- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2014, 10:12
.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 3 września 2014, 20:05
27 sierpnia 2014, 19:18
wychodzi na to ze ma cie dość. może faktycznie ( wiem ze cięzko) nie oddzywaj sie przez pare dni i zobacz czy go to ruszydla mnie to nie normalne jednak
Może jednak nie, przed chwilą sam do mnie napisał, że chce porozmawiać.. ja chciałam milczeć.
27 sierpnia 2014, 19:22
Ja tam jestem w zwiazku od 7 lat, z czego od 5 na odleglosc, z czego rok byl taki, ze np. pol roku sie nie widzielismy, rozmawialismy raz w miesiacu, etc. A teraz srednio 2-3 weekendy w miesiacu spedzamy razem. Tzn. teoretycznie juz ze soba w koncu mieszkamy, praktycznie jeszcze kilka spraw sie ciagnie.
Z doswiadczenia wiem, ze latwiej jest wytrzymac rozmawiajac np. raz dziennie, niz ryjac sobie banie co godzine ;-) Jak bylam tak daleko to bylo po prostu latwej wytrzymac, poza tym on nie mial dostepu do niczego, i tez nie bylo wyboru. Kiedy ma przy dupie telefon, internet w kompie sa dni, ze np. sie w ogole nie odezwie, ale wiecej niz jeden, nigdy.
27 sierpnia 2014, 20:03
Trwal 1,5 roku, ale sie zakonczyl. Nigdy nie zdarzylo sie zebysmy do siebie chociaz raz w ciagu dnia czegos nie napisali.
27 sierpnia 2014, 21:10
Ja po 3 latach bycia razem miałam kolejne 3 lata na odległość - za 2 tygodnie bierzemy ślub i przeprowadzamy się do jednej miejscowości :)
27 sierpnia 2014, 21:27
Ja wróciłam do Polski na pół roku, później jadę spowrotem do Czech i mamy w planach zamieszkać razem. Na razie kryzys zażegnany.. dogadaliśmy się jakoś :) dzięki za wypowiedzi.
27 sierpnia 2014, 21:40
Prawie rok i zakończył się właśnie między innymi przez ciągły brak kontaktu... Czasem jednodniowy, czasem 3 dni, czasem pięć. Nie mogłam tego wytrzymać. Raz sama z siebie się nie odzywałam ponad 2 tygodnie, ale się złamałam i zadzwoniłam żeby powiedzieć swoje i oto jestem szczęśliwą singielką :)
27 sierpnia 2014, 21:55
Mój trwał 3 pierwsze lata i nie mieliśmy takich dni, chyba że się pokłóciliśmy to wtedy były "ciche dni", które trwały co najwyżej dzień lub dwa i były dla obu stron koszmarne. Na szczęście to już za nami, jesteśmy 7 lat razem i za rok się pobieramy :)
27 sierpnia 2014, 23:15
Po trzech latach związku 5 miesiecy na odległość (kontakt codziennie) teraz juz razem 5 lat:)