- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2014, 22:50
Czy Wasze drugie połówki mają koleżanki?
Jak wyglądają ich relacje?
Dzwonia i opowiadaja sobie co u nich? Spotykają się na kawie? Chodza razem na imprezy?
Macie cos przeciwko temu? Jesteście o nie zazdrosne?
14 czerwca 2014, 01:00
Mieszkamy dość daleko od siebie, więc czemu miałby nie chodzić na imprezy, jak mnie akurat nie ma? Zwłaszcza, że to działa w obie strony. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby był na mnie zły, bo w stanie upojenia wolałam zdrzemnąć się na kanapie u kumpla, zamiast wlec się nocnym autobusem przez pół miasta.Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
ja Cie doskonale rozumiem, przez rok bylismy z moim chlopakiem daleko od siebie i nie wyobrazam sobie sytuacji, ze mialabym nigdzie nie wychodzic gdy nie ma go przy mnie. Jak jest sie w zdrowym zwiazku i obie strony sobie ufaja to nie ma problemu zazdrosci o wyjscia osobno.
14 czerwca 2014, 08:35
Mój ma;p i nie przeszkadza mi to w sumie, bo zna je tyle czasu, a wybrał mnie. Ja też mam kolegów. Póki nie mam powodów do zazdrości i nie zawodzi mojego zaufania, to nie mam nic przeciwko:) jesteśmy istotami społecznymi:)
14 czerwca 2014, 09:15
Mój ma takie koleżanki, ale tylko przez internet. Wszystkie mieszkają daleko i rozmawiają tylko przez komunikatory, czasem piszą smsy. Na szczęście, bo jestem zazdrosna i w życiu bym nie pozwoliła, żeby sam się z nimi spotykał, sam chodził na imprezy albo - o zgrozo - ona spała u nas. No way!
Inaczej się sprawa ma, jeśli to są NASZE koleżanki, to wtedy nie jestem jakoś szczególnie zazdrosna. Ale tamtych pannic ja nie znam.
14 czerwca 2014, 11:38
Chodzi na imprezy z koleżankami nie zabierając Ciebie a one u niego jeszcze nieraz nocują? Hehe zaufanie zaufaniem ale wg mnie są jakieś granice ;)Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
14 czerwca 2014, 11:40
po co mu kolezanki xd ja jestem jego przyjaciolka,kolezanka,dziewczyna,kochanka,zona wszystko w jednym..
nie toleruje zadnej dziewczyny przy moim faceci..wylaczajac matke,siostre,dziewczyny braci czy dziewczyny kumpli..reszta sio
14 czerwca 2014, 11:57
Ma koleżanki, dużoo koleżanek.....
Ale nie chadza z nimi na kawki ;-/. Nie chodził i chodzić nie będzie. Wystarczająco dużo czasu spędza z nimi w pracy, czas wolny , nieprzymuszony spędza z rodziną.
Ale zdarza się, że czasem koleżanka do Niego zadzwoni i pogadają chwilę. Nie mam nic przeciwko.
Do mnie też koledzy dzwonią/piszą z zapytaniem,co u mnie słychać.
A ze znajomymi moimi/Jego spotykamy się po prostu wspólnie :-).
14 czerwca 2014, 12:00
mój nie ma koleżanek, dlatego jak z jakaś pogada ot ak wydaje mi się to podejrzane ;p
14 czerwca 2014, 17:17
Moj maz nie ma kolezanek.Jest jedna ktora dzwoni tylko po pijaku jak sie z facetem rozstanie.