- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lipca 2015, 10:09
No to co się dziwisznigdy przez 5 lat zwiazku nie ,,meldowal,, takich wyjsc bo twierdzi ze to sa spontany, kolega zadzwoni i wychodzi jak chce nie wiele sie zastanawiajac ... o innych planach mnie informuje ale o posiadowkach z kolegami zadko pewnie dla tego ze zawsze robie wtedy mu wyrzuty, a czemu idziesz z nimi a nie ze mna , czy moge isc z wami itd ...Ja trochę rozumiem autorkę tematu, ponieważ sama nie lubię kiedy mój facet nie napisze mi np. że już wrócił z pracy, albo że jest już w domu kiedy wychodzi ode mnie. Ale tylko dlatego, że się martwię, jak napisze to jestem spokojniejsza. Moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia i nawyków w związku. Bo jeśli do tej pory "się meldował" a raptem przestał to znaczy, że jest coś nie tak.
Dokadnie. To żadna kara.
7 lipca 2015, 10:10
melduje ,że jestem 15 lat w zwiąku i żadne z nas nigdy nie meldowało sie tej drugiej osobie ,helo może odrobine przestrzeni hmmm????
7 lipca 2015, 10:43
Zacznij wreszcie mieć własne życie, twój facet nie chce z Tobą spędzać czasu non stop, uwiesiłaś się na nim jak bluszcz jakiś
7 lipca 2015, 11:37
W takim razie nie powinnaś sie dziwić, ze nie mowi Ci gdzie wychodzi. Wnioskuje , ze nie masz swojego zycia, swoich przyjaciół i kaDa chwile chcesz spędzać z nim. I to jest ok dopóki druga osoba tez jest tego samego zdania. W związku każdy potrzebuje trochę przestrzeni, facet wyjsc na piwo z kolegami, a my na ploty i lampkę wina z koleżankami . Szczerze, to nawet byłoby mi głupio wpraszać sie na " posiedZenie" w męskim gronie. Chociaz o domówkę u koleżanki pewnie bym sie wkurzyła, ale u nas sa inne " reguły" w związku. Tak jak ktoś wcześniej napisał, na wyjścia z przyjaciółmi chodzimy razem i oboje czujemy sie z tym dobrze , na spotkania " jednopłciowe " oddzielnie.
7 lipca 2015, 11:52
melduje ,że jestem 15 lat w zwiąku i żadne z nas nigdy nie meldowało sie tej drugiej osobie ,helo może odrobine przestrzeni hmmm????
Ja byłam w 11-letnim związku, teraz jestem w 5-letnim i zawsze się meldujemy, informujemy o soich planach, a nie wychodzimy bez słowa ignorując potrzebę bezpieczeństwa drugiej połówki. Nasza wolnośc i przestrzeń ani trochę na tym nie cierpi.
7 lipca 2015, 12:57
Jak mnie wkurza moj facet. Rano jak zwykle wyszlam od niego i poszlam do siebie do domu on pojechal do dentysty. Po wizycie chwile popisalismy nic nie pisal mi o zadnych planach i od tamtej chwili cisza. Wyszedl sobie pewnie gdzies z kolegami na caly dzien i nawet sie nie zameldowal nie zadzwonil gdzie poszedl i kiedy wrocil. Jestem tak wkurzona ze zabije go chyba jak rano sie odezwie. Nie odbiera telefonow i nie odpisuje na smsy. Zdarzaja sie wam rownie glupiee sytuacje ? a ja caly dzien sie nudze...
A to jest Twój syn, że ma się meldować gdzie i z kim poszedł? Daj mu trochę odpocząć od siebie.
7 lipca 2015, 14:52
Ja byłam w 11-letnim związku, teraz jestem w 5-letnim i zawsze się meldujemy, informujemy o soich planach, a nie wychodzimy bez słowa ignorując potrzebę bezpieczeństwa drugiej połówki. Nasza wolnośc i przestrzeń ani trochę na tym nie cierpi.melduje ,że jestem 15 lat w zwiąku i żadne z nas nigdy nie meldowało sie tej drugiej osobie ,helo może odrobine przestrzeni hmmm????
każdy ma inne poczucie przestrzeni ,osobiście chyba udusilabym się w związku ,gdybym musiała rozliczać się z każdej chwili niespedzonej z partnerem ,rozmawiamy o planach jasne ale plany czasami się zmieniają ,a niektóre sytuacje wyskakują spontanicznie i co wtedy ,zamiast cieszyć się fajnie spędzonym czasem muszę dzwonić i tłumaczyć co jak gdzie i dlaczego ????ufam partnerowi ,on ufa mi ,to chyba wystarczy .
7 lipca 2015, 15:50
A przeciez tak Cie kocha i zyc bez Ciebie nie moze, a Ty zrezygnowalas z wyjazdu do pracy dla niego,bo przeciez trzeba wspolnie spedzic wakacje.To dopiero wielka milosc.Serio nie masz co robic?Ksiazke poczytaj,film obejrzyj.Ja nigdy sie z soba nie nudze.
7 lipca 2015, 16:15
każdy ma inne poczucie przestrzeni ,osobiście chyba udusilabym się w związku ,gdybym musiała rozliczać się z każdej chwili niespedzonej z partnerem ,rozmawiamy o planach jasne ale plany czasami się zmieniają ,a niektóre sytuacje wyskakują spontanicznie i co wtedy ,zamiast cieszyć się fajnie spędzonym czasem muszę dzwonić i tłumaczyć co jak gdzie i dlaczego ????ufam partnerowi ,on ufa mi ,to chyba wystarczy .Ja byłam w 11-letnim związku, teraz jestem w 5-letnim i zawsze się meldujemy, informujemy o soich planach, a nie wychodzimy bez słowa ignorując potrzebę bezpieczeństwa drugiej połówki. Nasza wolnośc i przestrzeń ani trochę na tym nie cierpi.melduje ,że jestem 15 lat w zwiąku i żadne z nas nigdy nie meldowało sie tej drugiej osobie ,helo może odrobine przestrzeni hmmm????
Rozliczac? Informowac, zwyczajnie szanowac uczucia swojego partnera. Spontany, dobre sobie. Odpowiedzialni ludzie mówią bliskim, gdzie idą, żeby bliscy się nie martwili, kiedy się nie wraca do domu o zwykłej porze.
10 lipca 2015, 00:01
Ja byłam w 11-letnim związku, teraz jestem w 5-letnim i zawsze się meldujemy, informujemy o soich planach, a nie wychodzimy bez słowa ignorując potrzebę bezpieczeństwa drugiej połówki. Nasza wolnośc i przestrzeń ani trochę na tym nie cierpi.melduje ,że jestem 15 lat w zwiąku i żadne z nas nigdy nie meldowało sie tej drugiej osobie ,helo może odrobine przestrzeni hmmm????
Dobrze powiedziane
Jesli ktos ma usilna potrzebe wolnosci zawsze z niej swapliwie korzysta