- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2016, 10:02
...
Edytowany przez 9bb93cc1ca50618376003df769539515 24 stycznia 2016, 17:04
24 stycznia 2016, 10:22
Na miejscu chlopaka, jakby mi odrobinę zależało powiedziałabym dziewczynie, że sory bejbi ale przez sesje mnie nie ma, potem sobie odbijemy. W przeciwntym razie statystyczna dziewczyna, mogłaby sie wkurzyc i do delikwenta nie odezwac, jakby patafianowi zależało w miernym stopniu to by dziewczynę uspokoił.
Zycie nie jest kolorowe. Czasem o swoje trzeba walczyc lub sie dopominac. Raczki i usta masz, napisz lub zadzwon. Zapytaj i pomartw sie o niego. Jesli nie pozwala Ci na to mloda duma, to zakoncz relacje na tym poziomie i czekaj, moze sie odezwie.
Jestem statystyczna dziewczyna i wiedzialabym, ze ma ciezki czas, wiec powinien w spokoju poukladac swoje zycie na uczelni najpierw, a potem uczuciowe (ktorego z Toba nie ma).
24 stycznia 2016, 10:26
Nie chcę usprawiedliwiać faceta, ale z drugiej strony każda normalna partnerka / wannabe partnerka / przyjaciółka [niepotrzebne skreślić] zadzwoniłaby po egzaminie i zapytała, jak poszło. Postawa: on musi mnie zdobywać, nawet jeśli widmo zawalenia medycyny zagląda mu w oczy, jest po prostu idiotyczne.
24 stycznia 2016, 10:31
powinnaś go wspierać, a nie jeszcze dowalać mu od siebie..
ja mam męża i też jak ma problemy w pracy jest bardziej skupiony na sobie, jest mniej przytulasów itd.;] chodzi zdołowany, ale ja jako inteligentna kobieta wiem, że to jest czas bym była dla niego szczególnie wsparciem, a nie jeszcze zarzucała focha.. i wg mnie to może być u Ciebie tylko na "niższym levelu".. a skoro nie wiesz nawet czy jesteście parą to chyba pora to między sobą wyjaśnic ?:P czy znajomych wolisz spytać czy tą parą jesteście ?
24 stycznia 2016, 10:31
Zawaliliscie oboje. On, ze sie po egz nienodezwal choc zaznaczył ze tak zrobi. Ty ze w ciagu tych dwóch pierwszych dni również sie nie odezwalas. Ja to widzę tak, ze nie jesteście sobie pisani i kazde juz poszli w swoja strone.
24 stycznia 2016, 10:32
W jaki sposób Ty chcesz go poolewac skoro to on Ciebie olal??
Jeżeli jeszcze się odezwie, na co tracę nadzieję. (chociaz jak znam jego charakter typu liść na wietrze nigdy nic nie wiadomo), to po prostu powiem że nie mam czasu, coby sobie nie wyobrażał że tylko on jest najważniejszy na świecie. Każda go broni, a to ja jestem osobą, która byłą zawsze milutka, wyrozumiała i była na każde jego skinienie przez ostatni rok, a on raz zlewka, raz się do mnie garnał. Teraz nagle zrozumiał że juz nie ma watpliwosci i nie może beze mnie życ. Widac jakies dwa ostatnie tygodnie radzi sobie świetnie. Ja nigdy na niego nie naciskałam, tylko mu ew mowilam ze jest mi przy nim dobrze, po prostu, a może powinnam sie postawic i nie zblizaj sie dopoki Ci rozum nie przyjdzie juz sama nie wiem...Nawet sam jego przyjaciel mowi ze go nie rozumie, jak mozna tak postepować :P
24 stycznia 2016, 10:36
Jeżeli jeszcze się odezwie, na co tracę nadzieję. (chociaz jak znam jego charakter typu liść na wietrze nigdy nic nie wiadomo), to po prostu powiem że nie mam czasu, coby sobie nie wyobrażał że tylko on jest najważniejszy na świecie. Każda go broni, a to ja jestem osobą, która byłą zawsze milutka, wyrozumiała i była na każde jego skinienie przez ostatni rok, a on raz zlewka, raz się do mnie garnał. Teraz nagle zrozumiał że juz nie ma watpliwosci i nie może beze mnie życ. Widac jakies dwa ostatnie tygodnie radzi sobie świetnie. Ja nigdy na niego nie naciskałam, tylko mu ew mowilam ze jest mi przy nim dobrze, po prostu, a może powinnam sie postawic i nie zblizaj sie dopoki Ci rozum nie przyjdzie juz sama nie wiem...Nawet sam jego przyjaciel mowi ze go nie rozumie, jak mozna tak postepować :PW jaki sposób Ty chcesz go poolewac skoro to on Ciebie olal??
Czego Ty się naczytałaś? Cosmopolitana?
24 stycznia 2016, 10:37
Zawaliliscie oboje. On, ze sie po egz nienodezwal choc zaznaczył ze tak zrobi. Ty ze w ciagu tych dwóch pierwszych dni również sie nie odezwalas. Ja to widzę tak, ze nie jesteście sobie pisani i kazde juz poszli w swoja strone.
