- Dołączył: 2013-05-16
- Miasto:
- Liczba postów: 669
6 grudnia 2013, 13:54
Hej dziewczyny od jakiegos czasu zastanawia mnie takie jedno pytanie.. Czy zwiazek na odleglosc ma sens? Czy ktoras z was go doswiadczyla?
Czekam na wasze wypowiedzi
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
6 grudnia 2013, 17:34
Mój obecny związek był przez 8 miesięcy na odległość i o mało nie zakończył się rozstaniem. Lubię przerwy, ale to było zdecydowanie za długo jak dla mnie.
- Dołączył: 2013-08-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 465
6 grudnia 2013, 17:36
ja jestem w związku na odległośc od 1,5 roku, dzieli nas 200 km. Powiem tak- jak jest fajnie to jest fajnie, ale jak zaczyna sobie jedna czy druga strona dobierać do głowy co tamto robi jak sie obok niego/niej nie jest to już jest źle. Mój facet okrutnie stał się zazdrosny, wymagał i nadal wymaga tego żebym mu mówiła gdzie i z kim chodze, czemu rozmawiam z innymi facetami, czy nie pisze z zadnymi kolegami, albo czy nie chodze gdzieś w męskim towarzystwie. Troche pod paranoje to podchodzi, wiem, ale walczymy z tym i jest na dobrej drodze :) Bardzo ważne jest zaufanie i wyluzowanie w dużej mierze na wszystkie swoje wyobrażenia, bo inaczej byśmy się pozagryzali i z 15 razy rozeszli :D Ale dreszcyk jest jak w końcu się dopadniemy po 2-3 tyg rozłąki :)
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto:
- Liczba postów: 1797
6 grudnia 2013, 17:36
Byłam w takim związku przez około 5 lat, odległość niby nie duża bo max 200 km (zmienialiśmy miejsce zamieszkania w tym czasie). Widzieliśmy się zwykle co dwa tygodnie. Teraz jesteśmy małżeństwem, jestem szczęśliwa. Ale z perspektywy czasu myśląc, nie wiem jak ja wytrzymałam te 5 lat. To był istny koszmar. Naprawdę. Tęsknota strasznie zszarpała moje nerwy... Teraz panicznie boję się rozstań, pożegnań przez to... Nie mówię, że nie było warto czekać, ale nie za taką cenę...
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
6 grudnia 2013, 17:39
Ja jestem w związku od 6 lat i na odległość od 4. Nie wiem, mi pasuje, nie wyobrażam sobie, że miałoby mi to przeszkdzać. Czekałam na tego faceta 18 lat, to poczekam jeszcze troszkę, no problem. Wiadomo, że jest ciężej, niż w zwykłych związkach, chociaż jak widzę jak znajomi się traktują, kłócą i robią afery o pierdoły, które nie mają sensu i na siłę, i to praktycznie we wszystkich stacjonarnych związkach które mam tu okazję obserwować, to jestem pewna, że mojego na odległość bym na coś takiego nie zamieniła. Związek na odległość uczy dystansu do wielu spraw, którego brakuje w zwykłych związkach, tak mi się wydaje. Poza tym jestem na takich studiach, na których jednak nie miałabym dla niego więcej czasu, niż w weekendy, które są tylko nasze, więc...
Edytowany przez cancri 6 grudnia 2013, 17:40
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
6 grudnia 2013, 18:15
moje jedyne związki to na odległość, sporo problemów i męczarni:P no i bez happy endu. ale zależy od ludzi
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11059
6 grudnia 2013, 19:55
Ma sens, jesli to trwa dość krótko i wiadomo, że się skonczy (w sensie, że przeniesiemy sie i w końcu będziemy razem). W innym wypadku sobie tego nie wyobrażam. Co to za związek w ogóle, nie widzieć się z kims powiedzmy miesiąc, pobyć razem na chwilę i znów tyle rozłaki?
Edytowany przez it.girl 6 grudnia 2013, 19:59
- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: California
- Liczba postów: 1774
6 grudnia 2013, 19:59
Pewnie, że ma sens. Jesli sie kochacie prawdziwie dacie radę. A na jaka odelgłość jest twój związek?
Bo np. niekórzy twierdzą, że związek na odległośc to np. 100-200km co jest dla mnie smieszne.
- Dołączył: 2013-05-16
- Miasto:
- Liczba postów: 669
6 grudnia 2013, 20:08
Ja mówię tutaj o 2000 km :)
- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: California
- Liczba postów: 1774
6 grudnia 2013, 20:12
DAsz radę :) Jesli to jest europa, wsiadasz w samolot i sie widzicie. Bilety juz nie sa takie drogie. Gorzej jakby to było na drugim końcu swiata. Wtedy trzeba przygotowac się na wiecej poswięceń, ale cos takiego jest oczywiście MOŻLIWE! Wszystko zalezy od determinacji, bo faktycznie sa ludzie, którzy nie potrafia utrzymac związku na odległość.
6 grudnia 2013, 21:16
Ja obecnie trwam w takim związku. Najgorsze są rozstania, ale wiemy oboje, że za chwilę się znowu zobaczymy. Kocham go i nie zamieniłabym go na żadnego innego. Jesteśmy razem rok, zaręczeni, a dzieli nas 700 km. \spotykamy się co 2 tygodnie :)