- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2014, 21:01
Ile lat minęło od Waszych zaręczyn do ślubu? Zerwałyście kiedyś zaręczyny? A i jeszcze jedno: ile miałyście lat w dniu zaręczyn?
Edytowany przez MeggiGirl 8 czerwca 2014, 21:03
11 czerwca 2014, 11:38
my mozemy porozmawiac o slubie bez narzucania zdania. zaczne temat, kochanie jestesmy razem 4 lata, myslales o slubie? a on odpowiada , wiesz mysle ze moglibysmy wziac slub na 6 rocznice chodzenia. dostalam jasny przekaz. albo facet odpowiada - przez najblizsze 2 lata nie chce brac slub. za 2 lata zaczne kolejna rozmowe. moj mezczyzna odpowiedzial prosto, nie chce narazie slubu.
Ja widzę dużą różnicę między wypowiedzią 1 i 2 - a wypowiedzą 3...
W 1 i 2 widać, że facet chce, ale za dwa lata. W 3 widać, że facet nie chce wcale...
Edytowany przez completed 11 czerwca 2014, 11:40
11 czerwca 2014, 11:41
Ja widzę dużą różnicę między wypowiedzią 1 i 2 - a wypowiedzą 3...W 1 i 2 widać, że facet chce, ale za dwa lata. W 3 widać, że facet nie chce wcale...my mozemy porozmawiac o slubie bez narzucania zdania. zaczne temat, kochanie jestesmy razem 4 lata, myslales o slubie? a on odpowiada , wiesz mysle ze moglibysmy wziac slub na 6 rocznice chodzenia. dostalam jasny przekaz. albo facet odpowiada - przez najblizsze 2 lata nie chce brac slub. za 2 lata zaczne kolejna rozmowe. moj mezczyzna odpowiedzial prosto, nie chce narazie slubu.
roznie taka rozmowa moze przebiegac, odpowiedz sprzed 4 dni brzmi ze na razie nie chce, ale moze zmienic zdanie jesli warunki zyciowe sie zmienia, np znajdziemy inna prace, bedziemy lepiej zarabiac, spelnimy priorytetowe potrzeby ktore w tym momencie nie sa zrealizowane. rownie dobrze ja moge sie zakochac w chlopaku przypadkowo spotkanym i z nim wezme slub po 2 latach. niczego nie mozemy byc pewni
11 czerwca 2014, 11:48
roznie taka rozmowa moze przebiegac, odpowiedz sprzed 4 dni brzmi ze na razie nie chce, ale moze zmienic zdanie jesli warunki zyciowe sie zmienia, np znajdziemy inna prace, bedziemy lepiej zarabiac, spelnimy priorytetowe potrzeby ktore w tym momencie nie sa zrealizowane. rownie dobrze ja moge sie zakochac w chlopaku przypadkowo spotkanym i z nim wezme slub po 2 latach. niczego nie mozemy byc pewni
Posłuchaj. Jeśli facet chce, a nie ma za co, albo ma inny powód, to mówi "chcę, ale nie stać nas na to na razie, może za 2-3 lata będzie nas stać, to wtedy się ohajtamy". A jeśli facet nie chce, to mówi "nie chcę teraz", bo przecież nie powie Ci wprost "nie chcę wcale" (choć i tacy się zdarzają).
A w ogóle to dlaczego Ty pytasz jego o takie rzeczy? Widzę, że wszystko zależy od niego, a Ty się tylko podporządkujesz. Jeśli on uzna, że za 2 lata, to będzie za 2 lata. Jeśli uzna, że nigdy, to nie będzie nigdy. To facet powinien pytać kobietę o ślub, a nie odwrotnie. No ale, czasy się zmieniają... Może teraz taka moda.
