- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lipca 2015, 08:36
.
Edytowany przez 0b3395a0e598d890f73bef17fc70ac29 11 grudnia 2015, 12:46
23 lipca 2015, 16:34
a ty ciągle o nim gadasz. daję sobie rękę uciąć, że gdyby teraz chciał wrócić to byś znowu się zgodziła. nie wyleczyłaś się jeszcze.. masz szczęście, że odszedł, bo gdyby to od ciebie zależało to marny twój los, prawdopodobnie nie znalazłabyś w sobie siły.
swoją drogą dlaczego my kobiety jesteśmy takie głupie, naiwne i emocjonalne?
23 lipca 2015, 16:41
Oczywiście, że się nie wyleczyła. Przecież odszedł dopiero tydzień temu, leczenie raczej trwa znacznie dłużej A serce niestety nie sługa. To, że głowa rozumie, że to frajer to jedno, ale odkochanie się to już zupełnie inna kwestia.
I to normalne, że teraz głównie o nim mówi, ważne, że mówi źle Może dzięki temu, po przeczytaniu na spokojnie tego co napisała, będzie potrafiła bardziej obiektywnie spojrzeć na tego osobnika. I tego Ci Autorko życzę, oraz siły i wytrwałości :)
23 lipca 2015, 20:29
Po tym co przeczytałam mogę powiedzieć tylko tyle: wcale nie byłaś naiwna.. po prostu go kochałaś. On niestety Cię wykorzystał i niesamowicie zranił. Co teraz? Nauczyć się żyć na nowo bez niego i cieszyć się tym życiem. Jesteś śliczną, młodą dziewczyną i wierzę, że w Twoim życiu pojawi się ktoś godny Ciebie. Głowa do góry!;)
23 lipca 2015, 21:26
strasznie Ci wspolczuje. Szczerze przybila mnie Twoja historia. W slowach zawarlas wielki bol, rozgoryczenie, zal... Bylas jego pierwsza, jedyna. W pewnym momencie zycia znalazl sie w towarzystwie w ktorym zapewne brylowal. No i inna sie nim zainteresowala. Ego uroslo. To wszystko dzialo sie w okolicznosciach- pod wplywem.
Wygadalas sie i nie ma po co ciagle to wszystko rozkiminiac i sie samemu karac. Nie problem byc wiernym kiedy nie ma sie okazji. Twoj chlopak. Zdradzil przy pierwszej jaka sie pojawila. Obiecywal Ci malzenstwo, dziecko, zeby zamydlic Ci oczy. Chwilowe poczucie winy szybko ulecialo.
Dobrze sie stalo. Chlopak ma pociag do uzywek. Mozesz mi wierzyc, ze Twoje obecne cierpienie to pikus do tego, ktore bys przezywala z narkomanem i alkoholikiem. Slaby, zakompleksiony czlowieczek, ktoremu sie w dupie poprzewracalo.
23 lipca 2015, 21:34
Masz Ty dobre serce dziewczyno.... zasługujesz na kogoś lepszego niż on. Ty jesteś jak anioł on jest patologiczny i mam wrażenie że szuka sobie takiej kobiety jak on - patologicznej egocentrycznej dlatego go ciągnie do tej alkoholiczki. Podejrzewam że ona niewiele od niego wymaga i przy niej czuje sie lepiej a przy Tobie wykształconej, pracowitej kobiecie jego ego spada. Mam nadzieje że po tym co przeszlaś jeszcze kiedyś uwierzysz w miłość i znajdziesz kogoś siebie godnego, trzymam kciuki :) Nie wbijaj sobie szpil za przeszłość, było minęło, przynajmniej możesz wyciągnąć jakieś wnioski.
http://www.youtube.com/watch?v=2_K8Zns3s9A
Edytowany przez Sunniva89 23 lipca 2015, 21:34
23 lipca 2015, 21:41
Strasznie Wam wszystkim dziękuję za wsparcie. Aż mi się łezka zakręciła na niektórych postach heh...
23 lipca 2015, 21:42
hm np :)
23 lipca 2015, 21:49
Tu chyba nie chodzi o zazdrość.. Może to bardziej żal, że on tak sobie ze mnie zakpił dwa razy. Że ja dostaję kopy a on przez swoje życie, dzięki swoim manipulacjom, prześlizguje się i wychodzi bez szwanku. Kumple nic nie wiedzą, ona nic nie wie i jest git wszyscy nadal go wielbią i uważają, że jest super gościem... A ja bogu ducha winna (chyba jako jedyna znająca tą DRUGĄ PRAWDĘ) zostałam sama ze zdruzgotaną psychiką..Życie jest cholernie niesprawiedliwe.