- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 grudnia 2015, 20:39
wy mieszkacie u męża czy on u was/waszych rodziców?? a może sami kupiliście./ wynajmujecie mieszkanie??
Edytowany przez ewuka111 20 grudnia 2015, 20:49
20 grudnia 2015, 21:54
Mój ma dom, ale nie będziemy tam mieszkać, teraz mieszka tam jego siostra z dziećmi i jego babcia. Wynajmujemy mieszkanie. Ja na większy spadek nie mam co liczyć, po jednych dziadkach wszystko jest na moją ciocię (wola dziadka, cała rodzina ją uszanowała), a po drugich mieszkanie do podziału na troje (mam nadzieję, że nieprędko), więc też żadne kokosy :P
Mój po rodzicach nie ma nic, moi rodzice mają mieszkanie, ale ono mnie nie interesuje, zresztą młodzi są ;-) Raczej czeka nas wynajem przez połowę życia, ewentualnie kiedyś kiedyś wybudowany własny dom, ale nie sądzę. Do zakupu mieszkania czy coś się nie przymierzam nawet, i nigdy to nie było moim celem.
20 grudnia 2015, 23:29
z narzeczonym wynajmujemy niestety. po ślubie pewnie kredyt nas czeka. chyba, ze wcześniej wygramy w Lotka :P
Edytowany przez akitaa 20 grudnia 2015, 23:31
21 grudnia 2015, 09:12
Od kiedy zdecydowaliśmy się razem zamieszkać to wynajmujemy (7 lat). Trzeba w końcu zdecydować się na kupno i sprecyzować ostatecznie plany na przyszłość....
21 grudnia 2015, 10:28
Wynajmujemy, myślimy o kupnie lub budowie. Mój ma ziemię, ale dużo z tą ziemią zamieszania, więc musimy dobrze przemyśleć tę budowę.
21 grudnia 2015, 13:27
My mieszkamy w jego domu, ktory kupil pare lat temyu, ale planujemy kupic wspolny dom za jakis czas.
21 grudnia 2015, 18:45
Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
21 grudnia 2015, 19:16
Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
To po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...
21 grudnia 2015, 21:12
To po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
Dla umniejszenia kosztów. Bez jego wkładu zylibysmy w skrajnej oszczędności. Mimo że pracujemy. Ale mamy raty za sprzęt, szkole zaocznie i tego typu wydatki
21 grudnia 2015, 21:15
Dla umniejszenia kosztów. Bez jego wkładu zylibysmy w skrajnej oszczędności. Mimo że pracujemy. Ale mamy raty za sprzęt, szkole zaocznie i tego typu wydatkiTo po co wam jeszcze do tego kula u nogi w postaci kolegi? Nie lepiej już samemu przyzwyczajać się do wspólnego we dwójkę mieszkania? No chyba, że nie pracujecie i koszty związane z czynszem, prądem, gazem i kablówką was przerastają. Ewentualnie sam czynsz wynosi około 900 zł za standardowy metraż, z czym też się spotkałam...Za miesiąc 'wynajmujemy' od rodziców narzeczonego mieszkanie po dziadkach. Aczkolwiek to taki wynajem, że i tak płacimy tylko podstawowe koszta. Dobieramy do tego kumpla więc powiedzmy, że to 'stancja'.
A no chyba, że tak :)