Temat: Lesbijki

Mam to gdzieś kto z kim sypia, niech każdy żyje po swojemu. A co do związków partnerskich, nie wiem, chyba nie...

Mam znajome pary i lesbijek i gejów. No pary, jak pary, żyją dokładnie tak samo, jak my, walczą z codziennością, remontują się. Tylko zalegalizować tego wszystkiego nie mogą i uważam, że jest to dziadostwo czystej wody.

A ja nie uważam, że jest to dziadostwo. Nie mam oczywiście nic przeciwko parom homoseksualnym dopóki nie obnoszą się ze swoją seksualnością (tyczy się to również hetero), ale natura stworzyła nas inaczej i np. co do brania ślubów nie uważam że powinno być na to przyzwolenie. Tak samo jak adopcja dzieci itd

Nie trawię jednak osób pokroju rałała...rafalali

Nie jestem niczyim prześcieradłem i nie przeszkadzają mi homoseksualiści. Nawet jeżeli obnoszą się ze swoją seksualnością- bo cóż złego w tym mi czynią, albo innym? Ludzie mają uprzedzenia, ale sensownie nie potrafią wytłumaczyć skąd takowe się biorą. Używają cudzych argumentów, wynikających z własnych ograniczeń. I tyle w temacie. 

jestem bardzo tolerancyjna i każdy jest człowiekiem, więc to czy ktoś jest gejem, lesbijką, trans itd. Traktuję z codziennością i normalnością jak inni poranną kawę. Mało tego, uwielbiam takie osoby! Sama jestem bi. 

I mi to nie przeszkadza. Moja najlepsza przyjaciółka woli kobiety. Przyjaźniłyśmy się 6 lat i po tym czasie mi się dopiero przyznała. Powód: wstyd i to, że coś się między nami zmieni. Ale jak mówi, dopiero od około 2 lat to zrozumiała. Przyjaźnie się z nią dalej, nic się nie zmieniło między nami. Ona stała się otwarta, wie czego chce i już się nie wstydzi tego kim jest. Różnice to może to, że opowiada o dziewczynach. Ale żadnej różnicy mi to nie robi. Nie ważne z kim, życzę jej żeby była po prostu szczęśliwa :) 

Dla mnie to żadna różnica, czy nowa koleżanka którą poznam będzie hetero czy homo. Cóż mnie to obchodzi. Nie za orientację się ceni ludzi. A że każdy ma prawo być szczęśliwy - to niech sobie śpi z laskami. A w sumie to nawet estetyczna myśl, jak mogłaby mnie odrzucać (moje chyba trochę męskie myślenie o lesbijkach) :D

Nie mam nic do homoseksualistów.. Co do zalegalizowania ok..jestem za.. Ale adopcja dzieci stanowcze NIE..

Nie mam nic przeciwko, niech każdy żyje po swojemu. Jestem za legalizacją takich związków, za adopcją dzieci również. Lepiej takim dzieciom będzie w rodzinie homo niż wieczna tułaczka w domu dziecka. Tylko dochodzi kwestia naszego zacofanego społeczeństwa i takie dziecko mogłoby być piętnowane, więc nie wiem czy u nas w kraju by się to sprawdziło, ale sama idea mi nie przeszkadza, wręcz jestem za.