Temat: przyczyna rozstania po kilku latach związku

Do wszystkich, które rozstały się z facetem po kilku latach związku- jaka była przyczyna? Kto zadecydował o rozstaniu i czy żałujecie?



yuratka napisał(a):

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?
dłuzsza znajomosc nie daje zadnej gwarancji na szczesliwy zwiazek. Są to zupełnie inne relacje. Facet jako kolega moze byc bez skazy, kiedy staje sie partnerem wchodzi na inna orbitę:)

zgadzam się :)

ja i mój mąż, zostaliśmy parą jakieś 5 h od poznania się - mamy już 2 dzieci, wiec chyba daliśmy radę ;p 
Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

yuratka napisał(a):

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?
dłuzsza znajomosc nie daje zadnej gwarancji na szczesliwy zwiazek. Są to zupełnie inne relacje. Facet jako kolega moze byc bez skazy, kiedy staje sie partnerem wchodzi na inna orbitę:)
zgadzam się :)ja i mój mąż, zostaliśmy parą jakieś 5 h od poznania się - mamy już 2 dzieci, wiec chyba daliśmy radę ;p 


To że macie 2 dzieci jeszcze o niczym nie świadczy. Ile jest par które mają nawet 4 dzieci i się nie dogadują i żyją jak kot z psem...

czarnula1988 napisał(a):

Nekrobabo napisał(a):

Zdrada ze strony partnerki(może lepsze określenie niewierność bo trochę tych zdrad było), ja zadecydowałem, nie żałuję wręcz przeciwnie, po 4 latach związku, przypadkiem znalazłem jej pamiętnik.
Prowaddziła pamiętnik w którym opisywała jak Cię zdradzała ?:O


Miedzy innymi :) Ogólnie dowiedziałem się że jestem dla niej idiotą a jest ze mną tylko dla kasy... Na boku sie spotykala z innym chłopakiem bo facetem nazwac go nie mozna a dupy dawala jeszcze komu innemu. A ja to wszystko sponsorowalem. Wyrzuciłem ja z domu i tym sposobem mieszkam sam z pieskiem ^^ A ona wrocila do rodzicow na wies do rozsypujacej sie chatki bez cieplej wody i ubikacji. Z tego co wiem ten chlopak co sie z nim spotykala tez ja kopnal w dupe jak ja poznal. Pamietnika nie oddalem. Mam go ciagle u siebie i czasami czytam sobie zeby uswiadomic sobie jakim bylem frajerem.

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?
Trochę Cię nie rozumiem ;) 
Pojawia się zauroczenie, świetnie się rozmawia... no to spotyka się coraz częściej, pojawia się potrzeba dotyku, pocałunku. Zaczyna się związek po kilku dniach, tygodniu czy dwóch. 
Na co czekać? Aż minie zauroczenie i zobaczymy czy to miłość czy tylko zauroczenie? :)
Przecież wejście w związek do niczego aż tak nie zobowiązuje - rozstać się można po miesiącu, dwóch czy po roku lub kilku. Samo znanie się wcześniej niczego nie zagwarantuje. Ile w końcu jest związków, które zrodziły się z kumpelstwa a nie przetrwały? :) Nic niczego nie gwarantuje więc wychodzi na to, że w ogóle nie ma co się wiązać skoro istnieje szansa, że się rozstaniemy ;)

W moim otoczeniu najczęściej długoletnie związki rozpadały się przez zdradę.
Pasek wagi

Nekrobabo napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Nekrobabo napisał(a):

Zdrada ze strony partnerki(może lepsze określenie niewierność bo trochę tych zdrad było), ja zadecydowałem, nie żałuję wręcz przeciwnie, po 4 latach związku, przypadkiem znalazłem jej pamiętnik.
Prowaddziła pamiętnik w którym opisywała jak Cię zdradzała ?:O
Miedzy innymi :) Ogólnie dowiedziałem się że jestem dla niej idiotą a jest ze mną tylko dla kasy... Na boku sie spotykala z innym chłopakiem bo facetem nazwac go nie mozna a dupy dawala jeszcze komu innemu. A ja to wszystko sponsorowalem. Wyrzuciłem ja z domu i tym sposobem mieszkam sam z pieskiem ^^ A ona wrocila do rodzicow na wies do rozsypujacej sie chatki bez cieplej wody i ubikacji. Z tego co wiem ten chlopak co sie z nim spotykala tez ja kopnal w dupe jak ja poznal. Pamietnika nie oddalem. Mam go ciagle u siebie i czasami czytam sobie zeby uswiadomic sobie jakim bylem frajerem.


Myślałam że takie rzeczy to tylko w filmach ...może dlatego że jakoś w moim towarzystwie nie mam tego pokroju koleżanek?

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?

Nekrobabo napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Nekrobabo napisał(a):

Zdrada ze strony partnerki(może lepsze określenie niewierność bo trochę tych zdrad było), ja zadecydowałem, nie żałuję wręcz przeciwnie, po 4 latach związku, przypadkiem znalazłem jej pamiętnik.
Prowaddziła pamiętnik w którym opisywała jak Cię zdradzała ?:O
Miedzy innymi :) Ogólnie dowiedziałem się że jestem dla niej idiotą a jest ze mną tylko dla kasy... Na boku sie spotykala z innym chłopakiem bo facetem nazwac go nie mozna a dupy dawala jeszcze komu innemu. A ja to wszystko sponsorowalem. Wyrzuciłem ja z domu i tym sposobem mieszkam sam z pieskiem ^^ A ona wrocila do rodzicow na wies do rozsypujacej sie chatki bez cieplej wody i ubikacji. Z tego co wiem ten chlopak co sie z nim spotykala tez ja kopnal w dupe jak ja poznal. Pamietnika nie oddalem. Mam go ciagle u siebie i czasami czytam sobie zeby uswiadomic sobie jakim bylem frajerem.

współczuję :/ ale powiem Ci, że dobrze zrobiłeś.
lepiej po 4 latach niż po kilkunastu po ślubie.
po tym co piszesz wydajesz się rozsądnym facetem, więc na pewno znajdziesz odpowiednią dla siebie, szczera dziewczynę na jaką zasługujesz:) 
a pamiętnik spal rytualnie - po co się dobijać, zapomnij o tej idiotce i ciesz się, że się od niej uwolniłeś.

od dawna rozstanie wisiało w powietrzu, poza tym nigdy nie wyobrażałam sobie z nim przyszłości. Związek 4letni. Po mojej przeprowadzce do innego miasta mieliśmy mniej czasu dla siebie, a gdy się widzieliśmy przez większość czasu były kłótnie, więc przy jednej z nich ja rzuciłam propozycję rozstania, on zaakceptował. Ale to był dziecinny związek.

szkoda, że musiało to trwać aż 4 lata.

Teraz mam faceta, i wiem, że to TEN.

Pasek wagi
Po 5,5 roku związku zdrady byłego wyszły na wierzch.. Od dłuższego czasu się waliło, ale ja - idiotka - byłam z nim z rozsądku.. Żałuję, powinnam odejść już sporo wcześniej..
Od rozstania minęło 3,5 roku, a ja od prawie 2 lat jestem w szczęśliwym związku z nowym partnerem..
I szczęśliwsza nigdy nie byłam.. Żadnych zdrad, żadnych podejrzeń - bosko wręcz ;)
Pasek wagi
On po 6 latach zakochał się w innej jak poszedł mi kupić prezent pod choinkę :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.