- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2015, 11:37
hej, mam takie pytanie do mężatek lub osób w dłuzszych zwiazkach...jak to jest z podziałem obowiazków? biorac pod uwagę to, że oboje pracujecie zawodowo, jak dzielicie się obowiazkami domowymi ? czy nie jest tak, ze kobieta stoi przy garach, sprzata, gotuje, prasuje, ogarnia rózne inne sprawy a facet wraca , jest zmęczony i oglada tv albo siedzi przed kompem? patrze tak na związki w moim otoczeniu i trochę mnie to przeraza, nie wyobrazam sobie, że to ja bedę kurą domową, a mój facet nie bedzie sie niczym interesował...co prawda mój narzeczony nie jest taki, ale u niego w domu tak wlaśnie to wygląda i zaczynam się zastanawiać, czy taki stereotyp nie utrwalił mu się w głowie...jak jest u was? jak to dobrze podzielić?
Edytowany przez b9c813d11671403a1334b8ac0980c102 9 czerwca 2015, 11:38
9 czerwca 2015, 11:39
U mnie nie ma tego problemu, mój facet potrafi ugotować, posprzątać i wyprać. Nie mogę na Niego narzekać.....
9 czerwca 2015, 11:40
U mnie tak wlasnie bylo. Z tym, ze ja pracuje na pol etatu. Teraz, od kd sprowadzil sobie psa to ja gotuje, robie pranie a maz sprzata. ja codziennie sprzatalam lepiej niz to raz w tyg...
9 czerwca 2015, 11:50
U mnie nie ma tego problemu, mój facet potrafi ugotować, posprzątać i wyprać. Nie mogę na Niego narzekać.....
9 czerwca 2015, 11:52
W pierwszym związku tak miałam, nawet drewno do kominka sama musiałam przynosić.... Ino byłam młoda i głupia, miałam 19 lat a on 28...
A teraz (btw. jutro mamy 5 rocznicę) mam raj! Wszystko robimy razem, jak ja gotuje on ogarnia kuchnię i naczynia po, sprzątamy razem, na zakupy razem, nigdy przenigdy u jego boku nie czułam się w jakikolwiek wykorzystana - a zaznaczam, że obecnie nie pracuję (kręgosłup) związek to taka trochę drużyna- bez gry drużynowej się nie wygra.
9 czerwca 2015, 11:52
mój mąż pracuje czasem bardzo długo wiec i ja będąc w domu pracuje wtedy ale jeżeli kończymy tak samo to pomaga w obowiązkach. Wiec to wszystko zależy od dnia itp.
9 czerwca 2015, 11:52
ja gotuję, piorę i pomagam w sprzątaniu głównie tym generalnym, porządki i kurze. Mąż sprząta podłogi i robi zakupy. ogród ogarniamy wspólnie...
9 czerwca 2015, 11:58
maź wraca zmęczony a żona wraca wypoczęta? :)
Niektórych obowiązków mozna sie pozbyć, jak np. Sprzątanie czy prasowanie zatrudniając kogoś do tego. Wtedy dwie strony sa zadowolone, wy dacie komuś prace a sami macie czas na odpoczynek. Bo uważam, ze jeśli dwie osoby pracują na pełnym etacie to wolnego czasu nie zostaje zbyt duzo i warto go cenić. Resztę obowiązków należy dzielić, także miedzy dziećmi, które potrafią już coś same zrobić, typu podlewanie kwiatkow itp., starsze odpowiednio więcej.
Niektóre kobiety wyręczają wszystkich całkiem dobrowolnie i robią wszystko same by udowodnić, ze sa coś warte, inaczej czulyby sie bezwartościowe. To nadal dość częste zjawisko.
9 czerwca 2015, 11:59
u mnie wszystko zależy od zmiany jaką mój facet ma w pracy. Jeżeli kończy przede mną to on robi obiad i sprząta mieszkanie. Jeżeli ja jestem szybciej w domu to ja ogarniam. Dzielimy się po równo. Jednak ja robię pranie, ponieważ pewnie zniszczył by mi ciuchy.
9 czerwca 2015, 12:01
no właśnie, prosiatko.2, też to zauważyłam. Chyba jak się wcześniej pokaże, że tak można, to facet naprawde może stwierdzić, że mu tak wygodnie i sie przyzwyczai...oczywiście nie kazdy facet, ale pewnie są i tacy :P