- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2014, 22:50
Czy Wasze drugie połówki mają koleżanki?
Jak wyglądają ich relacje?
Dzwonia i opowiadaja sobie co u nich? Spotykają się na kawie? Chodza razem na imprezy?
Macie cos przeciwko temu? Jesteście o nie zazdrosne?
13 czerwca 2014, 22:52
Owszem ma koleżanki, ale raczej nie utrzymują ze sobą kontaktu typu dzwonienia do siebie, chyba ze jest jakaś sprawa.. Rozmawiają gdy sie spotkają "przypadkiem" albo umówią się, ale to zawsze ja też jestem. sam na sam sie nie umawia.. Teraz mamy wspolnych znajomych :) i bardziej ja sie trzymam z jego znajomymi :P
13 czerwca 2014, 22:58
Ma sporo koleżanek, przyjaciółek nawet, spotykają się na piwo, imprezy itp. nie wnikam w to specjalnie, bo to jego znajome, a nie moje. Wspólnych znajomych też mamy ;) Nie mam nic przeciwko ani nie jestem zazdrosna, ja też się spotykam ze swoimi znajomymi.
13 czerwca 2014, 22:59
Mój facet na szczęście nie ma koleżanek. W pracy same chłopy, jak jeszcze się uczył, to też nie miał dziewczyn w grupie. Czasem gada ze swoją byłą, raz na 2-3 miesiące, ale nie mam nic przeciwko.
13 czerwca 2014, 23:01
moj raczej nie ma kolezanek, bo nie lubi bab.:D
13 czerwca 2014, 23:03
mój ma koleżanki i kiedyś potrafiły wydzwaniać, jak zaczynaliśmy byc razem. Powiedziałam,że mi się to nie podoba i przestał odbierać ;) Teraz ma jedną koleżankę z którą tylko do siebie dzwonią, ale ze względu na odległość. I może raz na dwa-trzy miesiące. Najlepsza koleżanka z LO. Natomiast poznałam jej mamę i ją. Bardzo w porządku. Nie jestem zazdrosna bo to ze mną jest, a nie z inną dziewczyną.
Ostatnio też umówił się na kawę z koleżanką ze studiów. Też ją znam i wiem, że zawsze się lubili na studiach więc jakoś mi to nie robiło różnicy. Nie jestem zazdrosna o dziewczyny, które znam i wiem, że one wiedzą, że ja jestem ;) inna sprawa jeżeli ewidentnie bym widziała, że ktoraś to nadużywa.
Na imprezy chodzimy razem, chyba, że idą na męskie wyjście. Ale i tak zawsze mnie pyta czy chcę iść z nimi. A to kompletna bzdura bo wiem,ze w głębi duszy modli się żebym nie szła :P a jedynie go zawiozła i zabrała później do domu :P ale nie przeszkadza mi to. Nawet wolę mieć wolny wieczór dla siebie ;P
13 czerwca 2014, 23:11
Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P
13 czerwca 2014, 23:17
Mój ma "kumpele". Nienawidzę jej. Pisze z nią codziennie, żali się jej i opowiada co u niego. Jestem cholernie zazdrosna i nie podoba mi się to... A nie mogę przekonać go, żeby zostawił tą znajomość. Szybciej mnie rzuci... Bo już próbowałam :( I się zawiodłam...
13 czerwca 2014, 23:19
Ma koleżanki, większość znam. Chodzi z nimi na imprezy, gra w siatkę, czasem u niego nocują i nie widzę powodów do zazdrości. Była jedna, która się w nim ewidentnie podkochiwała, ale wystarczyło mu to uświadomić i teraz jej unika. :P