Temat: strach przed zerwaniem, obawa o Niego

hej... rodem z bravo girl... tyle, że nie jest to błahy problem i tym razem nie jest mi do  smiechu.

On ma 32 lata, ja 23.

napiszę pokrótce, mimo, iż temat może wymaga rozwinięcia.

Otóż... może i chciałabym zerwac z facetem, ale... mieszkamy razem, mamy wpolne umowy na okres czasowy itp. , rodzina czeka na ślub, jego i moja. Trochę go kocham, ale życie z nim jest ciężkie czasami.

A ja.. Nawet nie tyle,że już, usilnie chcę zakończyć nasze wspolne życie, co jego zazdrość i zachowanie rujnuje mi życie. Proszę o zmianę, ale jego zazdrość  jest ponad jego starania. Chciałabym się odsunąć chociaż na jakiś czas, ale... Boję się o Niego.

On już nie raz mówi ( i wiem, że mówi prawdę), że jeśli ja z nim zerwę to on się zabije, bo nie widzi życia beze mnie.

Ostatnio po naszej kłótni pisał kartkę z listem pożegnalnym.... 

I co jeśli kiedyś zdecyduję się odejść... mam być z nim, bo nie mam wyjścia.. 

W sumie chyba piszę, żeby się pożalić, wiem, co usłysze pewnie. Sama bym wiedziała co komuś napisać, ale...

Postawcie się  w sytutacji, gdy ktoś bliski tak mówi i czujecie, że nie jest to szantaż, czy kłamstwo, ale, że faktycznie może się tak stać.

Edit: to nie jest tak, ze jest mi strasznie źle, ze juz chcę odejsc, ale wiem, ze jesli faktycznie nie zmieni się, to prędzej czy pozniej to nastąpi. Jest dla mnie dobry i kochany, tylko ta jego zazdrość mi ciąży strasznie.

Przyklad... sprawdzanie fb, telefonu, zlosc o to, ze nie piszę w ciągu dnia(nie ma czasu na klepanie sms, zreszta, widzimy się w domu....). Ostatnio myslalam nad dodatkową pracą, zadzwonił pan, ktoremu wyslalam cv, umowilismy si ę na spotkanie. Nie chcialam mowić facetowi, poki nie znajdę faktycznie czegoś. Nie zdązylam wykasować spisu połączen.. i trach... awantura. Dodatkowo bez mojej zgody i wiedzy zapisal sobie ten nr i wydzwanial przeprowadzajac wywiad po co dzwoni;l do mnie...

A skąd wiesz, że mówi prawdę?

Długo jesteście razem?

Ale szantażysta. Wyjątkowo paskudne zachowanie. Zerwałabym. Nie jesteś odpowiedzialna za cudze szaleństwo.

no byłam w takiej sytuacji i odeszłam. Z mojego punktu widzenia ten, kto dużo gada to mało robi, jak ze wszystkim. Straszy, manipuluje a jak z nim zerwiesz on przekieruje swój gniew na ciebie a nie na siebie. Odejść i nie wracać. Dajmy szanse naturalnej selekcji ale wątpię, żeby miała okazję zadziałać.

nie jesteś za niego odpowiedzialna. Jesteście dorośli. Jak już myślisz o odejściu to dobrze wiesz co masz zrobić. Bo będąc z nim sama się niszczysz.. 

Kolejny egoista- ja się nie zmienię bo nie ale Ty musisz ze mną być bo się zabije! A gdzie tu jest dla Ciebie miejsce? Masz 23 lata! Żyj kobieto Tak jak Ci serce dyktuje -TWOJE SERCE A NIE INNYCH! umowy kredyty meble samochód talerze wszystko da się podzielic. Serca nie podzielisz!

i co, całe życie takiej kontroli?

Dzięki justys...;]

on stara się zmienić, ale ...taką ma naturę i nie wychodzi mu...

Naprawdę jest kochany, ale sam burzy to swoją zazdrością, a mi szkoda życia i nerwów na to.

Teraz jeszcze straram się naprawić, poprawić, tłumaczyć, grozić, pokazywać, ale kiedyś braknie mi sił i ochoty. 

wiem, że tak będzie, jeśli nic się nie zmieni, a marne szanse są na zmianę. Ogólnie nie mam na co narzekać, jak jest dobrze, ale raz na jakiś czas jest jak jest,... awantura o byle co, bo zdradzam go, bo nie piszę, nie mówi,ę mu itp.

Co prawda, z tą zazdrością to moja wina trochę też, bo nasze początki były takie, że niezbyt go chciałam, pozniej zgodzilam się być z nim dla spokoju i zdradzalam (nie uwazalam się za jego dziewczynę), a pozniej pokochalam. Ale teraz nic zlego z mojej strony nie ma, a jego zachowanie jest jakie jest, mimo moich zapewnien i staran.

Jeśli chcesz zerwać, to zerwij. Dla spokoju, umów się potem z kimś z jego rodziny i powiedz, że gość mówił coś o samobójstwie, więc żeby zwrócili na niego uwagę.

A swoją drogą, musi mieć niską samoocenę, skoro tak się mocno przywiązuje.

Mogę dużo powiedzieć na ten temat. Jestem w toksycznym związku, który niedługo kończę, bo wyprowadzam się od chłopaka. Byłam z nim 4 lata. Związek bez perspektyw...

Jedyne co mogę ci poradzić to to, żebyś zawsze działała tak, by Tobie było lepiej, z korzyścią dla siebie. Myśl o sobie i o swoim dobru. Nie przejmuj się jego gadaniem,że się zabije. Każdy facet tak mówi, by zatrzymać kobietę przy sobie. Zadaj sobie pytanie: czy warto jest się męczyć po to by drugiej osobie było lżej? Ja zadawałam sobie te pytania w kółko i podjęłam decyzję. Po 4 latach toksycznego związku czas pomyśleć o sobie!

Jeśli byś chciała pogadać, poradzić się- służę pomocą. Napisz na priv. :)

Pamiętaj to twoje życie- masz je jedno! A twoje dobro jest najważniejsze!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.