- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2015, 21:12
Temat zakmnięty. Chyba sie nie dogadamy,może czegoś zazdrościcie? Ja mogę iść do pracy ale to i tak nie zmieni faktu,że te pieniądze poszły na marne ,bo nikt z tego nie korzysta i mamy długi i skromne zycie przez to.
Edytowany przez barbie2015 20 czerwca 2015, 22:12
19 czerwca 2015, 21:46
no rodzice popelniaja bledy i cala rodzina lacznie z dziecmi za to placi...co mamy ci powiedziec,ojciec tez czlowiek.proponuje skupic sie na nauce,wyksztalcic sie i isc na swoje.z tego co piszesz jestes dorosla.
Jedyna mądra odpowedz. Chodzi mi o to,że mam y starą podłgoę w domu, prawie gnijące meble w kuchni a on wydał wszystkie pieniądze na piętro,które stoi puste i nikt z tego nie korzysta.
19 czerwca 2015, 21:47
18-stki co prawda nie mialas wyprawionej (byc moze dlatego probujesz usilnie zachowywac sie dalej jak dzieciak), ale nie zmienia to faktu, ze jestes dorosla. skoro tak Ci sie nie podoba w domu rodzinnym (gnija meble w kuchni, Ty biedulka musisz sobie kupowac tansze ciuchy i wybierac kosmetyki z nizszej polki), to ja proponuje znalezc prace i sie usamodzielnic i prosze, nie tlumacz sie szkola -wiekszosc moich znajomych bez problemu laczy studia z praca. dla chcacego nic trudnego. tylko trzeba chciec, a mam wrazenie, ze Tobie tak jest wygodniej ciagle marudzic i narzekac. tak Ci zle i niedobrze .. a czy zrobilas cokolwiek, zeby polepszyc swoj stanard zycia?
19 czerwca 2015, 21:47
sama chcialam o to zapytac :)Idz do pracy dziewczyno, sa wakacje/zaraz bede jesli studiujesz. Jak sie postarasz to i 3 tysie zarobisz. Krytykujesz brak zaradnosci taty a sama nie jestes wcale lepsza. Moze twoj ojciec nie powinnien brac kredytu ale stalo sie. Jestem niewiele starsza, pracuje i studiuje i sama oplacam sobie przyjemnosci mimo ze bez problemu moglabym zyc na calkowitym utrzymaniu rodziny tlumaczac ze jestem studentka i to ich obowiazek dawac mi kase za kazdym razem. Jednak byloby mi glupio wyciagac rece po forse na kosmetyki, ciuchy, spotkania ze znajomymi itp. Zostaw sprawy rodzicow im samym a ty naucz sie zaradnosci bo skonczysz kal twoj tataNie mialas 18-stki??? Jak oni mogli Ci to zrobic?A Twoja matka nie pracuje?
Ok masz rację.Ale mi bardziej chodzi o to ,że piętroi tak stoi puste nieuzywane poszła na to cała kasa a w domu jest masa rzeczy do naprawy.
19 czerwca 2015, 21:49
Ja też nie musiałabym tak zyć, gdyby mój ojciec nie wydał tyle kasy. Może mam trochę lepiej ale wieszo czym mówię.Ty przynajmniej nie masz poczucia,że straciłas coś i przez to miałas takie życie.Dżizaz, nam się w domu nie przelewało. Ciuchy najczęściej miałam z ciucholandu, a na obiad jadlysmy makaron z serem zoltym albo jajecznice. Osiemnastki nie miałam i, jak widać, żyję.To kasa Twojego ojca i jedynie Twoja matka może się obruszać, jeśli ma ochotę. Nawet nie kumam po co ten post i w czym mamy Ci pomóc.
Japitole. To idź do roboty i zarób swoje pieniądze jak tak Cię to boli. To kasa ojca, nie Twoja. Widocznie wtedy stwierdził, że to dobry pomysł i to zrobił. Czytam Twoje posty i nie wierzę, że jesteśmy w tym samym wieku. Nie wyobrażam sobie rozliczać własnych rodziców.
