- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lutego 2015, 20:01
Hej, pisze bo juz nie umiem sobie z tym poradzic... a wiec tak, jestem z chlopakiem dosc dlugo bo az 4 lata, nie mieszkamy razem i nie jestesmy zareczeni, moi rodzice maja problem z tym,ze do niego jezdze,za kazdym razem jest kłótnia jak wroce pożno do domu, a o spaniu u niego nie ma mowy bo jak powiedzieli, ze jak mitam tak dobrze to mam sie tam wyniść... a wogole to mam 24 lata.... twierdza,ze to chlopak powinien jezdzic do dziewczyny a nie odwrotnie... walcze z tym od poczatku zwiazku z nim,ale nic nie omaga juz roznie tlumaczylam i wogole,ale nic... maja jakies swoje glupie zasady :( i co to robic?? macie jakis pomysl?? bo wykoncze sie normalnie...
12 lutego 2015, 20:07
mozesz z nim zamieszkac, 4 lata to kawal czasu, chyba myslicie o czyms powazniej?
12 lutego 2015, 20:11
To nie jest proste, ale jak się bardzo chce, to da rade zrobić. Nic dziwnego, że on nie chce do ciebie przyjeżdżać, jeśli wie jaki stosunek twoi rodzice mają do niego. Współczuję ci strasznie, moja mama po pierwszej chwilowej nieufności do mojego faceta, dość szybko zmieniła podejście na ''a, jak jedziesz z T. to jedźcie, spoko''.
12 lutego 2015, 20:19
Musisz koniecznie porozmawiać z rodzicami.
Na początku myślałam że jesteś niepełnoletnia .Naprawdę nie wyobrażam sobie by 24 letnia kobieta miała taką kontrolę .
12 lutego 2015, 20:23
mozesz z nim zamieszkac, 4 lata to kawal czasu, chyba myslicie o czyms powazniej?
tak myslimy,ale narazie nie mamy zbytnio kasy bo ciagle problem z praca...