Temat: Lesbijki

Cześć dziewczyny :)

Mam takie pytanie... co sądzicie o lesbijkach i jak są tutaj jakieś lesbijki czy wstydzicie się swojej orientacji seksulanej.

Nie wiem jak wy ale Polska niby kraj nietolerancyjny ale ja nic do tego nie mam. Jak ktoś jest szczesliwy z tym to po co mu tego zabraniać? Jakie są wasze odczucia na ten temat?

Myslicie ze związki partnerskie zostana zlegalizowane w Polsce?

A ja poznałam kiedyś dziewczynę - próbowałyśmy się zaprzyjaźnić. Aż tu pewnego dnia zaczęła się do mnie dobierać. Kiedy powiedziałam jej, że przyjaźń - tak, ale seks w żadnym wypadku - zmyła się. A szkoda.

Taka uwaga - uważam, zę dziadostwem jest niedopuszczanie do legalizacji tych związków w świetle prawa. Uważam, ze jest to okrutne po prostu, ze życiowy partner czy partnerka nie ma np. żadnych praw w szpitalu, że nie mogą razem wziąć kredytu jako para, że nie mogą się wspólnie rozliczać jako jedna komórka społeczna. Adopcja? Co jest złego w tym, że dziecko wychowa się z samymi kobietami lub mężczyznami? Ja się wychowałam z mamą, babcią, ciotką i siostrą, bo ojciec niby był, ale od 30 lat za granicą i wpada dwa razy w roku. I co? Mam rodzinę, dwoje dzieci. Owszem, nie było tam żadnych związków poza rodzinnymi, ale według wielu miałam wypaczony wzorzec rodziny - jak wiele osób. 

Pasek wagi

Yrithee napisał(a):

Taka uwaga - uważam, zę dziadostwem jest niedopuszczanie do legalizacji tych związków w świetle prawa. Uważam, ze jest to okrutne po prostu, ze życiowy partner czy partnerka nie ma np. żadnych praw w szpitalu, że nie mogą razem wziąć kredytu jako para, że nie mogą się wspólnie rozliczać jako jedna komórka społeczna. Adopcja? Co jest złego w tym, że dziecko wychowa się z samymi kobietami lub mężczyznami? Ja się wychowałam z mamą, babcią, ciotką i siostrą, bo ojciec niby był, ale od 30 lat za granicą i wpada dwa razy w roku. I co? Mam rodzinę, dwoje dzieci. Owszem, nie było tam żadnych związków poza rodzinnymi, ale według wielu miałam wypaczony wzorzec rodziny - jak wiele osób. 

Kredyt możesz wziąć nawet z Panią ze spożywczaka. Dziecko które ma dwóch tatusiów... już widzę, jak miło traktowano by go w szkole.

No i tu jest u nas w Państwie pies pogrzebany. W domu rodzice nie uczą tolerancji, sami nie są tolerancyjni i dlatego u nas się to nie sprawdzi najprawdopodobniej, bo znam masę ludzi w moim otoczeniu, którzy mają problemy z akceptacją inności u innych ludzi. Szkoda tylko tych dzieciaczków bo mogłyby mieć rodzinę. Ja też się wychowywałam bez ojca, z mamą, babcią i jakoś żyję i mam się całkiem nieźle.

Dla mnie nie ma różnicy jakiej orientacji jest osoba którą poznaję. Mam wiele znajomych homoseksualistów. Problem miałam tylko z jedną lesbijką, bo nachalnie, ordynarnie i publicznie mnie podrywała. Ale miałam też kiedyś taki sam problem z facetem, więc co za różnica. Zakazywanie legalizacji tych związków jest dla mnie karygodne. A co do adopcji dzieci - naprawdę dwie kochające mamy albo dwóch kochających ojców to najgorsze co te dziecko może w życiu spotkać? Serio lepiej mu będzie w domu dziecka..? A jak np chłopiec mieszka z rodzicami, siostrami i babcią i nagle ojciec umiera, to co, należy tego chłopca odebrać rodzinie bo już nie ma męskiego wzorca?