A jeśli mieszkasz z facetem, kochasz go i trujesz mu dupę o ślubie (bo skoro 4 dni temu odpowiedział Ci, że na razie nie chce, to znaczy, że mu o tym gadasz i że Ty tego chcesz) i jednocześnie myślisz sobie "równie dobrze ja mogę się zakochać w chłopaku przypadkowo spotkanym i z nim wezmę ślub po 2 latach", to rzeczywiście ślub nie jest Ci potrzebny. Bo po co, skoro zawsze można się rozwieść
11 czerwca 2014, 11:53
Posłuchaj. Jeśli facet chce, a nie ma za co, albo ma inny powód, to mówi "chcę, ale nie stać nas na to na razie, może za 2-3 lata będzie nas stać, to wtedy się ohajtamy". A jeśli facet nie chce, to mówi "nie chcę teraz", bo przecież nie powie Ci wprost "nie chcę wcale" (choć i tacy się zdarzają).A w ogóle to dlaczego Ty pytasz jego o takie rzeczy? Widzę, że wszystko zależy od niego, a Ty się tylko podporządkujesz. Jeśli on uzna, że za 2 lata, to będzie za 2 lata. Jeśli uzna, że nigdy, to nie będzie nigdy. To facet powinien pytać kobietę o ślub, a nie odwrotnie. No ale, czasy się zmieniają... Może teraz taka moda.A jeśli mieszkasz z facetem, kochasz go i trujesz mu dupę o ślubie (bo skoro 4 dni temu odpowiedział Ci, że na razie nie chce, to znaczy, że mu o tym gadasz i że Ty tego chcesz) i jednocześnie myślisz sobie "równie dobrze ja mogę się zakochać w chłopaku przypadkowo spotkanym i z nim wezmę ślub po 2 latach", to rzeczywiście ślub nie jest Ci potrzebny. Bo po co, skoro zawsze można się rozwieśćroznie taka rozmowa moze przebiegac, odpowiedz sprzed 4 dni brzmi ze na razie nie chce, ale moze zmienic zdanie jesli warunki zyciowe sie zmienia, np znajdziemy inna prace, bedziemy lepiej zarabiac, spelnimy priorytetowe potrzeby ktore w tym momencie nie sa zrealizowane. rownie dobrze ja moge sie zakochac w chlopaku przypadkowo spotkanym i z nim wezme slub po 2 latach. niczego nie mozemy byc pewni
zapytalam sie czy wezmiemy slub, czy pomyslimy o tym, bo moze on mysli ze ja chce impreze na bogato. mnie wystarcza swiadkowie i zwykle proste stroje bez imprez. chce slubu dla formalnosci, a moj partner chce zebym zrzucila brzuch wiec jestesmy kwita
nie wykluczam rozwodu ani rozejscia sie, bo czas pokaze
Edytowany przez wrednababa56 11 czerwca 2014, 11:56
11 czerwca 2014, 12:00
zapytalam sie czy wezmiemy slub, czy pomyslimy o tym, bo moze on mysli ze ja chce impreze na bogato. mnie wystarcza swiadkowie i zwykle proste stroje bez imprez. chce slubu dla formalnosci, a moj partner chce zebym zrzucila brzuch wiec jestesmy kwita nie wykluczam rozwodu ani rozejscia sie, bo czas pokaze
Wobec tego gratuluję.
11 czerwca 2014, 12:01
Całe "tak" jest czasem wymuszone. ile kobiet ma odwage powiedzieć"nie" albo"muszę to przemyśleć" jeśli facet oświadcza się np na plaży na wakacjach? w restauracji? w kinie?albo patrzą obcy ludzie i głupio tak a nawet jak jesteście sami to co wracacie potem do pokoju i cicha msza? Koleżanka miała taką akcje.Wszystko było między nimi już skończone wg niej ale pojechali na wakacje(myślała sobie ok ok ostatnie bo już zapłacone) i ten się tam oświadcza...pierwszy odruch"tak" 1,5 miesiąca później oddała pierścionek...
11 czerwca 2014, 12:05
Jeśli ktoś jest szczęśliwy bez ślubu i zaręczyn to niech sobie jest i tak samo w odwrotna stronę...kobiety.Każda z Nas ma inną definicje szczęścia i udanego związku
11 czerwca 2014, 12:05
Wobec tego gratuluję.zapytalam sie czy wezmiemy slub, czy pomyslimy o tym, bo moze on mysli ze ja chce impreze na bogato. mnie wystarcza swiadkowie i zwykle proste stroje bez imprez. chce slubu dla formalnosci, a moj partner chce zebym zrzucila brzuch wiec jestesmy kwita nie wykluczam rozwodu ani rozejscia sie, bo czas pokaze
znam zwiazek dziewczyny, wielka milosc, slub koscielny, wesele, za rok rozwod, dziewczyna poznala kogos innego i bierze drugi slub za niedlugo
11 czerwca 2014, 12:20
znam zwiazek dziewczyny, wielka milosc, slub koscielny, wesele, za rok rozwod, dziewczyna poznala kogos innego i bierze drugi slub za niedlugoWobec tego gratuluję.zapytalam sie czy wezmiemy slub, czy pomyslimy o tym, bo moze on mysli ze ja chce impreze na bogato. mnie wystarcza swiadkowie i zwykle proste stroje bez imprez. chce slubu dla formalnosci, a moj partner chce zebym zrzucila brzuch wiec jestesmy kwita nie wykluczam rozwodu ani rozejscia sie, bo czas pokaze
Znam podobne przypadki...
11 czerwca 2014, 12:30
Znam podobne przypadki...znam zwiazek dziewczyny, wielka milosc, slub koscielny, wesele, za rok rozwod, dziewczyna poznala kogos innego i bierze drugi slub za niedlugoWobec tego gratuluję.zapytalam sie czy wezmiemy slub, czy pomyslimy o tym, bo moze on mysli ze ja chce impreze na bogato. mnie wystarcza swiadkowie i zwykle proste stroje bez imprez. chce slubu dla formalnosci, a moj partner chce zebym zrzucila brzuch wiec jestesmy kwita nie wykluczam rozwodu ani rozejscia sie, bo czas pokaze
Edytowany przez wrednababa56 11 czerwca 2014, 12:35