9 grudnia 2013, 23:55
Ciekawi mnie pewna sprawa - w jakim wieku i po ilu latach związku zaręczyliście się ze swoją drugą połówką? Ja mam ponad 19 lat a mój luby 21. Jesteśmy razem 3 lata i czuję, że coś się święci jeśli chodzi o zaręczyny.. Czy to za wcześnie według was?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami! ;-)
Edytowany przez november59 9 grudnia 2013, 23:55
- Dołączył: 2010-03-28
- Miasto: Kato
- Liczba postów: 2868
10 grudnia 2013, 12:41
25 lat (po 6 latach związku).
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Grecja
- Liczba postów: 178
10 grudnia 2013, 12:47
po 5 miesiącach:) miałam 22,5 roku. Po dwóch latach wzięliśmy ślub. Jesteśmy 10,5 roku po ślubie i nie zmieniłam zdania, że to był dobry wybór:)
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
10 grudnia 2013, 14:47
Ja mam 23 moj T 25 i nie myslimy narazie o zareczynach (mam nadzieje ;p)
nie widze takiej potrzeby
za maz chce wyjsc za jakies 4-5 lat, jego juz tez przekonalam do tego pomyslu
pracuje w kancelarii i jak widze ile jest rozwodow (i to mlodych malzenstw) to stwierdzam ze powinniscie poczekac :) zamieszkac razem i sprawdzic czy to na pewno to :)
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
10 grudnia 2013, 14:48
ps jestesmy juz 7 lat razem
10 grudnia 2013, 15:03
Niecałe 18 lat, jesteśmy razem 3,5 roku..
10 grudnia 2013, 15:47
Mandaryneczka napisał(a):
Zawsze się zastawiam czemu służą takie tematy, co z tego wynika, jakie wnioski?jeden ma lat 20, drugi 40 jak się zaręcza a trzeci wcale...nie świadczy to ani o uczuciach ani o trwałości związku ani o dojrzałości. Niczego nie gwarantuje. Przeczytam, że jeden po krótkim czasie, drugi po kilkunastu latach...serio nie wiem co z tego można wyciągnąć dla siebe.No chyba, że ktoś chce się pórownać z kims innym...,,o ten po tym samym czasie co ja, to jest super"...to tak jakby pytac z czym lubicie kanapki i padnie milion odpowiedzi:) Tylko nie bijcie, po prostu mnie to zastanawia jaki to ma sens...żeby nie było, ze zasmiecam forum to odpowiem: ja miałam lat 24, byłam w zwiazku 3 lata, nie wiem czy to dobry wynik. Moze mi ktoś odpowie o czym to świadczy?
Zawsze się zastanawiam czemu służą tematy "w jakim wieku straciłyście dziewictwo?", "lubicie seks analny?" , "jakie kupki robi wasze dziecko"? "co jecie na kolację?" - ale nie zadaję pytania autorce jaki to ma sens, tylko nie wypowiadam się po prostu. Zauważ, że na te pytania też można udzielić milion odpowiedzi. Chciałam poznać doświadczenia innych vitalijek, ot z ciekawości jak to u Was było. Wyciągnęłam coś dla siebie - o to się nie musisz martwić. Wychodzi na to, że człowiek sobie spokojnie tematu nie może założyć, bo albo to jest dla kogoś bez sensu albo inne użytkowniczki zaczynają się kłócić między sobą.. Ech... Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, te kulturalne i te mniej też. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
10 grudnia 2013, 16:06
uwazam ze najwazniejsze jest to co partner moze dac od siebie i czy zapewni bezpieczenstwo a nie jaka blyskotke kupi, co z tego ze uzbiera pol roku na pierscionek za 300 zl, jak nie stac go na wynajem czy wlasne m i chce sie gniezdzic z mamusia i dziewczyna w 1 pokoju, bo przeciez jak kupil to jest super cacy a mamusia postawi slub
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1553
10 grudnia 2013, 17:05
Miałam 20 lat, on 22. Zaczęliśmy być ze sobą w listopadzie (2009) w styczniu (2010) się zaręczyliśmy, a w lutym zamieszkaliśmy razem. Dwa lata później wzięliśmy ślub (14.07.2012) i to była najlepsza decyzja, jesteśmy mega szczęśliwi :)
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1553
10 grudnia 2013, 17:10
meryZpakamery napisał(a):
Teraz z biegiem czasu stwierdzam, że ślub jednak zmienia...
Zawsze słyszałam, że ślub zmienia, że jest gorzej. Najwidoczniej jestem szczęściarą, bo nas ślub zmienił ale na lepsze. Zrobiło się jakoś spokojniej, harmonijnie, jakoś tak przyjemniej ;)