19 czerwca 2015, 21:51
Ok masz rację.Ale mi bardziej chodzi o to ,że piętroi tak stoi puste nieuzywane poszła na to cała kasa a w domu jest masa rzeczy do naprawy.sama chcialam o to zapytac :)Idz do pracy dziewczyno, sa wakacje/zaraz bede jesli studiujesz. Jak sie postarasz to i 3 tysie zarobisz. Krytykujesz brak zaradnosci taty a sama nie jestes wcale lepsza. Moze twoj ojciec nie powinnien brac kredytu ale stalo sie. Jestem niewiele starsza, pracuje i studiuje i sama oplacam sobie przyjemnosci mimo ze bez problemu moglabym zyc na calkowitym utrzymaniu rodziny tlumaczac ze jestem studentka i to ich obowiazek dawac mi kase za kazdym razem. Jednak byloby mi glupio wyciagac rece po forse na kosmetyki, ciuchy, spotkania ze znajomymi itp. Zostaw sprawy rodzicow im samym a ty naucz sie zaradnosci bo skonczysz kal twoj tataNie mialas 18-stki??? Jak oni mogli Ci to zrobic?A Twoja matka nie pracuje?
To idź, zarób i napraw. Co stoi na przeszkodzie?
19 czerwca 2015, 21:53
18-stki co prawda nie mialas wyprawionej (byc moze dlatego probujesz usilnie zachowywac sie dalej jak dzieciak), ale nie zmienia to faktu, ze jestes dorosla. skoro tak Ci sie nie podoba w domu rodzinnym (gnija meble w kuchni, Ty biedulka musisz sobie kupowac tansze ciuchy i wybierac kosmetyki z nizszej polki), to ja proponuje znalezc prace i sie usamodzielnic i prosze, nie tlumacz sie szkola -wiekszosc moich znajomych bez problemu laczy studia z praca. dla chcacego nic trudnego. tylko trzeba chciec, a mam wrazenie, ze Tobie tak jest wygodniej ciagle marudzic i narzekac. tak Ci zle i niedobrze .. a czy zrobilas cokolwiek, zeby polepszyc swoj stanard zycia?
Masz rację, ale odpowedz z reką na sercu. Nie było by Ci szkoda wydać całą kasę na coś z czego nic nie masz wiedząć,że jest masa spraw na ,które potrzebujesz pieniędzy. Podaje Ci przykład. Wiem,że dziwny ale chcę Ci zobrazować moją sytuację. Wydałaś całą wypłatę na buty,kkórych i tak nigdy w życiu nie założysz a masz zapłacić czynsz a nie stac Cię na niego , bo wydałas cała kasę na coś z zcego i tak nigdy nie będziesz nic mieć.
19 czerwca 2015, 21:53
Wiesz co różnie w życiu bywa. Dorośli popełniają błędy działając w dobrej wierze i nic na to nie poradzisz pisaniem tutaj na forum. U mnie był podobny przypadek w rodzinie, moi rodzice mają firmę i po prostu klienci za budowy domu im nie zapłacili kilkaset tysięcy więc automatycznie moja rodzina wpadła w ogromne długi i zamiast pisać na forum wiesz co zrobiłam? Poszłam do pracy, żeby ich odciążyć a w międzyczasie starałam się uczyć tak, żeby mieć stypendium i utrzymywać z niego studia. Też nie miałam 18-stki, sama sobie zapłaciłam za prawko i przynajmniej mam tą satysfakcję, że w razie czego to oni mogą na mnie jeszcze liczyć co do pieniędzy. Weź się w garść dziewczyno bo z postawą rozczeniową to ciężko będzie coś w życiu osiągnąć...
