Temat: nie odzywa się do mnie po kłótni

Wczoraj pokłóciłam się z moim facetem o to że za dużo wypił. Zrobiłam mu aferę przy rodzinie dlatego też poczuł się urażony i powiedział kilka niemiłych słów, ja nie pozostałam mu dłużna i niestety nerwy mi puściły i go lekko uderzyłam w głowę, po czym zadzwoniłam do kolegi, zabrałam swoje rzeczy i pojechałam do rodziców (dodam że mieszkamy razem, to znaczy z jego rodzicami). Dzisiaj próbowałam do niego zadzwonić lecz nie odbiera. Myślicie, że jest cały czas obrażony? poczekać teraz na jego ruch czy dalej się dobijać telefonami do niego?

Pasek wagi

Ale furiatka... i dobrze, że się do ciebie nie odzywa. 

* Nie przeczytałam, że ma problem z alkoholem, myślałam, że to jednorazowy wybryk.

yuratka napisał(a):

eee to tylko emocje. Wszystkie tu swiete jak zwykle, jakby sie klocily tylko u zawsze w pelnej klasie i opanowaniu.Jak Cie kocha to mu przejdzie

... 
Człowiek powinien jednak umieć się opanować, nie uciekać się do krzyków czy rękoczynów. Nie wiedziałam, że za to już po aureolę się ustawiać można. 

Pasek wagi

Ponizyłas go, urazilas jego dume...nie zdziw się jak będzie to definitywny koniec.

pasteloza napisał(a):

yuratka napisał(a):

eee to tylko emocje. Wszystkie tu swiete jak zwykle, jakby sie klocily tylko u zawsze w pelnej klasie i opanowaniu.Jak Cie kocha to mu przejdzie
... Człowiek powinien jednak umieć się opanować, nie uciekać się do krzyków czy rękoczynów. Nie wiedziałam, że za to już po aureolę się ustawiać można. 

Zaraz tam po aureole. Wsciec sie - ludzka rzecz. Zwlaszcza kiedy jest za co. Facet sie po raz kolejny narabal i jeszcze napyskowal. W niektorych przypadkach az swiezbi, zeby kijem wyrznac w leb. 

Dziewczyna lakonicznie opisala jakas sytuacje. Nie wiemy jak u nich jest naprawde. Moze ma juz tak zszargane nerwy, ze nie wytrzymala. Wlasnie dlatego, ze go kocha, puscily jej hamulce. Emocje opadly i sie zamartwia. Wie, ze ja ponioslo, bo inaczej tak zaciecie by nie dzwonila i nie pisala na forum, narazajac sie na zj....ebki. A u Was tylko opcja- zostaw jak zly i badz zawsze opanowana. Chcialabym widziec te Wasze doskonale zwiazki:) takowe nie istnieja. Inna opcja, ze jestescie z tymi facetami z wyrachowania. Zero uczuc. Bo jak sie tylko skrzywi to koniec. Bez problemu. Jakby rozstania byly takie proste

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

eee to tylko emocje. Wszystkie tu swiete jak zwykle, jakby sie klocily tylko u zawsze w pelnej klasie i opanowaniu.Jak Cie kocha to mu przejdzie

(puchar) tez odnoszę wrażenie czytając to forum, ze większość użytkowniczek ma cudowne idealne związki, ciuchy z najwyższych półek, a większość to znawczynie mody i "dobrego gustu"....

co do autorki...ja bywam szalona w kłótniach, ale przenigdy w swiecie nie podniosłam reki na partnera, a już na pewno nigdy nie pozwoliłabym sobie na taka scene czy to przy mojej czy przy jego rodzinie...

ale jeżeli chłopak nadużywa alkoholu to już bym nie wracała do tej relacji...Twoja miłość go niestety nie uleczy i nie sprawi, ze przestanie pic....

Pasek wagi

moze go ta glowa boli i ma tzw globus?:PPa na powaznie ,przemysl sprawe i popros go onrozmowe....E efekcie..on powinien przestac pic.Ty powinnas przestac sie awanturowac i ponizac go przy rodzinie i poza nia.brak szacunku z jednej i z  drugiej strony...odczekajcie i umowcie sie spokojnie na powazna rozmowe.niestety bez dialogu sie nie obejdzie,a wiem z autopsji,ze to nienajlatwiejsze.powodzenia i przestanze byc meskim bokserem!(loser)

na szczęście odebrał i umówiliśmy się że przyjedzie po mnie jutro i pogadamy, mam nadzieję że mi wybaczy skoro już się zdecydował przyjechać

Pasek wagi

wybaczy:)

tylko dobrze przemysl swoje przeprosiny. To nie moze byc kajanie sie. Przepros, ze wybuchłas, ale tez wyraznie powiedz jaki był tego powód. Zaproponuj rozmowe na temat tego, że Ty bedziesz panowac nad swoimi emocjami i bedziesz unikac publicznych awantur, a on przestanie sie upijac. A skoro nie moze przestac to terapia.