czarnula1988 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Taka uwaga - uważam, zę dziadostwem jest niedopuszczanie do legalizacji tych związków w świetle prawa. Uważam, ze jest to okrutne po prostu, ze życiowy partner czy partnerka nie ma np. żadnych praw w szpitalu, że nie mogą razem wziąć kredytu jako para, że nie mogą się wspólnie rozliczać jako jedna komórka społeczna. Adopcja? Co jest złego w tym, że dziecko wychowa się z samymi kobietami lub mężczyznami? Ja się wychowałam z mamą, babcią, ciotką i siostrą, bo ojciec niby był, ale od 30 lat za granicą i wpada dwa razy w roku. I co? Mam rodzinę, dwoje dzieci. Owszem, nie było tam żadnych związków poza rodzinnymi, ale według wielu miałam wypaczony wzorzec rodziny - jak wiele osób. 
Kredyt możesz wziąć nawet z Panią ze spożywczaka. Dziecko które ma dwóch tatusiów... już widzę, jak miło traktowano by go w szkole.

Tak samo, jak dziecko, które nie wymawia R, jest bardziej rude, czarne, grube, chude, czy piegowate.

Pasek wagi

"Dziecko które ma dwóch tatusiów... już widzę, jak miło traktowano by go w szkole." <--------------- Sorry, ale to już powinna być robota rodziców, aby wychować swoje dzieci tak, aby takie dzieci traktować normalne, a nie gnębić czy wyśmiewać. To co, teraz dzieci mają tułać się po domach dziecka, marnować szansy na kochający dom bo heteroseksualni rodzice nie potrafili dobrze wychować swoich szczyli? Sama mam 6letniego chrześniaka i już kilka lat temu zaczęłam mu wyjaśniać, że homoseksualizm to nic złego, każdy jest inny i tak dalej. 

Pasek wagi

Smaug napisał(a):

"Dziecko które ma dwóch tatusiów... już widzę, jak miło traktowano by go w szkole." <--------------- Sorry, ale to już powinna być robota rodziców, aby wychować swoje dzieci tak, aby takie dzieci traktować normalne, a nie gnębić czy wyśmiewać. To co, teraz dzieci mają tułać się po domach dziecka, marnować szansy na kochający dom bo heteroseksualni rodzice nie potrafili dobrze wychować swoich szczyli? Sama mam 6letniego chrześniaka i już kilka lat temu zaczęłam mu wyjaśniać, że homoseksualizm to nic złego, każdy jest inny i tak dalej. 

I to jest logiczne, ale  świata nie zbawisz i nie wyjaśnisz wszystkim że to nic złego. 

Martulleczka napisał(a):

Nie mam nic przeciwko, niech każdy żyje po swojemu. Jestem za legalizacją takich związków, za adopcją dzieci również. Lepiej takim dzieciom będzie w rodzinie homo niż wieczna tułaczka w domu dziecka. Tylko dochodzi kwestia naszego zacofanego społeczeństwa i takie dziecko mogłoby być piętnowane, więc nie wiem czy u nas w kraju by się to sprawdziło, ale sama idea mi nie przeszkadza, wręcz jestem za.

Tak samo uważam ;) 

Niestety pewnie takie dziecko miałoby przerąbane w szkole. I wiem, że to powinna być robota rodziców ale jak u mnie w podstawówce niektórzy kazali swoim dzieciom trzymać się z dala od "innych" bo byli innego wyznania? Dlatego nie wierzę, że rodzice by taką pracę wykonali - niektórzy na pewno, ale nie wszyscy na pewno :)

Mam kilku znajomych homoseksualistów. Niektórzy sparowani, inni single jeszcze inni lekkoduchy - tak jak hetero. A to czy wolą ludzi swojej czy przeciwnej płci - co mi to przeszkadza? 
Ba! Jak patrzę na zdjęcia mojego kumpla z jego chłopakiem to się uśmiecham. Widać miłość i nic więcej ;) I szczerze wierzę, że dziecko mogłoby być szczęśliwe z takimi dwoma, kochającymi się tatusiami. Pewnie nawet bardziej nie tylko niż w domu dziecka ale i z mamusią i tatusiem, którzy się wiecznie kłócą, nienawidzą i są ze sobą tylko dlatego, że mają dzieci. 
Ale nie, bo oni są jednej płci i pewnie wezmą dziecko tylko po to żeby je gwałcić ;]

Pasek wagi

nie mam nic do takich par :P niech sobie żyją i maja się dobrze .. ale przeszkadza mi to że chcą oni adoptować dzieci . Nie ich wina że Bóg stworzył ich troche inaczej ale to nie powód żeby wychowywać dzieci i przekazywać własnie takie wzorce , ktore nie są na pewno normalne :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.