19 czerwca 2015, 21:54
Japitole. To idź do roboty i zarób swoje pieniądze jak tak Cię to boli. To kasa ojca, nie Twoja. Widocznie wtedy stwierdził, że to dobry pomysł i to zrobił. Czytam Twoje posty i nie wierzę, że jesteśmy w tym samym wieku. Nie wyobrażam sobie rozliczać własnych rodziców.Ja też nie musiałabym tak zyć, gdyby mój ojciec nie wydał tyle kasy. Może mam trochę lepiej ale wieszo czym mówię.Ty przynajmniej nie masz poczucia,że straciłas coś i przez to miałas takie życie.Dżizaz, nam się w domu nie przelewało. Ciuchy najczęściej miałam z ciucholandu, a na obiad jadlysmy makaron z serem zoltym albo jajecznice. Osiemnastki nie miałam i, jak widać, żyję.To kasa Twojego ojca i jedynie Twoja matka może się obruszać, jeśli ma ochotę. Nawet nie kumam po co ten post i w czym mamy Ci pomóc.
To może kup mi zatyczki, co jak słyszę awantury o to ?
19 czerwca 2015, 21:58
Ok masz rację.Ale mi bardziej chodzi o to ,że piętroi tak stoi puste nieuzywane poszła na to cała kasa a w domu jest masa rzeczy do naprawy.sama chcialam o to zapytac :)Idz do pracy dziewczyno, sa wakacje/zaraz bede jesli studiujesz. Jak sie postarasz to i 3 tysie zarobisz. Krytykujesz brak zaradnosci taty a sama nie jestes wcale lepsza. Moze twoj ojciec nie powinnien brac kredytu ale stalo sie. Jestem niewiele starsza, pracuje i studiuje i sama oplacam sobie przyjemnosci mimo ze bez problemu moglabym zyc na calkowitym utrzymaniu rodziny tlumaczac ze jestem studentka i to ich obowiazek dawac mi kase za kazdym razem. Jednak byloby mi glupio wyciagac rece po forse na kosmetyki, ciuchy, spotkania ze znajomymi itp. Zostaw sprawy rodzicow im samym a ty naucz sie zaradnosci bo skonczysz kal twoj tataNie mialas 18-stki??? Jak oni mogli Ci to zrobic?A Twoja matka nie pracuje?
ale juz nic z tym nie zrobisz. Nie wiem czy twoj tata planowal zagospodarowac pietro dla ciebie czy rodzenstwa (jak bedzie jakis slub) czy tak po prostu mu sie zachcialo. Kazdy podejmuje jakies decyzje nie kazda jest sluszna, moze sie przeliczyl, moze nie o wszystkim ci mowia. ale ty wcale nie pomagasz tylko dodajesz problemy. Im szybciej zaczniesz zaraviac na siebie tym lepiej, dobrze ze za czynsz nie placisz rodzicom to tym wiecej kasy uzbierasz i wydasz spokojnie na kurs, na 20. Urodziny i ci jeszcze na ciuchy starczy.
19 czerwca 2015, 21:59
To może kup mi zatyczki, co jak słyszę awantury o to ?Japitole. To idź do roboty i zarób swoje pieniądze jak tak Cię to boli. To kasa ojca, nie Twoja. Widocznie wtedy stwierdził, że to dobry pomysł i to zrobił. Czytam Twoje posty i nie wierzę, że jesteśmy w tym samym wieku. Nie wyobrażam sobie rozliczać własnych rodziców.Ja też nie musiałabym tak zyć, gdyby mój ojciec nie wydał tyle kasy. Może mam trochę lepiej ale wieszo czym mówię.Ty przynajmniej nie masz poczucia,że straciłas coś i przez to miałas takie życie.Dżizaz, nam się w domu nie przelewało. Ciuchy najczęściej miałam z ciucholandu, a na obiad jadlysmy makaron z serem zoltym albo jajecznice. Osiemnastki nie miałam i, jak widać, żyję.To kasa Twojego ojca i jedynie Twoja matka może się obruszać, jeśli ma ochotę. Nawet nie kumam po co ten post i w czym mamy Ci pomóc.
Sama se kup Nawet nie rozumiem o co Ci tu chodzi. Mamy Ci chate wyremontować, nakrzyczeć na ojca czy wyzbierać i Ci oddać tę kasę, która poszła na kolejne piętro?