Temat: wspólne mieszkanie

wy mieszkacie u męża czy on u was/waszych rodziców?? a może sami kupiliście./ wynajmujecie mieszkanie??

Pasek wagi

Mój ma dom, ale nie będziemy tam mieszkać, teraz mieszka tam jego siostra z dziećmi i jego babcia. Wynajmujemy mieszkanie. Ja na większy spadek nie mam co liczyć, po jednych dziadkach wszystko jest na moją ciocię (wola dziadka, cała rodzina ją uszanowała), a po drugich mieszkanie do podziału na troje (mam nadzieję, że nieprędko), więc też żadne kokosy :P

Mój po rodzicach nie ma nic, moi rodzice mają mieszkanie, ale ono mnie nie interesuje, zresztą młodzi są ;-) Raczej czeka nas wynajem przez połowę życia, ewentualnie kiedyś kiedyś wybudowany własny dom, ale nie sądzę. Do zakupu mieszkania czy coś się nie przymierzam nawet, i nigdy to nie było moim celem.

z narzeczonym wynajmujemy niestety. po ślubie pewnie kredyt nas czeka. chyba, ze wcześniej wygramy w Lotka :P

WYNAJMUJEMY,  ale w przyszłym roku kupujemy.. 

Od kiedy zdecydowaliśmy się razem zamieszkać to wynajmujemy (7 lat). Trzeba w końcu zdecydować się na kupno i sprecyzować ostatecznie plany na przyszłość....

Pasek wagi

Wynajmujemy, myślimy o kupnie lub budowie. Mój ma ziemię, ale dużo z tą ziemią zamieszania, więc musimy dobrze przemyśleć tę budowę.

My mieszkamy w jego domu, ktory kupil pare lat temyu, ale planujemy kupic wspolny dom za jakis czas.

Pasek wagi

Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.

Corek napisał(a):

Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.

To po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...

Pasek wagi

olecka napisał(a):

Corek napisał(a):

Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
To po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...

Dla umniejszenia kosztów. Bez jego wkładu zylibysmy w skrajnej oszczędności. Mimo że pracujemy. Ale mamy raty za sprzęt, szkole zaocznie i tego typu wydatki

Corek napisał(a):

olecka napisał(a):

Corek napisał(a):

Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
To po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...
Dla umniejszenia kosztów. Bez jego wkładu zylibysmy w skrajnej oszczędności. Mimo że pracujemy. Ale mamy raty za sprzęt, szkole zaocznie i tego typu wydatki

A no chyba, że tak :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.