- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2014, 22:50
Czy Wasze drugie połówki mają koleżanki?
Jak wyglądają ich relacje?
Dzwonia i opowiadaja sobie co u nich? Spotykają się na kawie? Chodza razem na imprezy?
Macie cos przeciwko temu? Jesteście o nie zazdrosne?
13 czerwca 2014, 23:24
Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
też się zdziwiłam jak to przeczytałam ;) nie wyobrażam sobie żeby poszedł z koleżankami na imprezę beze mnie i jeszcze żeby jakaś franca w naszym domu nocowała. Albo nawet gdybyśmy mieszkali oddzielnie, u niego.
13 czerwca 2014, 23:27
też się zdziwiłam jak to przeczytałam ;) nie wyobrażam sobie żeby poszedł z koleżankami na imprezę beze mnie i jeszcze żeby jakaś franca w naszym domu nocowała. Albo nawet gdybyśmy mieszkali oddzielnie, u niego.Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
Dlaczego zaraz "franca"? :D To że ktoś lubi Twojego partnera od razu robi z niej wroga? :D
13 czerwca 2014, 23:29
Dlaczego zaraz "franca"? :D To że ktoś lubi Twojego partnera od razu robi z niej wroga? :Dteż się zdziwiłam jak to przeczytałam ;) nie wyobrażam sobie żeby poszedł z koleżankami na imprezę beze mnie i jeszcze żeby jakaś franca w naszym domu nocowała. Albo nawet gdybyśmy mieszkali oddzielnie, u niego.Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
No i uważam że masz zdrowe podejście :) Czemu wyzywac kogos komu podoba sie Twoj facet
13 czerwca 2014, 23:32
No i uważam że masz zdrowe podejście :) Czemu wyzywac kogos komu podoba sie Twoj facetDlaczego zaraz "franca"? :D To że ktoś lubi Twojego partnera od razu robi z niej wroga? :Dteż się zdziwiłam jak to przeczytałam ;) nie wyobrażam sobie żeby poszedł z koleżankami na imprezę beze mnie i jeszcze żeby jakaś franca w naszym domu nocowała. Albo nawet gdybyśmy mieszkali oddzielnie, u niego.Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
Nawet nie wiadomo czy się podoba, jakby nie można już było mieć po prostu zwykłych platonicznych znajomości :P
13 czerwca 2014, 23:39
mój mąż ma przyjaciółkę od czasów studiów. początkowo byłam zazdrosna, ale później sobie przetłumaczyłam,że przecież ja również mam przyjaciół panów...i jakoś mój partner z tym żyje ;) poza tym uznałam, że przyjaciół trzyma się blisko, a wrogów jeszcze bliżej...i postanowiłam lepiej poznać dziewczynę.Polubiłyśmy się na tyle mocno,że zwyczajnie stała się również moją koleżanką. I od tej pory wiem, że zamiast zazdrościć itp. trzeba po prostu poznać :)
Edytowany przez hivision13 13 czerwca 2014, 23:40
13 czerwca 2014, 23:54
Ja mam kiku dobrych kolegow w zwiazkach... to sie liczy ? ;)
Btw. mi tez sie zdarzylo sie spac u ktoregos ale na Boga, znamy sie ponad 12 , my juz bardziej jak rodzenstwo niz kolezenstwo ;P
Edytowany przez xxtithielxx 13 czerwca 2014, 23:57
14 czerwca 2014, 00:09
Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
Mieszkamy dość daleko od siebie, więc czemu miałby nie chodzić na imprezy, jak mnie akurat nie ma? Zwłaszcza, że to działa w obie strony. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby był na mnie zły, bo w stanie upojenia wolałam zdrzemnąć się na kanapie u kumpla, zamiast wlec się nocnym autobusem przez pół miasta.
14 czerwca 2014, 00:21
Mój ma, ale tylko wspólne ze mna i koleżanki - dziewczyny kumpli. Ma też jakieś tam znajome z pracy czy z osiedla, ale to tylko znajome, tak na 'cześć'. Generalnie nie jestem zbyt zazdrosna, bo nie mam o kogo. I gdyby nawet któraś (ale którą znam) przyszła i nocowała, po imprezie powiedzmy to nie miałabym nic przeciwko.
14 czerwca 2014, 00:52
ma kolezanki, specjalnie sie z nimi na kawe nie umawia, imprezuja razem ale zawsze w wiekszym gronie. Nie jestem zazdrosna, ma paczke przyjaciol i jesli poszedlby na piwo z jedna z tych dziewczyn, ktore zna od lat nie mialabym nic przeciwko. Jednak jesli umowilby sie z jakas nowo poznana dziewczyna to faktycznie bylabym zazdrosna.