dopiero w pol roku od zaplodnienia dostaje "rozum" - i od tego momentu spora ilosc etykow twierdzi ze jest to "czlowiek" --> Mysle wiec jestem. Dlatego do tego czasu to sie nie nazywa czlowiekiem tylko zlepkiem komorkowym i to sie usowa. 

Popieram aborcje, ale z drugiej strony przez to nas szybciej zislamizuja, gdzie facet ma kilka zon a jedna potrafi splodzic okolo 8 dzieciorow. Sa plusy i minusy.

Mia900 napisał(a):

Salacja napisał(a):

Ja popieram prawo do decydowania o wlasnym ciele. Nie potepiam osob dokonujacych aborcji, ale tez sie nad nimi nie zachwycam. Kazda sytuacja jest inna, kazdy powinien moc decydowac. 
Moje ciało, mój wybór... ten "argument" jest po prostu głupi i nielogiczny w przypadku aborcji. Możesz tak sobie mówić w przypadku robienia tatuażu, czy wycinania macicy, ale jeżeli decydujesz się na aborcję, to nie decydujesz tylko o swoim ciele, a decydujesz przede wszystkim o ciele tego małego człowieka, który jest w Tobie. Ja nie jestem przeciwna aborcji w trzech przypadkach. Uważam, że kobieta powinna mieć prawo usunąć dziecko, jeśli pochodzi ono z gwałtu lub wtedy, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety.

A powiedz mi moja droga mądralo, gdzie jest to drugie ciało? No spójrz, to drugie ciało jest w ciele tego pierwszego ciała, więc to pierwsze ciało ma prawo decydować czy chce być inkubatorem czy nie.

Uwazam ze kobieta powinna miec wybor, dziecko zmienia zycie czlowieka na zawsze, dlaczego kobieta nie moze decydowac o swoim zyciu? Poza tym nie ma gwarancji ze takie niechciane dziecko bedzie kochane i nie bedzie mialo zmarnowanego zycia (chyba ze sie rodzicom odwidzi). Znalam kiedys dziewczyne ktora cale zycie czula ze mama jej nie kocha, taki dystans, miala wiele problemow psychologicznych z tego powodu i potem mama jej powiedziala ze jest owocem gwaltu, dziewczyna sie zalamala bo jak z takim czyms zyc? Jedyny plus to wkoncu zrozumiala skad ten dystans. Nie oszukujmy sie ze taki niechciane dziecko gdzie nie ma warunkow na wychowanie, rodzice sa ze soba tylko ze wzgledu na dziecko  itd bedzie kochane i szczesliwe. 

Co do samej aborcji to uwazam to za strasznie ciezka decyzje, ktora rowniez ma konsekwencje na cale zycie bo potem kobieta moze miec problemy z zajsciem w planowana ciaze, popada w depresje, czuje sie winna itd. Takze to naprawde nie jest latwe. Znalam dwie dziewczyny ktore to zrobily mimo ze byly to przemyslane decyzje to potem i tak byly nieszczesliwe, wiec tak naprawde cokolwiek czlowiek zrobi bedzie mial przechlapane :-(

Moze najlepszym rozwiazaniem byloby oddanie do adopcji, sama nie wiem.

Zgadzam sie ze traktowanie aborcji jako dobry srodek na 'wpadki' jest skandaliczny.

A co do wspomnianego tematu to tez uwazam ze chodzilo o to ze dziewczyna wszystko uzgodnila z chlopakiem a teraz zachowuje sie jakby on ja zmusil i niewiadomo czego chce od niego. Jest to bardzo przykre ze ona tak sie czuje, ale nikt jej nie potepial ze dokonala aborcji ale ze neka chlopaka teraz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.