- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lipca 2015, 08:36
.
Edytowany przez 0b3395a0e598d890f73bef17fc70ac29 11 grudnia 2015, 12:46
23 lipca 2015, 22:33
Bardzo mi przykro i współczuję Ci naprawdę masz poprostu za dobre serce i On to wykorzystał ale na szczęście człowiek uczy się na błędach lepiej ,że skończyliście po co miałabyś ,żyć z kimś nie wartym Ciebie i Twoich uczuć.
23 lipca 2015, 23:04
kochana, bardzo Ci współczuję, bo wiem przez co przechodzisz. Początek jest najgorszy, aby wszystko to sobie poukładać w głowie. Ale mówię Ci to szczerze, że ten ból przejdzie. Żal zostanie, ale odczuwalny w inny sposób. Rok temu, zostałam porzucona po 5 latach związku. Dosłownie! Z dnia na dzień. Po walce o niego,gdy wszystko zostało przekreślone dowiedziałam się od niego, że jutro jedzie do niej..do kobiety którą poznał. Dzień po rozstaniu. Było bardzo ciężko. Łzy i ból był nieustanny. Tym bardziej że wiedziałam że siedzi z nią choć tydzień temu kochał..takich historii nie ma końca, niestety wiele osób musiało sobie z tym poradzić. Nie jesteś sama, uwierz mi, ból który teraz odczuwasz-minie. Obiecuje Ci to. Dodam jeszcze, że teraz jestem z kims innym,jestem szczęśliwa...wszystko przemija i trzeba dać szansę czemuś nowemu,gdy będzie się gotowym :) Będzie dobrze napewno!! Czas bardzo dużo pomaga! Teraz skup się na różnych zajęciach,aby nie myśleć mi to bardzo pomogło. Ściskam mocno :)
23 lipca 2015, 23:12
głupia zakochana i masz teraz wstrząsowa terapie ze nigdy 2 razy sie nie wchodzi do tej samej wody
23 lipca 2015, 23:23
i ciesz się, że nie wzięliście ślubu i/lub nie mieliście dziecka. masz jakieś wsparcie w realu-mama, siostra, brat, przyjaciółka?
24 lipca 2015, 05:35
Szczerze to jak sie czyta twoja historię to człowiek ma ochotę złapać się za głowę z niedowierzania, ale potem przypomniało mi się moje pierwsze zakochanie. Co prawda byłam wtedy gówniarą ale bylam tak zaslepiona ze robil ze mna co chciał, przyjmowałam każdą wymówkę jakby mi powiedział że ufo go porwało to bym mu jeszcze współczuła. rozstanie bolało jak cholera, chociaż to nie był taki prawdziwy poważny związek p, ale to był mój pierwszy raz kiedy zakochałam się w kimś do szaleństwa. Bolało jak diabli, nie spałam, nie jadłam, płakałam. Potem kolejne rozstanie i znowu rok nie mogłam sie otrząsnąć, mimo że zal byl taki sam, ból też to byłam pogodzona wiedziałam że poboli i przestanie.
Z perspektywy czasu powiem ci tak nie daj się wciągnąć w to bagno po raz kolejny. Zerwij kontakt, wróć na dolny śląsk byle daleko od tego świra. Boli jak diabli, wciąż coś tam czujesz itd. I to jest normalne! Daj sobie czas. Przeżyj taką jakby żałobę po związku. Płacz jak masz ochotę, nie wychodz z łóżka, nie musisz na siłę starać się być szczęsliwa teraz. Powoli i ból przeminie. A jeśli kiedyś znowu przytrafi ci się rozstanie to zobaczysz ze łatwiej je przeżyjesz. Każde kolejne sprawia że człowiek jest pogodzony z bólem, wie ze to kiedys minie i że spotka kogoś wspaniałego. Nie ma ludzi niezastąpionych.
Ty poznałaś go przez Internet, a to też jest ryzyko bo nasze wyobrażenia często nie pokrywają się z prawdą. Byłaś zaslepiona bo dla ciebie byl taki jak sobie wykreowałaś w myślach.
Będzie dobrze pod warunkiem że nie wrócisz do niego. Na świecie jest tylu fajnych facetów którzy szukają takiej babeczki jak ty i będą potrafili docenic twoj wkład w związek że szkoda marnowac najlepsze lata życia na takiego frajera.
24 lipca 2015, 07:07
.
Edytowany przez 0b3395a0e598d890f73bef17fc70ac29 11 grudnia 2015, 12:49
24 lipca 2015, 09:25
Ja z kolei strasznie się angażuję i kochałam go mam wrażenia zawsze bardziej niż samą siebie mimo wszystkich wad które miał. Zawsze się o niego troszczyłam, starałam się by widział we mnie kobietę z którą warto spędzić życie. Gotowała, prałam,sprzątałam, robiłam zakupy, w sferze intymnej również było bardzo fajnie. O dziwo nie robiłam tego z myślą, ?co ja z tego mam?. Wszystko wynikało z miłości. Było szczere i bezinteresowne.
Pewnie racjonalnie wiesz, że to złe podejście. Ale mamy w głowach wzory, schematy, według których kobiety powinny dla mężczyzny i dzieci, poświęcić wszystko, swoje zdrowie, spokojny sen, czas - najcenniejszy nasz zasób - bez zastanowienia, bez podziękowania. Nie musisz się poświęcać, to może być wybór, od czasu do czasu, ale to nie jest norma. Jeżeli będziesz pamiętać, by dbać o siebie, być twoją własną przyjaciółką, taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy.
Gdyby twoja najbliższa przyjaciółka była w twojej sytuacji, dawno temu odkryłabyś, że jej facet to dupek, który ją krzywdzi. Ale ponieważ zlekceważyłaś swoje potrzeby, zorientowałaś się w sytuacji dopiero teraz. Te wszystkie ostrzegawcze sygnały przeszły bez echa. Kiedy już opłaczesz ten związek, nadzieje i plany, które z nim wiązałaś, zajmij się tobą. Gotuj to co, ty lubisz, wyglądaj jak ty masz ochotę, obejrzyj, to co ciebie interesuje. Bądź dla siebie dobra - tak jakbyś traktowała ukochaną babcię, albo mamę. Mów o sobie dobrze i do siebie dobrze, a będziesz szczęśliwa i dodatkowo ubezpieczona na takich przykrych ludzi.
Powodzenia!
24 lipca 2015, 12:15
.
Edytowany przez 0b3395a0e598d890f73bef17fc70ac29 11 grudnia 2015, 12:49