Temat: Pytanie do osób zaręczonych

To będzie nasza pierwsza Wigilia odkąd jesteśmy zaręczeni i ogólnie mieszkamy razem ale wcześniejsze Wigilie spędzaliśmy osobno czyli ja zawsze jak co roku jeździłam z rodzicami do babci a On spędzał ze swoją rodziną Wigilie ale teraz nie wiem jak zrobić? Jak wy ją spędzacie ?Razem czy jednak osobno? Bo wiadomo narzeczeństwo to jeszcze nie małżeństwo. Jak byśmy byli po ślubie to nawet nie ma się nad czym zastanawiać  

my jak nie bylismy zareczeni a mieszkalismy razem , spedzalismy jedne swieta u jednych rodzicow drugie swieta u drugich ,.  z razji tego ze moi mieszkaja od nas 600 km, a jego klatka obok :P 

Pasek wagi

Swieta spedzamy razem u moich rodzicow  :)

Pasek wagi

jestesmy zareczeni... od poczatku poznania sie świeta spedzamy w sumie razem... tylko pierwsze swieta spedzilismy osobno poniewaz poznalismy sie w listopadzie ale potem juz zawsze razem i wielkanoc i wigilię

My mieliśmy spędzać osobno, bo nasi rodzice strasznie byli uparci i każdy koniecznie chciał spędzać ze swoim dzieckiem

ostatecznie robię wigilię u siebie, przyjeżdżają moi rodzicie, a 25 jedziemy do przyszłych teściów,

Pasek wagi

Obecnie jestem mężatką, ale wcześniej... odkąd mieszkamy razem święta są wspólne, nie ma w ogóle żadnej dyskusji na ten temat.

Pasek wagi

kapuczino napisał(a):

przed ślubem wigilie spędzaliśmy osobno. Ok. 22 mąż przyjeżdżał do mnie i razem spotykaliśmy się ze znajomymi. Uważam ze dopóki się mieszka osobno to warto wigilie spędzać u siebie w domu. później będziesz musiał dzielić te święto z  innymi ludźmi

Ale oni mieszkają razem :D

Pasek wagi

Ja inaczej podchodzę do tego :)

Uważam że pierścionek czy jego brak nie powinien być wyrocznią " jak spędzamy Święta " , "Co wypada a co nie " - to partnerzy powinni decydować jak chcą przeżyć Święta.

Dlatego też ja mojego męża poznałam pod koniec września.Można powiedzieć że od razu staliśmy się parą :P . Wigilię spędziliśmy osobno ( Ale przyszedł wcześniej - podzielił się opłatkiem,złożył życzenia,dał prezent . Potem spotkaliśmy się na pasterce) . 1 Dzień Świąt spędziliśmy u mojej rodziny , 2 Dzień Świąt u jego.

miedzy naszymi domami jest 700 km odleglosci ale spedzamy je razem u mojej rodziny . Nie rozumiem rozdzielania sie na swieta , a wigilii bez faceta mojego zycia sobie nie wyobrazam . Nie rozumiem jak mozna sie rozdzielac na swieta ,jak mozna nie chciec tego czasu spedzic z ukochana osoba .... 

Wigilia jest świętem rodzinnym i powinno się ją spędzać z rodziną. Nie wiem dlaczego niektórym się mylnie wydaje, że mieszkanie razem pretenduje do wpychania się na wigilię do obcego domu :) ale co kto lubi - my Wigilię spędzaliśmy razem dopiero po ślubie. 

-tiramisu- napisał(a):

miedzy naszymi domami jest 700 km odleglosci ale spedzamy je razem u mojej rodziny . Nie rozumiem rozdzielania sie na swieta , a wigilii bez faceta mojego zycia sobie nie wyobrazam . Nie rozumiem jak mozna sie rozdzielac na swieta ,jak mozna nie chciec tego czasu spedzic z ukochana osoba .... 

A ja wlasnie nie rozumiem, jak mozna ukochana osobe zabierac jego rodzinie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.