Temat: związek z kibolem?

Jak w temacie :-)

Pół roku temu spotkałam faceta. Szybko się okazało, że jest kibicem a dokładniej mówiąc kibolem. Jeździ na KAŻDY mecz swojej drużyny, nie ważne czy jest to 100 km czy tysiąc, potrafić wziąć wolne w pracy i jechać na drugi koniec Polski i to REGULARNIE. W stosunku do mnie jest czuły, delikatny, nigdy nie podniósł na mnie nawet głosu. Nie chodzi też w dresach, nie jest napakowany, po prostu normalny facet. Podpytywałam go kilkakrotnie o te wyjazdy, ale często mnie zbywa "no wiesz, zdarzają się różne ustawki jak to na meczach", ale nie wiem czy po prostu przy mnie się maskuje a swoją prawdziwą naturę pokazuje tam, na meczach. Nie mam doświadczenia z innymi "kibolami" bo takich nie znam, może Wy się wypowiecie?

dzem_ze_swini napisał(a):

kibole to tez zazwyczaj normalni ludzie, nie tylko dresy. mam kumpla, ktory jest kibolem. mowi, ze wsrod nich sa lekarze, murarze, dentysci, prezesi firm, rolnicy itp to sa ludzie, ktorzy gdy nikt nie widzi organizuja sobie ustawki i tam sie bija :) jezdza na mecze, kibicuja. a w zyciu normalnym sa jak pozostala spolecznosc.

Dokładnie tak, lekarze, prawnicy, nauczyciele, każdego w gronie kiboli możesz się spodziewać.

może jest po prostu kibicem, a nie kibolem

kibic tak (choć niechętnie) nie lubię meczy

kibol nie - to patologia

Spróbuj, może z czasem z tego wyrośnie :)

a skąd przekonanie, że jest kibolem? Mój kumpel też jeździ na każdy mecz, należy do jakies organizacji itp.i jest kibicem. Niestety większość nie odróżnia tych słów .

dxolly napisał(a):

to dobrze, ze masz takiego faceta. Mi imponuje takie zachowanie

to znaczy jakie, nawalanie sie z przypadkowymi osobami bo wola co innego niż ty? Mnie imponują osoby mądre i dobre dla innych, ale ok.

Autorko: a może pojedź z nim kiedyś? jeśli jest to tylko pasja na zasadzie jeździ na te mecze i się tym jara -spoko. Jeśli się bije i uczestniczy w tych ustawkach - nie ma co. To agresywny człowiek, który chodzi po miescie i sie bije bez powodu. To zachowanie nie jest ani normalne, ani dobre, ani poważne.

Pasek wagi

Mia900 napisał(a):

dzem_ze_swini napisał(a):

kibole to tez zazwyczaj normalni ludzie, nie tylko dresy. mam kumpla, ktory jest kibolem. mowi, ze wsrod nich sa lekarze, murarze, dentysci, prezesi firm, rolnicy itp to sa ludzie, ktorzy gdy nikt nie widzi organizuja sobie ustawki i tam sie bija :) jezdza na mecze, kibicuja. a w zyciu normalnym sa jak pozostala spolecznosc.
Dokładnie tak, lekarze, prawnicy, nauczyciele, każdego w gronie kiboli możesz się spodziewać.

tak, na pewno. Dziwne, ze wszyscy kibole (nie kibice), których znam to tępe dresy. tak samo wszyscy wypowiadający się o tym w internecie. 

Pasek wagi

Kandydat idealny lol 

Jeśli jest KIBICEM, to ok. Chociaż ja też bym się zastanawiała, bo nie lubię piłki i wyjazd na mecz, podczas gdy ja miałabym inny plan by mnie wkurzał. Dodatkowo kwestia tego, czy mecz przedkładałby nad Ciebie (coś ktoś wspominał o chorobie czy porodzie). 

Ale KIBOL jest skreślony od razu - dla mnie ktoś, kto bije się dla jakiegoś źle rozumianego "honoru", a jeszcze gorzej dla samej napie*dalanki, to zwyczajny debil i nie warto się nim interesować.

Myślę podobnie - zapalony kibic by mnie nie zainteresował przez dużą różnicę ulubionych zainteresowań (ale nic do takich nie mam), za to szlajający się po ustawkach kibol nie jest dla mnie w ogóle mężczyzną tylko żenującym wybrykiem. Jak jest z tym Twoim? Bez szczerości niczego trwałego się nie zbuduje, więc i tak powinnaś się w końcu dowiedzieć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.