Temat: Walczyć o niego czy odpuścić?

Walczyć o faceta, który aktualnie jest w związku z inną? Jak pytam go czy ją kocha, to odpowiada, że jest z nią szczęśliwy i ze mam dać mu spokój. Ale nie mówi,  że ją kocha, wiec zakładam,  że ciągle kocha mnie :) on jest chyba tym jedynym, tak czuję.  Powinnam walczyć? 

Czytam i nie ogarniam. Jasny i czysty przekaz. Czego tu nie rozumieć ? :D Podziwiam niektóre z was za cierpliwośc ;p

Serio?  Nie masz godności? 

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

jablkowa napisał(a):

Mia900 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Nie narzuca się ludziom. 
Nie narzucam się,  walczę o wspólne szczęście. Chyba mam prawo?
przeciez powiedzial Ci, ze jest szczesliwy. z tym ze nie z Toba ..
Ale on jej nie kocha.  Nie może być w pełni szczęśliwy nie kochając jej. 
Dziewczyno, przeciez on Ci nie powiedział, że jej nie kocha. 
Pytałam już kilka razy czy ją kocha, zawsze się wykręcał od odpowiedzi. Wiec to chyba jasne,  że jej nie kocha, a skoro jej nie pokochał, to ciagle kocha mnie :)
Boże, tylko kobiety mogą mieć takie pokrętne myślenie. 
Dlaczego tylko kobiety?

Tak napisałam przez impuls, może nie do końca wyraziłam to co chciałam. Głównie chodziło mi o to, że nie spotkałam nigdy mężczyzny szukającego tak usilnie drugiego dna. Z własnych doświadczeń widzę, że to cecha raczej naszej płci. Ba sama też się na tym czasem łapię.

co z tego że cię kocha jak nie jest z tobą szczęśliwy?  Miłość i szczęście nie zawsze idą w parze. Jak nie dbalas o niego kiedyś to teraz daj mu być szczęśliwym z kimś innym.

laliho napisał(a):

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

jablkowa napisał(a):

Mia900 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Nie narzuca się ludziom. 
Nie narzucam się,  walczę o wspólne szczęście. Chyba mam prawo?
przeciez powiedzial Ci, ze jest szczesliwy. z tym ze nie z Toba ..
Ale on jej nie kocha.  Nie może być w pełni szczęśliwy nie kochając jej. 
Dziewczyno, przeciez on Ci nie powiedział, że jej nie kocha. 
Pytałam już kilka razy czy ją kocha, zawsze się wykręcał od odpowiedzi. Wiec to chyba jasne,  że jej nie kocha, a skoro jej nie pokochał, to ciagle kocha mnie :)
Boże, tylko kobiety mogą mieć takie pokrętne myślenie. 
Dlaczego tylko kobiety?
Tak napisałam przez impuls, może nie do końca wyraziłam to co chciałam. Głównie chodziło mi o to, że nie spotkałam nigdy mężczyzny szukającego tak usilnie drugiego dna. Z własnych doświadczeń widzę, że to cecha raczej naszej płci. Ba sama też się na tym czasem łapię.

Jak nie? Nasz wspólny, elektryczny znajomy ;) 

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

jablkowa napisał(a):

Mia900 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Nie narzuca się ludziom. 
Nie narzucam się,  walczę o wspólne szczęście. Chyba mam prawo?
przeciez powiedzial Ci, ze jest szczesliwy. z tym ze nie z Toba ..
Ale on jej nie kocha.  Nie może być w pełni szczęśliwy nie kochając jej. 
Dziewczyno, przeciez on Ci nie powiedział, że jej nie kocha. 
Pytałam już kilka razy czy ją kocha, zawsze się wykręcał od odpowiedzi. Wiec to chyba jasne,  że jej nie kocha, a skoro jej nie pokochał, to ciagle kocha mnie :)
Boże, tylko kobiety mogą mieć takie pokrętne myślenie. 
Dlaczego tylko kobiety?
Tak napisałam przez impuls, może nie do końca wyraziłam to co chciałam. Głównie chodziło mi o to, że nie spotkałam nigdy mężczyzny szukającego tak usilnie drugiego dna. Z własnych doświadczeń widzę, że to cecha raczej naszej płci. Ba sama też się na tym czasem łapię.
Jak nie? Nasz wspólny, elektryczny znajomy ;) 

Już o nim zapomniałam :D. Może znalazł dziewczynę?

odpuść

Pasek wagi

Powiedział Tobie wprost żebyś dała mu spokój. Daj mu spokój.

Co to w ogóle za "walka" o faceta będącego w związku? Lol.

laliho napisał(a):

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Wilena napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

laliho napisał(a):

Mia900 napisał(a):

jablkowa napisał(a):

Mia900 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Nie narzuca się ludziom. 
Nie narzucam się,  walczę o wspólne szczęście. Chyba mam prawo?
przeciez powiedzial Ci, ze jest szczesliwy. z tym ze nie z Toba ..
Ale on jej nie kocha.  Nie może być w pełni szczęśliwy nie kochając jej. 
Dziewczyno, przeciez on Ci nie powiedział, że jej nie kocha. 
Pytałam już kilka razy czy ją kocha, zawsze się wykręcał od odpowiedzi. Wiec to chyba jasne,  że jej nie kocha, a skoro jej nie pokochał, to ciagle kocha mnie :)
Boże, tylko kobiety mogą mieć takie pokrętne myślenie. 
Dlaczego tylko kobiety?
Tak napisałam przez impuls, może nie do końca wyraziłam to co chciałam. Głównie chodziło mi o to, że nie spotkałam nigdy mężczyzny szukającego tak usilnie drugiego dna. Z własnych doświadczeń widzę, że to cecha raczej naszej płci. Ba sama też się na tym czasem łapię.
Jak nie? Nasz wspólny, elektryczny znajomy ;) 
Już o nim zapomniałam :D. Może znalazł dziewczynę?

Mhm, a świstak siedzi i zawija w te sreberka ;) 

A jak wyjaśnicie to? Podczas naszej znajomości, on założył nowy adres mailowy, który służył mu do rozmów tylko i wyłącznie ze mną. Teraz czasami coś do niego napisze na ten adres i on mi odpisuje. To znaczy, że jest ciekawy co mam mu do powiedzenia i tak naprawdę chce ze mną rozmawiać, gdyby nie chciał, to by nie sprawdzał skrzynki mailowej. Usunąłby ten adres mailowy, bo przecież nie byłby mu do niczego potrzebny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.