Temat: nie zameldowal sie...

do usunięcia...

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

Magicdream92 napisał(a):

Dowiedz się co to za koleżanka i jedz tam haha 
znam ja to nasza wspolna znajoma bo mieszkala na tej samej ulicy co my :-P
ale jak to tak bez ciebie? 

Pasek wagi

Może tak przestań traktować swojego faceta jak dziecko i daj mu trochę wolności ??

Pasek wagi

Proponuje, znajdz sobie znajomych.

kochana, nie wkurzaj się na faceta, bo to nic nie da, tylko Ty będziesz się z tym gryźć. Lepiej zastanów się trochę nad sobą, bo jakbyś się sama ze sobą nie nudziła, potrafiła robić coś, co Cię interesuje, to by Ci jego wyjście wisiało kalafiorem.

Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.  

Misiak13720 napisał(a):

Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.  
nigdy przez 5 lat zwiazku nie ,,meldowal,, takich wyjsc bo twierdzi ze to sa spontany, kolega zadzwoni i wychodzi jak chce nie wiele sie zastanawiajac ... o innych planach mnie informuje ale o posiadowkach z kolegami zadko pewnie dla tego ze zawsze robie wtedy mu wyrzuty, a czemu idziesz z nimi a nie ze mna , czy moge isc z wami itd ...

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

queer napisał(a):

Z jednej strony Cię rozumiem. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie wspomniał mi o tym, że idzie na imprezę i żebym miała się od jego mamy dowiadywać. Poniósłby konsekwencje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak można nie mieć pasji i zainteresowań, by nudzić się, gdy jego nie ma w zasięgu. Nic dziwnego, że facet może mieć dość Twojego narzucania się i nawet nie mówi, że dokądś idzie, bo jak już mówiłaś, będziesz chciała tam być z nim.
jakie konsekwencje proponujesz ?;

Osobiście zrobiłabym mu tak samo, wyszłabym gdzieś bez informowania i nie kontaktowałabym się dłuższy czas. Ale w sensie dosłownym, nie tylko przestać się odzywać, ale pójść gdzieś i zająć się czymś co Cię kręci. A później, gdy już by doszło do kontaktu, wytłumaczyć mu na spokojnie, że się martwiłam, że w związku ważna jest szczerość i pewność, że druga osoba jest bezpieczna.

queer napisał(a):

Moznamozna napisał(a):

queer napisał(a):

Z jednej strony Cię rozumiem. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie wspomniał mi o tym, że idzie na imprezę i żebym miała się od jego mamy dowiadywać. Poniósłby konsekwencje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak można nie mieć pasji i zainteresowań, by nudzić się, gdy jego nie ma w zasięgu. Nic dziwnego, że facet może mieć dość Twojego narzucania się i nawet nie mówi, że dokądś idzie, bo jak już mówiłaś, będziesz chciała tam być z nim.
jakie konsekwencje proponujesz ?;
Osobiście zrobiłabym mu tak samo, wyszłabym gdzieś bez informowania i nie kontaktowałabym się dłuższy czas. Ale w sensie dosłownym, nie tylko przestać się odzywać, ale pójść gdzieś i zająć się czymś co Cię kręci. A później, gdy już by doszło do kontaktu, wytłumaczyć mu na spokojnie, że się martwiłam, że w związku ważna jest szczerość i pewność, że druga osoba jest bezpieczna.
ale chłopak będzie wdzięczny ;)

Moznamozna napisał(a):

Misiak13720 napisał(a):

Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.  
nigdy przez 5 lat zwiazku nie ,,meldowal,, takich wyjsc bo twierdzi ze to sa spontany, kolega zadzwoni i wychodzi jak chce nie wiele sie zastanawiajac ... o innych planach mnie informuje ale o posiadowkach z kolegami zadko pewnie dla tego ze zawsze robie wtedy mu wyrzuty, a czemu idziesz z nimi a nie ze mna , czy moge isc z wami itd ...

No to co się dziwisz 

Ja ze swoim facetem też jestem prawie 5 lat , na wszelkie spotkania ze znajomymi / wyjścia na piwo / grille chodzimy razem. Czasem zdarza się wyjście czy jakiś wyjazd osobno , które ustalamy wcześniej. Nie widzę w tym nic dziwnego. Mam taką koleżankę, która jest w związku ale nigdzie z facetem nie wychodzi oprócz wyjścia na obiad do jego mamusi. On się bawi, jeździ na motocyklu, grilluje, imprezuje (czasem ona nawet nie wie gdzie) a tamta siedzi w domu i czeka aż hrabia raczy wrócić. CHORE. 

Nawet gdy jestem na mieście i spotkam kumpelę, piszę chłopakowi, że się spóźnię. Żeby się po prostu nie martwił. Może o to chodzi w "meldowaniu się" . Nie polega to na tym,  żeby wiecznie kogoś kontrolować.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.