Temat: Do usunięcia

Do usunięcia

yuratka napisał(a):

Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie


No, ale gdyby ją zdradził to wtedy może się rozwieść? Uważam, że zdrada to znacznie mniejszy problem od dewiacji seksualnych - a to już lekko pod tą kategorię podchodzi.


yuratka napisał(a):

Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie

Też miałam takie wrażenie, jak przeczytałam ten pierwszy list. Przecież to jasne, że człowiek z głębokim problemem nigdy się nie zgodzi za pierwszym czy drugim razem na terapię, bo nikt nie chce się przyznawać do tego, że ma problem, jest słaby i sobie sam nie poradzi. Zwłaszcza facet, który ma problem z własną seksualnością, to już w ogóle. 
Może idź z nim do seksuologa?
Facet ma problemy których zapewne sam nie rozumie ... tutaj tylko może pomóc terapia .. z daleka pachnie erotomanem.. jeśli go kochasz i chcesz mu pomóc to musisz twardo postawiać sprawę... musi coś z tym zrobić bo będzie coraz gorzej. Każdy ma swoje dno każdy inne.. czasem potrzeba mega wstrząsu żeby taka osoba zrozumiała że jej zachowanie rani bliską mu osobę. ale sam sobie nie poradzi z problemem to jedne jest pewne.
Sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz lub czy jesteś w stanie wytrzymać takie sytuacje do końca życia.
Wydaje mi się, że jeśli nie postawisz mężowi ultimatum - albo wizyta u specjalisty (psychologa/seksuologa) albo rozstanie, nic innego nie zmobilizuje go do zmiany zachowania. Już kilka razy próbowałaś z nim rozmawiać i to nie zmieniło sytuacji.
Jeśli będziesz przymykać oko na jego "wybryki", będzie wzrastać w Tobie złość i frustracja i na niego i na siebie samą.
Jesteś młoda, całe życie przed Tobą, daltego warto zrobić wszystko, aby przeżyć je szczęśliwie, z kimś kto Cię kocha, szanuje, zaspakaja Twoje potrzeby. Oczywiście z wzajemnością.
P.S. Nie wyobrażam sobie znaleźć męża pijanego w autobusie - to już jest przesada. Pewnie ma problemy ale to go nie usprawiedliwia. Wygląda na to jakby jeszcze bardziej się pogrążał w nałogach...
Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
nie dosc, ze ma problemy z seksem to jeszcze z alkoholem - ja bym uciekała póki mozesz. tym bardziej, ze jego obietnice sa bez pokrycia.
Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie

Nie usprawiedliwia sie, tylko ma bardzo dobre powody! Bardzo trudno jest kogos wyleczyc z problemów z alkoholem (bo facet ewidentnie takie ma), a tu dochodza jeszce te dewiacyjne pornosy... Jak widac on sam tylko gada, ze cos chce zmienic i nie zmienia, co ona ma go na sile zaciagnac? Ona sie nie musi niczym zasłaniac tylko dobrze umotywowuje swoja decyzje, nie rozumiem tej proby zrobienia z niej "tej złej".

Pasek wagi

chris1986 napisał(a):

piszesz ze Twoj facet konczy bardzo szybko w lozku tak? Ale jednak ucieka do porno, Twoj facet ma powazne problemy psychologiczne, ktore jednak sa do naprawienia, jednak musisz chciec mu pomoc i on musi rowniez chciec. Niezaspokojony mezczyzna , tudziez taki ktory satysfakcji osiagnac nie moze bedzie uciekal do coraz wiekszych perwersji byle tylko dac upust energii seksualnej, gdy mezczyznie brak zaspokojenia zaczyna wariowac, nie mysli logicznie, mysl o perwersyjnym seksie przeslania mu wszystko, realne zycie i otoczenie, jestes otwarta kobieta, ktora chce mu dac spelnienie i zaloze sie ze zrobilabys wszystko byle tylko mu pomóc. Twoj maz ma glebokie problemy psychologiczne, nie jest ani zlym człowiekiem ani kompletnym zboczencem, zaloze sie ze nawet jak obejrzy cos chorego to po zrobieniu sobie dobrze sie tego wstydzi, mezczyzna przestaje byc zwierzeciem o orgazmie, energia seksualna zmienia kazdego faceta a gdy dojda problemy psychologiczne polaczone z zaburzeniami erekcji lub preejakulacja mamy do czynienia z katastrofa. Postaraj sie wybrac z nim do seksuologa, psychologa, problem tkwi bardzo gleboko , kwestia tego czy kochasz go na tyle by przejscz nim przez jego problemy

 

Jedyna na prawdę sensowna, dojrzała wypowiedź jaką przeczytałam w tym wątku. Podpisuję się obiema rękami.

XXXchocolateXXX napisał(a):

Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.

Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.