- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 czerwca 2015, 15:12
Czy waszym zdaniem związek po zdradzie jest możliwy? Załóżmy że wasz partner jest osobą która was zdradziła.
12 czerwca 2015, 08:37
Nie w każdym przypadku, ale uogólniając tak, jest mnóstwo takich związków. Pomijając to, że wiele kobiet nawet nie wie, że jest zdradzana i jakoś sobie szczęśliwie żyją u boku swojego "misia, który by mi nigdy tego nie zrobił".
12 czerwca 2015, 09:16
To nie jest takie proste. Nie wszystko jest czarno białe . Dopiero niedawno zrozumiałam jak to wszystko potrafi byc złożone... Ja chyba bym nie umiała bo bolałoby mnie to za bardzo. Nie wiem czy potrafiłabym sie podnieść po zdradzie :/ ale mam wsród bardzo bliskich znajomych pare... On zdradzał ja z jej przyjaciółka przez półtora roku ! Planował z nią życie itp. Po półtora roku powiedział o wszystkim swojej kobiecie a nadal ze sobą sa... W sumie juz ponad 20 lat... Wzięli slub juz po tej sytuacji ... Ale czy sa szczęśliwi? On nadal ja zdradza ...
Nie jest czarno białe wtedy gdy zdradzany ma to gdzieś, bo na przykład baluje za zdradzającego kasę, związek jest medialny i dochodowy albo jest rodzajem kontraktu (jak na przykład plotkuje się o Jayu Z i Beyonce, że na małżeństwie po prostu zarabiają).
Oprócz tego, czyli w normalnych związkach, wszystko jest bardzo proste: kochasz, albo szanujesz chociaż, to nie zdradzasz. Koniec kropka.
Nie kochasz? Zawsze można powiedzieć: nie jestem szczęśliwy/a, ariwederczi! A nie szukać 'dupeczek' na boku.
Edytowany przez it.girl 12 czerwca 2015, 09:26
12 czerwca 2015, 09:58
Ja tkwiłam w takim związku prawie 5 lat, za pierwszym razem jak się dowiedziałam o zdradzie to płakał i prosił bym wybaczyła (spotykał się z kobietą z którą niby zerwał by być ze mną), obiecał że to się nigdy nie powtórzy. I później zdradzał co chwila i zawsze to tak przekręcił że wychodziło żevto moja wina że zdradza. Kocham Go nadal (chyba), ale jesteśmy w trakcie składania papierów o rozwód. Zawsze sobie obiecywałam że po kolejnej zdradzie zerwe z nim i niestety zawsze tchórzyłam, bo była to miłość od pierwszego zobaczenia i w dodatku mamy dziecko.
12 czerwca 2015, 10:31
Usprawiedliwiam go tym ,że było za granicą drugi miesiąc beze mnie , byli jego koledzy którzy też zdradzali swoje dziewczyny, ogromne ilości alkoholu i dużo ładnych i chętnych dziewczyn. Ale nie wiem czy to jest usprawiedliwienie, widzę jak on bardzo tego żałuje i chciałby jakoś to naprawić zrobił ten tatuaż.... , obiecał że już nigdy nie wyjedzie nigdzie, że to co zrobił się nie powtórzy. On nie jest zły ,przed jego wyjazdem byliśmy naprawdę szczęśliwi, na dodatek jest jedynym facetem z którym byłam tak szczęśliwa a zakochana mimo wszystko dalej jestem nie wiem co mam z sobą zrobić.
mój naarzeczony jest już któryś raz sam, beze mnie za granicą i nigdy by mu nie przyszło do głowy, zeby mnie zdradzić! ja jemu ufam, on mi i oboje wiemy, że nie warto popsuć tego zaufania, bo dążymy do założenia prawdziwej rodziny i cenimy te same wartości jak zaufanie, wierność, lojalność... Widocznie dla Twojego faceta inne cechy są na pierwszym miejscu. A skąd wiesz, że skoro raz to zrobił nie zrobi tego ponownie? Tatuaż nie jest "dowodem" miłości ani "ochroną" przed zdradą... Ja na pewno nie byłabym z kimś kto mnie zdradził, ktoś taki jest dla mnie od razu do skreślenia. A długo jesteście już razem?
12 czerwca 2015, 10:44
Facet jak raz zdradzi kobietę to kolejna zdrada przychodzi zdecydowanie łatwiej. Moja szwagierka została zdradzona przez męża dla dobra dziecka próbowali ratować związek ale nic to nie pomogło. Chodzili na terapię małżeńską , która też niewiele dała. Była zdradzana kilkakrotnie. Teraz są po rozwodzie , Aga wyszła 2 raz za mąż i jest szczęśliwa męzatką. Niestety jej mąż też probował sobie ułozyć zycie z inną kobietą ale jego drugie małżeństwo również się rozpadło z powodu zdrady. Dlatego uważam , że związek po zdradzie nie ma szans przetrwania. Kobieta będzie ciagle podejrzliwa, a facet będzie korzystał z okazji.
12 czerwca 2015, 10:58
hahhahah tatuaz na rece, tez mi dowod milosci. Dowodem milosci byloby to, ze cie nie zdradzil, nie ze wydziabal sobie cos na rece
12 czerwca 2015, 11:12
Zawsze wychodziłam z założenia ,że lepiej żałować ,że coś się zrobiło niż tego ,że się nie spróbowało. Dziękuje za rady chciałabym dać mu szanse, co nie oznacza że podam mu się na tzw. tacy. Wiem że niektóre z was pewnie będą po mnie "jechać" ale nie byłam z nim miesiąc to były najszczęśliwsze dwa lata mojego życia. Po za tym zakochana w nim byłam dużo wcześniej bo praktycznie od pierwszego wejrzenia od 5lat <tak w moim przypadku miłość od pierwszego wejrzenia istnieje>, tyle że na naszej drodze stanęli wtedy rodzice bo jest 6lat starszy, zaakceptowali to dopiero 2lata temu przez wcześniejsze 3 spotykaliśmy się niestety rzadko i w tajemnicy przed moją rodziną. Być może będę żałowała, tego nie wie nikt. Jedno jest pewne mimo że mnie skrzywdził to dalej go kocham. Jeśli będzie źle i myśli o tym że mnie zdradził będą mnie dręczyły będę musiała to zakończyć. Nie chce go skreślać chce spróbować, niech pokaże mi że rzeczywiście mu na mnie zależy i że żałuje tego co zrobił. Okaże się co z tego będzie.
12 czerwca 2015, 11:35
Nie, bo skoro mnie zdradził, to mnie nie kochał. Gdyby kochał to w tamtym momencie myślał by o mnie i odepchnął tę dziewczynę/ czy nie podrywał innej tylko przyszedł do mnie. (A skoro był za granicą to sam się mógł rozładować a nie moczyć w innej, przepraszam za takie słowa ale dla mnie byłby skończony, raz wybaczysz to pomyśli, że następnym razem też się dasz udobruchać, no i niech się przebada).
Edytowany przez 12 czerwca 2015, 11:41