Temat: DDA a związek

ciekawa jestem czy są tu osoby z rodzin dysfunkcyjnych, które w związkach nie powielają błędów rodziców? czytałam trochę o dorosłych dzieciach alkoholików i sama po sobie widzę że wiążę się z osobami uzależnionymi, potrzebującymi mojej "pomocy", brak pewności siebie nadrabiam nadskakiwaniem, nadmiernym staraniem się, zbyt mocno się angażuję, muszę wszystko kontrolować.

ciekawa jestem czy zawsze na osobach z rodzin np alkoholowych to się odbija w ten sposób?  czy są osoby, które pomimo trudnych warunków w domu potrafiły stworzyć "zdrowy" związek?

jestem z patologicznej rodziny i uważam,że mój związek jest bardzo zdrowy, z tym,że mąż też jest z takiej rodziny, po prostu chcieliśmy się odciąć od czegoś takiego, wiadomo ma to jakiś wpływ ale bardziej na mnie niż związek,mąż za to wydaje się być całkiem zdrowy psychicznie

Pasek wagi

ja tworzę bardzo zdrowy i udany związek. Faceta szukalam dlugo, bo jak tylko któryś przypominal mi w pewnym momencie ojca to go zostawialam i szukalam dalej. Mam cudownego męża i niczego mi nie brakuje. Z kolei moja siostra powiela schemat kobiet dda. Nie potrafi się rozstać z facetem ktory jej nie szanuje.

Ja mam zdrowy związek.. z osobą bez nałogów i bez potrzeby naprawiania.. Jedyne czego nie mogę zwalczyć to szukania problemów tam, gdzie ich nie ma, krzyczenia bez powodu. Poza tym nie mam żadnych większych objawów syndromu.

troche mnie podniosłyście na duchu, że może być normalnie :)

Mój chłopak ma ojca alkoholika, który często bywał wybuchowy i agresywny; nieraz podnosił na niego rękę "tak dla zasady". Nie zauważyłam, żeby go to pokonało - jest pozytywnym człowiekiem, każdy swój problem rozwiązuje natychmiast, a nie czeka aż urośnie do olbrzymich rozmiarów, uwielbia mi żartobliwie dokuczać i stwarzać jak najwięcej zabawnych sytuacji, lubi mnie rozśmieszać. Nigdy nie podniósł na mnie nawet głosu - nawet, gdy ja bywałam naprawdę okropna, ale gdy przeginam pałę potrafi mi to jasno i klarownie dać do zrozumienia, nie daje sobie "wchodzić na głowę", nie jest pasywny, ale też nie agresywny. Alkohol pije sporadycznie na imprezach typu Sylwester, ale wie kiedy przestać, tj. ma swoją granicę której za nic nie przekroczy. Czasami gdy ma gorszy dzień po prostu siedzi cicho i zajmuje się sobą, np. idzie pobiegać albo siada przy grze, wyciszy się i potem wszystko jest ok :) Do obcych osób jest jednak nieśmiały i niepewny, dużo czasu zajmuje mu otworzenie się przed kimś, ale gdy w końcu się to stanie to gęba mu się nie zamyka i czasami mam wrażenie, że zjadł za dużo cukru, które popił morzem kawy z guaraną :D I teraz wg. mnie najważniejsze: nie boi się okazywania uczuć. Wybaczył swojemu ojcu, wszystko mu powiedział, a nawet zmusił go tym do łez. Widzę, że niektóre z jego zachowań są motywowane tym co przeżył, np. niechęć do smutku i złości czy agresji, ale on przetworzył to w coś pozytywnego, nie zauważyłam żeby powielał jakiekolwiek "patologiczne" zachowania. Jesteśmy razem pięć lat, więc myślę, że mogę mówić że go bardzo dobrze znam :) 

Pasek wagi

Hmm myślę, że to zależy od osoby, jej charakteru i tego jaką rolę przyjmowało się w rodzinnym domu. Ale fakt faktem, często zdarza się, że osoby o syndromie DDA pakują się w związki destrukcyjne z nieodpowiednimi partnerami. Często problemem jest alkoholizm faceta. DDA z takimi osobami są ponieważ w domu rodzinnym opiekowały się osobą i teraz też takiej same szukają...o którą będą musiały dbać, dowartościowują się m.in przez takie coś...Hmm zdrowy związek...napewno są takie, które potrafią, ale nie ma ich wiele. Najpierw musi osoba DDA zająć się samą sobą i swoją samooceną, która jest czesto w takich przypadkach zdecydowanie za niska.

Pasek wagi

ja jestem DDA i uważam, że z ukochanym tworzymy bardzo udany związek. Ja pracuję nad sobą i rzeczywiście miałam trochę problemów, pare wizyt u psychologa i jest ok.

Pasek wagi

Najważniejszym krokiem jest uświadomienie sobie , że jest się DDA. Później praca nad samym sobą i budowanie swojej wartości. Jestem w 8 letnim związku z mężczyzną , który jest absolutnie wspaniałym człowiekiem. Klucz to szacunek, szczerość i otwartość. Nie dajmy zawładność naszym życiem przez to co nas spotkało, lepiej skupić się na szczęściu które nas czeka , a wszystko zależy od nas samych :) 

Pasek wagi

Wiolowa napisał(a):

Najważniejszym krokiem jest uświadomienie sobie , że jest się DDA. Później praca nad samym sobą i budowanie swojej wartości. Jestem w 8 letnim związku z mężczyzną , który jest absolutnie wspaniałym człowiekiem. Klucz to szacunek, szczerość i otwartość. Nie dajmy zawładność naszym życiem przez to co nas spotkało, lepiej skupić się na szczęściu które nas czeka , a wszystko zależy od nas samych :) 

wszystko na temat :)

ja powielałam schemat rodziców, dopóki nie powiedziałam dość i nie zaczęłam się właśnie leczyć, pracować nad sobą. TEraz jestem w szczęsliwym związku z osobą, która też jest świadoma "zagrożeń" i rozmawiamy o tym co dzieje się w naszych głowach.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.