Temat: Moi rodzice, a chlopak...

Hej, pisze bo juz nie umiem sobie z tym poradzic... a wiec tak, jestem z chlopakiem dosc dlugo bo az 4 lata, nie mieszkamy razem i nie jestesmy zareczeni, moi rodzice maja problem z tym,ze do niego jezdze,za kazdym razem jest kłótnia jak wroce pożno do domu, a o spaniu u niego nie ma mowy bo jak powiedzieli, ze jak mitam tak dobrze to mam sie tam wyniść... a wogole to mam 24 lata.... twierdza,ze to chlopak powinien jezdzic do dziewczyny a nie odwrotnie... walcze z tym od poczatku zwiazku z nim,ale nic nie omaga juz roznie tlumaczylam i wogole,ale nic... maja jakies swoje glupie zasady :( i co to robic?? macie jakis pomysl?? bo wykoncze sie normalnie...

.

Pasek wagi

wyprowadź się i będziesz mieć spokój. dla chcącego nic trudnego.

Moi przestali się czepiać, że nocuję u mojego dopiero po zaręczynach :P teraz tak naprawdę częściej bywam u niego niż u siebie w domu ze względu na pracę i studia (jesteśmy z dwóch różnych miast), ale w kwietniu się przeprowadzamy na swoje. Poza tym te 4 lata związku o których piszesz to szmat czasu...Twoi rodzice powinni być bardziej tolerancyjni i mogliby zaufać Wam obojgu.

Pasek wagi

Miałam dokładnie to samo. Dopiero po zaręczynach trochę przeszło - aha, dobra rada, jeśli mają być jakieś zaręczyny to wybadaj jakiej formy oczekują, bo nam prawie zrobili awanturę za formę zaręczyn

Ja mam 20 lat, 4 letni związek i normalnie do niego jeżdżę i on do mnie. Myślę, że to kwestia poglądów rodziców. Ja ze swoimi też trochę musiałam walczyć, ale siadłam z Nimi, pogadałam na poważnie, bez krzyków i dziecięcych fochów i trochę to złagodniało. Najważniejsze żeby nie było takiego "szoku". Tu chwile dłużej u niego posiedź, tu on u Ciebie. Żebyś od razu nie leciała do niego na kilka nocy, bo rodziców trzeba małymi kroczkami przyzwyczajać do pewnych rzeczy. Tym bardziej, że masz już 24 lata! Musisz coś z tym zrobić. :)

Pasek wagi

Miałam podobną sytuacje, ale wkońcu zaprzestali tego gadania.. nie słychałam ich i tyle:) Ile razy miałam zamkniete drzwi hohohoh.

teraz mieszkamy razem i juz nie musze słuchac tego gadania ;)) takze zycze powodzenia ;)

Pasek wagi

też mi to śmierdzi. od początku to ty tak do niego jeździsz? czy mieliście też cos takiego, że raz jedno raz drugie? rozumiem że twoim rodzicom może się nie podobać, że tylko ty do faceta jeździsz, bo to wygląda jakby on się w ogóle nie starał. z pewnością martwią się z tego powodu że zostaniesz naskakującą dziewczyną do chłopaka, który nie wiąże poważnych planów tym związkiem - szczególnie że jesteście razem 4 lata, a ty jesteś tą aktywną osobą. mógłby się tłumaczyć twoimi rodzicami gdyby robili mu jakieś wyrzuty czy nieprzyjemnie zachowywaliby się podczas jego wizyt. jeżeli tak jest to wygarnij rodzicom dlaczego on nie przyjeżdża, że widzi to i czuje się niekomfortowo. chyba że mu po prostu szkoda pieniędzy na przyjazdy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.