Temat: przyczyna rozstania po kilku latach związku

Do wszystkich, które rozstały się z facetem po kilku latach związku- jaka była przyczyna? Kto zadecydował o rozstaniu i czy żałujecie?



odeszlam ja, po prostu z czasem zaczelismy sie klocic doslownie o wszystko i okazalo sie ze jest ogromna niezgodnosc charakterow. Teraz nie potrafimy nrmalnie spedzic ze soba nawet godziny :)
Pasek wagi
Zdrada ze strony partnerki(może lepsze określenie niewierność bo trochę tych zdrad było), ja zadecydowałem, nie żałuję wręcz przeciwnie, po 4 latach związku, przypadkiem znalazłem jej pamiętnik.
ja odeszłam, jednym słowem wreszcie dorosłam i przejrzałam na oczy...znudziły mnie jego zdrady i kłamstwa, znudziło mi się matkowanie jemu i mówienie: "zrób to, zrób tamto, idź do pracy", a potem i tak wszystko na nie, bo jemu się nie chce.
Pasek wagi
to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?

Nekrobabo napisał(a):

Zdrada ze strony partnerki(może lepsze określenie niewierność bo trochę tych zdrad było), ja zadecydowałem, nie żałuję wręcz przeciwnie, po 4 latach związku, przypadkiem znalazłem jej pamiętnik.


Prowaddziła pamiętnik w którym opisywała jak Cię zdradzała ?:O
Zerwaliśmy dokładnie w 5. rocznicę, chociaż kiedyś myślałam, że to będzie TEN. Nie było zdrad (tzn. zdarzyło Mu się flirtować, ale czy do czegoś tam więcej doszło nie wiem i już nie chcę wiedzieć). Jak o tym pogadaliśmy po kilku miesiącach to Jego zdaniem - zerwanie było wspólną decyzją, moim - Jego decyzją.

Poukładałam sobie życie na nowo, więc nie ma czego żałować. Na dłuższą metę i tak bym się z Nim tylko męczyła
Pasek wagi
Ja odeszłam od męża po 9 latach (5 lat bycia+4 lata małżeństwa), przestałam się z nim dogadywać, wszystko mnie w nim irytowało, ciągłe kłótnie, on się czepiał o wszystko, nie doceniał tego co ma itp, a na koniec poznałam kogoś i to była "to kropla, która przepełniła czarę". Nie żałuję, to była jedna z lepszych decyzji mojego życia.
Pasek wagi

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?

dłuzsza znajomosc nie daje zadnej gwarancji na szczesliwy zwiazek. Są to zupełnie inne relacje. Facet jako kolega moze byc bez skazy, kiedy staje sie partnerem wchodzi na inna orbitę:)
Pasek wagi

yuratka napisał(a):

midnight9 napisał(a):

to jest w ogole dziwne ze ludzie po kilku dniach znajomosci wchodza w zwiazek i sie wtedy poznaja dlatego w wiekszosci jest na poczatku cudownie a potem sie poznaja i maja w ogole dwa rozne swiaty, zdrada i podwojne zycie, dlaczego nie moga sie najpierw te osoby poznac, zaimponowac sobie, dowiedziec sie co lubia, co robia i pozniej gdy cos sie naprawde narodzi sprobowac i dopelnic to zwiazkiem tylko od razu na gleboka wode.. bezsensu prawda?
dłuzsza znajomosc nie daje zadnej gwarancji na szczesliwy zwiazek. Są to zupełnie inne relacje. Facet jako kolega moze byc bez skazy, kiedy staje sie partnerem wchodzi na inna orbitę:)

no dokładnie! ja z byłym byliśmy przyjaciółmi prawie 3lata - te same zainteresowania, te samo podejście do wielu spraw itd. itp. związaliśmy się, zamieszkaliśmy razem i po 5ciu mcach już sie rozstaliśmy i po kolejnych 3ech wyprowadziliśmy i każde poszło w swoją stronę i nie mamy ze sobą żadnego kontaktu oO
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.