Z tym się nie zgodzę :D Przez osatnie 2 lata zawsze, ale to zawsze do siebie wracaliśmy. Moglismy sie 3 miesiące nie widziec i nic miedzy nami sie nie zmieniało. Poza tym obracamy sie w tym samym kręgu i kontaktu siłą rzeczy urwac się nie da. chociaż ja tylko czekam aż mnie zacznie unikać albo nie będzie mogł mi spojrzeć w oczy.
24 stycznia 2016, 10:37
Czego Ty się naczytałaś? Cosmopolitana?Jeżeli jeszcze się odezwie, na co tracę nadzieję. (chociaz jak znam jego charakter typu liść na wietrze nigdy nic nie wiadomo), to po prostu powiem że nie mam czasu, coby sobie nie wyobrażał że tylko on jest najważniejszy na świecie. Każda go broni, a to ja jestem osobą, która byłą zawsze milutka, wyrozumiała i była na każde jego skinienie przez ostatni rok, a on raz zlewka, raz się do mnie garnał. Teraz nagle zrozumiał że juz nie ma watpliwosci i nie może beze mnie życ. Widac jakies dwa ostatnie tygodnie radzi sobie świetnie. Ja nigdy na niego nie naciskałam, tylko mu ew mowilam ze jest mi przy nim dobrze, po prostu, a może powinnam sie postawic i nie zblizaj sie dopoki Ci rozum nie przyjdzie juz sama nie wiem...Nawet sam jego przyjaciel mowi ze go nie rozumie, jak mozna tak postepować :PW jaki sposób Ty chcesz go poolewac skoro to on Ciebie olal??
Podejrzewam, że właśnie tego i "Faceci kochają zołzy" :P
24 stycznia 2016, 10:45
Podejrzewam, że właśnie tego i "Faceci kochają zołzy" :PCzego Ty się naczytałaś? Cosmopolitana?Jeżeli jeszcze się odezwie, na co tracę nadzieję. (chociaz jak znam jego charakter typu liść na wietrze nigdy nic nie wiadomo), to po prostu powiem że nie mam czasu, coby sobie nie wyobrażał że tylko on jest najważniejszy na świecie. Każda go broni, a to ja jestem osobą, która byłą zawsze milutka, wyrozumiała i była na każde jego skinienie przez ostatni rok, a on raz zlewka, raz się do mnie garnał. Teraz nagle zrozumiał że juz nie ma watpliwosci i nie może beze mnie życ. Widac jakies dwa ostatnie tygodnie radzi sobie świetnie. Ja nigdy na niego nie naciskałam, tylko mu ew mowilam ze jest mi przy nim dobrze, po prostu, a może powinnam sie postawic i nie zblizaj sie dopoki Ci rozum nie przyjdzie juz sama nie wiem...Nawet sam jego przyjaciel mowi ze go nie rozumie, jak mozna tak postepować :PW jaki sposób Ty chcesz go poolewac skoro to on Ciebie olal??
Moja współlokatorka tak postępuje z facetami i jeszcze żaden jej nie olał. Za to u mnie na początku jest wysokie zainteresowanie, a potem chlopiec się nudzi. Możecie sobie kpić, ale takie mam doświadczenia. Może dojrzały facet doceni kiedyś taki charakter, ale póki co może powinnam grać, przynajmniej na początku.
24 stycznia 2016, 10:48
Moja współlokatorka tak postępuje z facetami i jeszcze żaden jej nie olał. Za to u mnie na początku jest wysokie zainteresowanie, a potem chlopiec się nudzi. Możecie sobie kpić, ale takie mam doświadczenia. Może dojrzały facet doceni kiedyś taki charakter, ale póki co może powinnam grać, przynajmniej na początku.Podejrzewam, że właśnie tego i "Faceci kochają zołzy" :PCzego Ty się naczytałaś? Cosmopolitana?Jeżeli jeszcze się odezwie, na co tracę nadzieję. (chociaz jak znam jego charakter typu liść na wietrze nigdy nic nie wiadomo), to po prostu powiem że nie mam czasu, coby sobie nie wyobrażał że tylko on jest najważniejszy na świecie. Każda go broni, a to ja jestem osobą, która byłą zawsze milutka, wyrozumiała i była na każde jego skinienie przez ostatni rok, a on raz zlewka, raz się do mnie garnał. Teraz nagle zrozumiał że juz nie ma watpliwosci i nie może beze mnie życ. Widac jakies dwa ostatnie tygodnie radzi sobie świetnie. Ja nigdy na niego nie naciskałam, tylko mu ew mowilam ze jest mi przy nim dobrze, po prostu, a może powinnam sie postawic i nie zblizaj sie dopoki Ci rozum nie przyjdzie juz sama nie wiem...Nawet sam jego przyjaciel mowi ze go nie rozumie, jak mozna tak postepować :PW jaki sposób Ty chcesz go poolewac skoro to on Ciebie olal??
Cóż, może problem leży gdzieś indziej? Żaden dojrzaly facet nie będzie się bawił w związek z rozkapryszoną księżniczką, może koleżanka ma coś więcej do zaoferowania ponad fochy? Myślałaś o tym?