Temat: Jak wstrząsnąć facetem, by znów starał się i zabiegał jak na początku?

Naszła mnie myśl czytając liczne posty, gdzie coraz więcej o tym, że naszym facetom nie zależy już tak jak kiedyś, jak na początku, że nie starają się, nie okazują zaangażowania i miłości do nas .
Czy udało Wam się w jakiś skuteczny spsób, wstrząsnąć swoim ukochanym, by w porę się opamiętał, zanim wszytko zniszczy swoją biernością, zasiedzeniem itd.?
Macie jakieś sprawdzone sztuczki, gierki, po których facet znów jadł z ręki, starał się i zabiegał, bo jego pozycja w związku została zachwiana?
By przestał się czuć pewnie i stabilnie w związku? może jest jakieś "czary-mary" na to? :)Oschłością go atakować?Obojętnością?
Podzilcie się swoimi doświadczeniami i uwagami
z góry dziękuję smile

EDIT: NIE mam na mysli zwiazku ktory trwa miesiace czy lata a poczatek znajomosci.

jak dla mnie kwestia dobrania się. ja mam w genach żeby być trochę oschłą i zołzowatą i nawet gdyby mi bardzo na facecie zależało nie zrobiłabym wszystkiego w każdym momencie i nie była na każde skinienie. nie muszę tego udawać.. o wiele gorzej bym się czuła gdybym mu codziennie musiała mówić jak to mi nie zależy, jak to kocham i nadskakiwać na każdym kroku. na pewno facet, który lubi jak babki za nim latają nie miałby ze mną dobrze :)

moj facet nie zabiegal o mnie, to teraz pewnie tez tego nie zrobi i jeszcze pozwoli odejsc. czasem brakuje mi spontanicznosci zeby podszel objal, za kino juz nie chetnie placi albo tylko dlatego ze ja nie mam. no takiego mam chlopa. zero romantyka

Pasek wagi

Ja tam bym tą Jego postawę olała i zajęła się sobą, własnymi sprawami i zainteresowaniami. Jak facet ma Cię gdzieś, a Ty pokażesz, że przelatuje Ci to koło nosa, facet stwierdzi "ooo, trzeba się spiąć"

Pozdrawiam :)

Ktoś tu chyba czytał " dlaczego faceci kochają zołzy". No normalnie opinia w opinię założycielki tematu prawie na podstawie zawartości książki. - przynajmniej mi się tak kojarzy. 

Pasek wagi

A ja mysle, ze takie myslenie jest zle. Bo jesli facet widzi, ze kobiecie nie zalezy, to sam sie nie bedzie staral. Proste. To nie czasy, kiedy byla jedna kobieta na 100 mezczyzn :P Wiec takie udawanie niedostepnych, to dla mnie nie ten poziom. Bez urazy kochana, ale takie rzeczy to w gimbazie sie stosowalo :P

"Czy udało Wam się w jakiś skuteczny spsób, wstrząsnąć swoim ukochanym, by w porę się opamiętał, zanim wszytko zniszczy swoją biernością, zasiedzeniem itd.?" Ehhh Ci źli i niedobrzy faceci, po co oni, tylko psują, rozwalają i zabierają tlen. To musi być piękne że cały związek opiera się tylko na nim a kobiety nie wnoszą nic do niego. 

Pasek wagi

pasteloza napisał(a):

alishia_ napisał(a):

moim zdaniem dziewczyna nigdy nie może pokazać, że facet ma ją w garści..przestaje być dla niego wyzwaniem, nie jest juz dla niego tak tajemnicza. My za szybko pokazujemy, ze nam zalezy a potem sie zastanawiamy dlaczego on nie pisze tak czesto, dlaczego olewa itd..
Nie obraź się ale brzmi to jak mądrości jakiejś Bridget Jones ;] Gierki jakieś, "zasady". Szczerze? Kurczę ja nigdy nie udawałam, że mi nie zależy... I przez ponad 6 lat naszego związku (z czego przeszło 5 lat mieszkania razem) nigdy się na tym nie przejechałam. I on na szczęście też nie udaje, że mu nie zależy ;] A w zasadzie ciągle o mnie zabiega, dba. I ja o niego też - bo to działa w dwie strony. Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli jest początek związku a facetowi nie zależy "bo zdobył" to chyba lepiej odpuścić niż za nim się uganiać? Nawet jeśli to uganianie się jest przykryte "udawaniem niedostępnej". 

