Temat: Musze się wygadać...

Pamiętacie dałam pare dni temu wpis o tym ze mój "były" facet mnie wyzywał, szantażował i szarpał? Zostawiłam go oficjalnie, ale dla niego to nie jest koniec, mówi ze mnie kocha i przeprasza, ale jego słowa na mnie nie działają. Od stycznia spotkałam kogoś innego, kto mnie wspiera w tym wszystkim, mówi ze nie zasługuje na takie traktowanie. Ja jak inny człowiek mam prawo do szczęśćia a te szczęśćie znalazłam u boku innego - nagle przypadkiem. Świetnie się dogadujemy. On chce poznać mojego syna, ale jak powiedziałam o tym rodzicom to moja mama zabrania mi zabrać mojego syna ze sobą! A mój brat do mnie " ze do dupy małego zabierzesz " . Płakać mi się chce... :(

Ale przecież to że autorka chce przedstawić swojego przyjaciela dziecku nie znaczy że od razu ten chłopak będzie pełnił rolę tatusia i za niego robił (przecież dziecko ma ojca!) .

Autorka i jej "parter" są dorosłymi ludźmi i też pewnie potrafią się hamować przy dziecku ! - buzi,rączki,przytulance zostawią sobie "na potem" ,kiedy to dziecka nie będzie .

pyzia1980 napisał(a):

Ale przecież to że autorka chce przedstawić swojego przyjaciela dziecku nie znaczy że od razu ten chłopak będzie pełnił rolę tatusia i za niego robił (przecież dziecko ma ojca!) .Autorka i jej "parter" są dorosłymi ludźmi i też pewnie potrafią się hamować przy dziecku ! - buzi,rączki,przytulance zostawią sobie "na potem" ,kiedy to dziecka nie będzie .

z wypowiedzi autorki wywnioskowała inne zamiary co do tego nowego kolego czyt. nowego chłopaka i tatusia

mamaCzarka napisał(a):

Mela20 napisał(a):

Ja mam 21 lat ! Z moim byłym facetem nie jesteśmy już od dawna, ale on tego nie brał na poważnie! Ja nie chce się wprowadzać do nowego faceta tylko spotykać, poznawać się~
no to rodzice nie mają nic do gadania

wiaraczynicuda1 napisał(a):

Mela20 napisał(a):

Ja mam 21 lat ! Z moim byłym facetem nie jesteśmy już od dawna, ale on tego nie brał na poważnie! Ja nie chce się wprowadzać do nowego faceta tylko spotykać, poznawać się~
Od dawna? Co innego wywnioskowałam z Twoich wpisów. Miej też na uwadze że ten pocieszyciel nie musi być taki wspaniały jak Ci się wydaje. Owszem życze Ci zeby Wam się ułożyło dla dobra Twojego i z biegiem czasu również dziecka. Ale dla mnie tacy faceci tak jakby czekali na okazje.. Myśle też że za bardzo się "napaliłaś" na nowy związek. Może najpierw powinnaś lepiej go poznać bo wydaje mi się że skoro do tej pory Ty mialas faceta a on był tylko pocieszycielem to tak naprawde to jakim on bedzie mezczyzna dla Ciebie jeszcze wyjdzie w praniu. 

pyzia1980 napisał(a):

Ale przecież to że autorka chce przedstawić swojego przyjaciela dziecku nie znaczy że od razu ten chłopak będzie pełnił rolę tatusia i za niego robił (przecież dziecko ma ojca!) .Autorka i jej "parter" są dorosłymi ludźmi i też pewnie potrafią się hamować przy dziecku ! - buzi,rączki,przytulance zostawią sobie "na potem" ,kiedy to dziecka nie będzie .

.................

usprawiedliwiasz swoje zachowanie które niestety jest niewłaściwe, w ten sposób nie ułozysz sobie życia, a przynajmniej nie tak jak to sobie wymarzyłaś ...

po 1. To chyba nie jesteś do końca dorosła skoro rodzice decydują o twoim dziecku. Po 2.nie szalej tak. Poznaj nowego faceta z synkiem jak już będzie z tego coś powazniejszego.

pyzia1980 napisał(a):

Jesteś matką i to Ty decydujesz o swoim dziecku.Jakąkolwiek podejmiesz decyzję to Twoi rodzice muszą ją uszanować.

dokładnie.

ile lat ma synek? 
małe dziecko może nie rozumiec co się wokoł niego dzieje, ale o nowym znajomym możesz mu po prostu mówić kolega, znajomy i tyle;)

do autorki: to że Ty jesteś niekumata nie znaczy że Twoje dziecko też takie jest. Co  z tego że powiesz dziecku że to kolega? Ja pisze z perspektywy tego dziecka bo jak byłam mała i mama przedstawiła mi swojego faceta jako kolege to od razu wiedziałam o co kaman. I uważam że najpierw powinnaś zobaczyć co to za typ, zanim pozwolisz mu wejsc do swojego zycia nawet go nie znajac... Bo wnioskuje ze od niedawna jestescie ze soba skoro w piatek jeszcze pisalas cos o bylym... Wkurwia** mnie takie matki myslace tylko o swojej dupie i myslace ze kazdy facet ktory powie jej mile slowa to kandydat na TŻ :D

przeciez to Twoje dziecko i Ty sama mozesz decydowac czy zabierzesz go z soba czy nie

Pasek wagi

DariaUK napisał(a):

przeciez to Twoje dziecko i Ty sama mozesz decydowac czy zabierzesz go z soba czy nie

autorka jest na tyle nieodpowiedzialna, że lepiej żeby nie decydowala w 100% sama o swoim dziecku bo niedługo znowu usłyszymy o pobitym dziecku przez Wybranka Mamusi w TV -  sorry za drastyczny przykład ale taka prawda, bo powiedzcie mi czy mozna poznać dobrze  faceta w tak krótkim czasie? pozatym czy jest to porządny gość? wiedział że ma partnera a mino to podrywał ją....

niestety znam życie właśnie od strony tego dziecka, kiedy matka ugania się za kolejnymi facetami. Oczywiście każdy facet jest na serio. Szkoda, ze dzisiaj jest tak mało matek, które myślą tak naprawdę o swoich dzieciach. Nie znam przypadku, żeby kontakt dziecko - ojczym było dobre. Zawsze jest źle. A takie gatki, że zasługuje na szczęście, że powinna myśleć o sobie. ble ble ble...ciekawe czy dziecko za 10 lat też tak pomyśli o Tobie. p.s. 18 miesięcy to dużo??? - dla mnie to bardzo mało

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.