- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2014, 21:01
Ile lat minęło od Waszych zaręczyn do ślubu? Zerwałyście kiedyś zaręczyny? A i jeszcze jedno: ile miałyście lat w dniu zaręczyn?
Edytowany przez MeggiGirl 8 czerwca 2014, 21:03
10 czerwca 2014, 07:13
Zaszłam w nieplanowaną ciążę, a mój mąż chciał mieć dzieci, ale dopiero po 30stce. Stwierdził, że jest za młody na pakowanie się w pieluchy i odszedł.Z jakiego powodu się rozwiodłaś ?Miałam 21 lat, zaręczyliśmy się po 2 latach związku. Ślub 2 lata później. Rozwód po 2 latach małżeństwa. Dwójka mi nie służy widocznie ;)
Ja nie mogę . Co za facet -.-
10 czerwca 2014, 08:17
Moje zaręczyny odbyły się w moje urodziny w lutym 2006r, ( 22l ) , a Ślub był szybciutko bo we wrześniu. Wesele mieliśmy w domu weselnym, także wszystkie zakupy należały do naszego obowiązku, musieliśmy sami załatwić kucharza, kucharki, kelnerki, organistę, zespół weselny, sale ubierała nam wynajęta firma, Kościół był nie ubierany ale tylko samo wejście do ołtarza było przystojne świeżymi kwiatami przez zakonnice, kurcze i wiele innych spraw związanych ze Ślubem i weselem sami załatwialiśmy. Ale była to dla nas super frajda i radość, wszystko wszystko sami organizowaliśmy. Mogę powiedzieć że nasz Ślub i wesele było jak z bajki:) Jak byśmy mieli jeszcze raz wziąć Ślub to było by prawie tak samo a nawet i jeszcze lepiej:) A co do dzidzi to niestety były kłopoty z zajściem ale w końcu po długim czasie, w czerwcu 2009 r pokazały się dwie boskie kreseczki.
Zaręczyny, Ślub i Wesele, dziecko, to najpiękniejsze dla dwojga ludzi którzy się kochają ponad wszystko:)
10 czerwca 2014, 08:57
Bo cię nie kocha, dlatego nie chce wiązać z tobą przyszłości. Taka prawda. Bo co go innego powstrzymuje/miedzy zyciem jako narzeczona a zyciem jako dziewczyna jest to tylko kilka stow roznicy :D w zyciu codziennym to nie ma znaczeniapartnera tez moge nazywac narzeczonym mimo ze slubu nie planujemy i nie wreczyl mi pierscienianiby tak ale jak mowilam sa rozne przyczyny a nikt nie musi wiedziec jakieBo takie jest chyba zalozenie zareczyn?Chyba nasza koleżanka jest samotna i dlatego tak czepia się innych :)[/quotehehe bo kolezank mysli ze jak zareczyny to juz musi byv niedlugo slubhehenie wiesz jakie sa powody....\jeszcze z 5 lat i będzie;Dprawie 3 lata temu bylyzareczyny, mialam 20latslubu nie magdyby nie wiazal przyszlosci to bym z nim nie mieszkala i nie dawalby mi swojej karty
dlaczego zakladasz ze kazdy ma sie zenic, to nie jest oczywiste, on nie chcial od poczatku od I miesiaca jak sie spotkalismy. przeciez gdyby mu nie pasowala to by zerwal i szukalby sobie slubnej, co nie?
10 czerwca 2014, 09:14
ile lat ??? to zaręcza się kilka lat przed ślubem??
właśnie :D
10 czerwca 2014, 09:16
gdyby nie wiazal przyszlosci to bym z nim nie mieszkala i nie dawalby mi swojej karty dlaczego zakladasz ze kazdy ma sie zenic, to nie jest oczywiste, on nie chcial od poczatku od I miesiaca jak sie spotkalismy. przeciez gdyby mu nie pasowala to by zerwal i szukalby sobie slubnej, co nie?Bo cię nie kocha, dlatego nie chce wiązać z tobą przyszłości. Taka prawda. Bo co go innego powstrzymuje/miedzy zyciem jako narzeczona a zyciem jako dziewczyna jest to tylko kilka stow roznicy :D w zyciu codziennym to nie ma znaczeniapartnera tez moge nazywac narzeczonym mimo ze slubu nie planujemy i nie wreczyl mi pierscienianiby tak ale jak mowilam sa rozne przyczyny a nikt nie musi wiedziec jakieBo takie jest chyba zalozenie zareczyn?Chyba nasza koleżanka jest samotna i dlatego tak czepia się innych :)[/quotehehe bo kolezank mysli ze jak zareczyny to juz musi byv niedlugo slubhehenie wiesz jakie sa powody....\jeszcze z 5 lat i będzie;Dprawie 3 lata temu bylyzareczyny, mialam 20latslubu nie maBuhahahahaha! Juz dawno nie przeczytalam czegos tak niedorzecznego, sorry wredna, nie myl wygody z miloscia.