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

pasteloza napisał(a):

yuratka napisał(a):

eee to tylko emocje. Wszystkie tu swiete jak zwykle, jakby sie klocily tylko u zawsze w pelnej klasie i opanowaniu.Jak Cie kocha to mu przejdzie
... Człowiek powinien jednak umieć się opanować, nie uciekać się do krzyków czy rękoczynów. Nie wiedziałam, że za to już po aureolę się ustawiać można. 
Zaraz tam po aureole. Wsciec sie - ludzka rzecz. Zwlaszcza kiedy jest za co. Facet sie po raz kolejny narabal i jeszcze napyskowal. W niektorych przypadkach az swiezbi, zeby kijem wyrznac w leb. Dziewczyna lakonicznie opisala jakas sytuacje. Nie wiemy jak u nich jest naprawde. Moze ma juz tak zszargane nerwy, ze nie wytrzymala. Wlasnie dlatego, ze go kocha, puscily jej hamulce. Emocje opadly i sie zamartwia. Wie, ze ja ponioslo, bo inaczej tak zaciecie by nie dzwonila i nie pisala na forum, narazajac sie na zj....ebki. A u Was tylko opcja- zostaw jak zly i badz zawsze opanowana. Chcialabym widziec te Wasze doskonale zwiazki:) takowe nie istnieja. Inna opcja, ze jestescie z tymi facetami z wyrachowania. Zero uczuc. Bo jak sie tylko skrzywi to koniec. Bez problemu. Jakby rozstania byly takie proste

a no to w takim razie nie spotkałaś jeszcze odpowiedniego faceta lub do siebie nie pasujecie charakterami, jak się ludzie charakterami dobiorą to nie ma krzyków, bicia i rzucania talerzami, można normalnie porozmawiać o problemie, jedno słucha drugiego, stara się zmienić zachowanie, które drugiemu nie odpowiada.

sadcat napisał(a):

yuratka napisał(a):

pasteloza napisał(a):

yuratka napisał(a):

eee to tylko emocje. Wszystkie tu swiete jak zwykle, jakby sie klocily tylko u zawsze w pelnej klasie i opanowaniu.Jak Cie kocha to mu przejdzie
... Człowiek powinien jednak umieć się opanować, nie uciekać się do krzyków czy rękoczynów. Nie wiedziałam, że za to już po aureolę się ustawiać można. 
Zaraz tam po aureole. Wsciec sie - ludzka rzecz. Zwlaszcza kiedy jest za co. Facet sie po raz kolejny narabal i jeszcze napyskowal. W niektorych przypadkach az swiezbi, zeby kijem wyrznac w leb. Dziewczyna lakonicznie opisala jakas sytuacje. Nie wiemy jak u nich jest naprawde. Moze ma juz tak zszargane nerwy, ze nie wytrzymala. Wlasnie dlatego, ze go kocha, puscily jej hamulce. Emocje opadly i sie zamartwia. Wie, ze ja ponioslo, bo inaczej tak zaciecie by nie dzwonila i nie pisala na forum, narazajac sie na zj....ebki. A u Was tylko opcja- zostaw jak zly i badz zawsze opanowana. Chcialabym widziec te Wasze doskonale zwiazki:) takowe nie istnieja. Inna opcja, ze jestescie z tymi facetami z wyrachowania. Zero uczuc. Bo jak sie tylko skrzywi to koniec. Bez problemu. Jakby rozstania byly takie proste
a no to w takim razie nie spotkałaś jeszcze odpowiedniego faceta lub do siebie nie pasujecie charakterami, jak się ludzie charakterami dobiorą to nie ma krzyków, bicia i rzucania talerzami, można normalnie porozmawiać o problemie, jedno słucha drugiego, stara się zmienić zachowanie, które drugiemu nie odpowiada.

PS: nie każdy jest cholerykiem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.