Po 6 latach w moim zwiazku tez tak bylo. Po 9 juz nie. 

Pasek wagi

alishia_ napisał(a):

pasteloza napisał(a):

alishia_ napisał(a):

moim zdaniem dziewczyna nigdy nie może pokazać, że facet ma ją w garści..przestaje być dla niego wyzwaniem, nie jest juz dla niego tak tajemnicza. My za szybko pokazujemy, ze nam zalezy a potem sie zastanawiamy dlaczego on nie pisze tak czesto, dlaczego olewa itd..
Nie obraź się ale brzmi to jak mądrości jakiejś Bridget Jones ;] Gierki jakieś, "zasady". Szczerze? Kurczę ja nigdy nie udawałam, że mi nie zależy... I przez ponad 6 lat naszego związku (z czego przeszło 5 lat mieszkania razem) nigdy się na tym nie przejechałam. I on na szczęście też nie udaje, że mu nie zależy ;] A w zasadzie ciągle o mnie zabiega, dba. I ja o niego też - bo to działa w dwie strony. Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli jest początek związku a facetowi nie zależy "bo zdobył" to chyba lepiej odpuścić niż za nim się uganiać? Nawet jeśli to uganianie się jest przykryte "udawaniem niedostępnej". 
jest mi naprawdę cięzko rozgryzc tego czlowieka. sam nadal szybkie tempo naszej znajomosci a teraz mam wrazenie jakby sie wycofal..nigdy nie bylam w takiej sytuacji, zalezy mi na nim i po prostu chce w jakis sposob zmotywowac go do takiego dzialania jak na samym poczatku. Ile to juz razy slyszalam, ze dopiero jak dziewczyna zaczela olewac faceta to ten ja doceinil i bardziej sie staral

Chyba w filmach. Znasz takie rzeczy z życia czy ktoś kiedyś gdzieś tak powiedział? Normalne, że po pewnym czasie zabiega się coraz mniej ale po miesiącu to moim zdaniem za szybko, więc albo mu się znudziłaś albo przesadzasz. U mnie (jestem 9 lat w związku) to przez pierwszy rok byliśmy tak zaślepieni, że nawet nie pamiętaliśmy dokładnie co robiliśmy :p. Ale też faceci są różni, jeden będzie zabiegał bardziej, inny mniej.

w prawdziwej miłości to tak nie działa :) a faceci tak postępujący są albo niedojrzali, albo nie widzą w Tobie tej jedynej :)

Nie podoba mi się ton Twoich wypowiedzi... gierki, sztuczki, czary-mary, "chłopak lata za dziewczyną miesiąc" (co to w ogóle za określenie latać za kimś?), bycie oschłym, żeby nie czuł się zbyt pewnie itp. Troszkę mi się to kojarzy z takimi damsko-męskimi "podchodami" na poziomie gimnazjum. Moim zdaniem liczy się szczerość, okazywanie sobie uczuć i rozmowa, która wyjaśnia wątpliwości i rozwiązuje problemy. A jeżeli chłopak się nie stara, to może mu po prostu nie zależy, albo taki już jest, trudno powiedzieć, nie znając go. Myślę jedynie, że jakieś intrygi, manipulacje i zabawa facetem na zasadzie "dam mu powąchać kość, potem ją schowam i nich się łasi" są bardzo niedojrzałe. Nie wiem, czy zależy Ci na tym facecie, skoro jesteś w stanie udawać, że go olewasz, żeby on się starał bardziej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.