Temat: Przyjaźń damsko męska

Czy przyjaźń damsko męska jest możliwa. Nurtuje mnie to pytanie już od jakiegoś czasu zwłaszcza, ze mój facet ma przyjaciółkę, wprawdzie przyjaźni się też z jej mężem, ale mnie i tak zżera zazdrość, gdy ta dzwoni do mojego faceta i się żali że ma jakieś tam kłopoty z mężem, w dodatku mój facet zawsze znajduje czas na pocieszanie (lub przypilnowanie jej dzieci gdy musi gdzieś wyjść) jej wprawdzie przychodzimy do niej razem, no ale jednak moja zazdrość robi swoje... . Czy myślicie, że mam być o co zazdrosna?

Pasek wagi

Ja bym była bardziej zazdrosna o przyjaźń niż o seks!

nie ma czegos takiego jak przyjazn damsko meska. A ona ma swojego faceta niech sie jemu wyzali a nie cudzych obdzwania. Przyjzyj sie lepiej czy czasami cos na boku jest

Nie wierzę w przyjaźń damsko-męsko, dla mnie coś takiego nie istnieje

ja właśnie jestem zazdrosna i to tak, że aż mnie szlag trafia, tylko nie wiem co mam z tym zrobić, bo zakazać mu widywania z nią to chyba nie wypada

Pasek wagi

myślicie że mogę mu powiedzieć, że to mi strasznie przeszkadza i żeby wybrał czy woli mnie czy ją?

Pasek wagi

No właśnie nic nie możesz zrobić :/

Hmmm... Może poszukaj sobie przyjaciela? Twój facet zobaczy, jak to jest z tej drugiej strony.

Jak spotykacie sie razem zachowuje sie jakos dziwnie albo ona? Jezeli narazie nic nie ma to dobrze ale moim zdaniem wczesniej czy pozniej to moze sie zle skonczyc. A nie mozesz mu zakazac sie z nia nie spotykac..

po prostu z nim o tym porozmawiaj, ale nie mów,żeby wybrał Ciebie albo ją, to nie jest dobry pomysł

nijaka2014 napisał(a):

myślicie że mogę mu powiedzieć, że to mi strasznie przeszkadza i żeby wybrał czy woli mnie czy ją?

Mam dwóch prawdziwych przyjaciół, takich za którymi bym w ogień skoczyła, obydwoje to faceci. Jednego poznałam jak miałam 3 lata, drugiego w liceum i tak, uważam, że przyjaźń damsko-męska jest możliwa. Nie wiem co jest złego w pocieszaniu kogoś, albo pomaganiu mu z dziećmi, przecież właśnie od tego się ma przyjaciół, żebym ich pocieszać i im pomagać i żeby oni pocieszali i pomagali. Mam chłopaka, oni mają dziewczyny, zależy nam na nich, ale to nie znaczy że mamy się zamknąć z drugą połówką w złotej klatce i odciąć od reszty świata. I szczerze? Ten pomysł jest najgłupszy na świecie - mój przyjaciel został postawiony w równie idiotycznej sytuacji przez swoją dziewczynę, nawet dwóch miesięcy z sobą nie byli, a ona już mu postawiła ultimatum "ja czy ona" - tylko się uśmiechnąć ironicznie i otworzył jej szeroko drzwi. Jego obecna dziewczyna takich scen nie robi i są już razem dwa lata. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.