10 czerwca 2014, 09:19
Buhahahahaha! Juz dawno nie przeczytalam czegos tak niedorzecznego, sorry wredna, nie myl wygody z miloscia.gdyby nie wiazal przyszlosci to bym z nim nie mieszkala i nie dawalby mi swojej karty dlaczego zakladasz ze kazdy ma sie zenic, to nie jest oczywiste, on nie chcial od poczatku od I miesiaca jak sie spotkalismy. przeciez gdyby mu nie pasowala to by zerwal i szukalby sobie slubnej, co nie?Bo cię nie kocha, dlatego nie chce wiązać z tobą przyszłości. Taka prawda. Bo co go innego powstrzymuje/miedzy zyciem jako narzeczona a zyciem jako dziewczyna jest to tylko kilka stow roznicy :D w zyciu codziennym to nie ma znaczeniapartnera tez moge nazywac narzeczonym mimo ze slubu nie planujemy i nie wreczyl mi pierscienianiby tak ale jak mowilam sa rozne przyczyny a nikt nie musi wiedziec jakieBo takie jest chyba zalozenie zareczyn?Chyba nasza koleżanka jest samotna i dlatego tak czepia się innych :)[/quotehehe bo kolezank mysli ze jak zareczyny to juz musi byv niedlugo slubhehenie wiesz jakie sa powody....\jeszcze z 5 lat i będzie;Dprawie 3 lata temu bylyzareczyny, mialam 20latslubu nie maa z czym ma wygodnie?
Edytowany przez wrednababa56 10 czerwca 2014, 09:20
10 czerwca 2014, 09:43
a z czym ma wygodnie?Buhahahahaha! Juz dawno nie przeczytalam czegos tak niedorzecznego, sorry wredna, nie myl wygody z miloscia.gdyby nie wiazal przyszlosci to bym z nim nie mieszkala i nie dawalby mi swojej karty dlaczego zakladasz ze kazdy ma sie zenic, to nie jest oczywiste, on nie chcial od poczatku od I miesiaca jak sie spotkalismy. przeciez gdyby mu nie pasowala to by zerwal i szukalby sobie slubnej, co nie?Bo cię nie kocha, dlatego nie chce wiązać z tobą przyszłości. Taka prawda. Bo co go innego powstrzymuje/miedzy zyciem jako narzeczona a zyciem jako dziewczyna jest to tylko kilka stow roznicy :D w zyciu codziennym to nie ma znaczeniapartnera tez moge nazywac narzeczonym mimo ze slubu nie planujemy i nie wreczyl mi pierscienianiby tak ale jak mowilam sa rozne przyczyny a nikt nie musi wiedziec jakieBo takie jest chyba zalozenie zareczyn?Chyba nasza koleżanka jest samotna i dlatego tak czepia się innych :)[/quotehehe bo kolezank mysli ze jak zareczyny to juz musi byv niedlugo slubhehenie wiesz jakie sa powody....\jeszcze z 5 lat i będzie;Dprawie 3 lata temu bylyzareczyny, mialam 20latslubu nie mano jak to z czym? Ma współlokatorkę, która dokłada mu się do czynszu, stuka sobie Ciebie bez konsekwencji, przecież zawarliście układ, że dzieci nie chce, a jakby co, to wypad z mieszkania /o ile pamiętam, to jest jego/> Kupujecie sprzęy i fajnie, ale jak Cię odstawi na bruk, to zapomnij, że podzieli się z Tobą> Z braku laku jest z Tobą, ale ja bym drżała na Twoim miejscu...bo po tym co piszesz, nie traktuje Cie serio i nie ma w tym uczuć.
10 czerwca 2014, 09:51
Jakie to jest zajeb..ste uczucie, gdy niektóre Vitalijki wiedzą czy Twój chłopak/mężczyzna Cię kocha czy nie nie znając jego i sytuacji...Złote rady...
10 czerwca 2014, 10:36
A mój Luby oświadczył mi się w listopadzie zeszłego roku (byliśmy na wyjeździe), miałam wtedy 23 lata, a byliśmy ze sobą 2 lata i 4 miesiące.
Kilka dni po zaręczynach pojechaliśmy na salę, gdzie chcielibyśmy mieć wesele, spytaliśmy o wolne terminy i... padło na sierpień tego roku :) W dniu ślubu lat będę mieć 23,5, a razem będziemy 3 lata i 1 miesiąc.
Czyli między zaręczynami, a ślubem jest różnica 9 miesięcy.
To moje pierwsze (i ostatnie ;)) zaręczyny. Nigdy wcześniej nikt mi się nie oświadczył, a nawet jeśli by to zrobił, to zwyczajnie bym nie przyjęła, więc o ewentualnym zrywaniu zaręczyn też raczej nie byłoby mowy... (Nie biorę na poważnie pytań byłych chłopaków pod wpływem emocji i bez pierścionka, typu "Będziesz moją żoną?", "Wyjdziesz za mnie?", "Co byś zrobiła, gdybym Ci się oświadczył?" ;))