- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lipca 2015, 00:27
znam ja to nasza wspolna znajoma bo mieszkala na tej samej ulicy co my :-PDowiedz się co to za koleżanka i jedz tam haha
7 lipca 2015, 07:00
Może tak przestań traktować swojego faceta jak dziecko i daj mu trochę wolności ??
7 lipca 2015, 07:25
Proponuje, znajdz sobie znajomych.
7 lipca 2015, 07:52
kochana, nie wkurzaj się na faceta, bo to nic nie da, tylko Ty będziesz się z tym gryźć. Lepiej zastanów się trochę nad sobą, bo jakbyś się sama ze sobą nie nudziła, potrafiła robić coś, co Cię interesuje, to by Ci jego wyjście wisiało kalafiorem.
7 lipca 2015, 08:53
Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.
7 lipca 2015, 09:05
Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.
7 lipca 2015, 09:31
jakie konsekwencje proponujesz ?;Z jednej strony Cię rozumiem. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie wspomniał mi o tym, że idzie na imprezę i żebym miała się od jego mamy dowiadywać. Poniósłby konsekwencje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak można nie mieć pasji i zainteresowań, by nudzić się, gdy jego nie ma w zasięgu. Nic dziwnego, że facet może mieć dość Twojego narzucania się i nawet nie mówi, że dokądś idzie, bo jak już mówiłaś, będziesz chciała tam być z nim.
Osobiście zrobiłabym mu tak samo, wyszłabym gdzieś bez informowania i nie kontaktowałabym się dłuższy czas. Ale w sensie dosłownym, nie tylko przestać się odzywać, ale pójść gdzieś i zająć się czymś co Cię kręci. A później, gdy już by doszło do kontaktu, wytłumaczyć mu na spokojnie, że się martwiłam, że w związku ważna jest szczerość i pewność, że druga osoba jest bezpieczna.
7 lipca 2015, 09:35
Osobiście zrobiłabym mu tak samo, wyszłabym gdzieś bez informowania i nie kontaktowałabym się dłuższy czas. Ale w sensie dosłownym, nie tylko przestać się odzywać, ale pójść gdzieś i zająć się czymś co Cię kręci. A później, gdy już by doszło do kontaktu, wytłumaczyć mu na spokojnie, że się martwiłam, że w związku ważna jest szczerość i pewność, że druga osoba jest bezpieczna.jakie konsekwencje proponujesz ?;Z jednej strony Cię rozumiem. Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet nie wspomniał mi o tym, że idzie na imprezę i żebym miała się od jego mamy dowiadywać. Poniósłby konsekwencje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak można nie mieć pasji i zainteresowań, by nudzić się, gdy jego nie ma w zasięgu. Nic dziwnego, że facet może mieć dość Twojego narzucania się i nawet nie mówi, że dokądś idzie, bo jak już mówiłaś, będziesz chciała tam być z nim.
7 lipca 2015, 09:35
nigdy przez 5 lat zwiazku nie ,,meldowal,, takich wyjsc bo twierdzi ze to sa spontany, kolega zadzwoni i wychodzi jak chce nie wiele sie zastanawiajac ... o innych planach mnie informuje ale o posiadowkach z kolegami zadko pewnie dla tego ze zawsze robie wtedy mu wyrzuty, a czemu idziesz z nimi a nie ze mna , czy moge isc z wami itd ...Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.
No to co się dziwisz
7 lipca 2015, 10:05
Ja ze swoim facetem też jestem prawie 5 lat , na wszelkie spotkania ze znajomymi / wyjścia na piwo / grille chodzimy razem. Czasem zdarza się wyjście czy jakiś wyjazd osobno , które ustalamy wcześniej. Nie widzę w tym nic dziwnego. Mam taką koleżankę, która jest w związku ale nigdzie z facetem nie wychodzi oprócz wyjścia na obiad do jego mamusi. On się bawi, jeździ na motocyklu, grilluje, imprezuje (czasem ona nawet nie wie gdzie) a tamta siedzi w domu i czeka aż hrabia raczy wrócić. CHORE.
Nawet gdy jestem na mieście i spotkam kumpelę, piszę chłopakowi, że się spóźnię. Żeby się po prostu nie martwił. Może o to chodzi w "meldowaniu się" . Nie polega to na tym, żeby wiecznie kogoś kontrolować.