- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 listopada 2013, 14:14
Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie
3 listopada 2013, 14:17
Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie
3 listopada 2013, 14:17
3 listopada 2013, 14:21
3 listopada 2013, 14:23
3 listopada 2013, 14:25
3 listopada 2013, 14:39
3 listopada 2013, 14:42
Kiedy Cię czytam, mam wrażenie, ze szukasz usprawiedliwienia do tego, ze chcesz zostawic męża. I na forum tego szukasz? Chcesz go zostawic, zostaw. Nie zasłaniaj się problemami. Jesli ktos kocha, chce walczyc i zaden kłopot nie stanowi powodu do rozstania się. Współmałzonkowie walcza z narkomanią, z chorami...., a ciebie pornosy przerażają. chcesz męza zostawic, nie kochasz go - zrób to,chcesz walczyć - powiedz jasno, ze idziemy do seksuologa, bo to i tamto. Powiedz, ze to specjalista postawi diagnozę, jesli jest zdrowy (jak pewnie twierdzi), skonczy sie na jednej wizycie
Nie usprawiedliwia sie, tylko ma bardzo dobre powody! Bardzo trudno jest kogos wyleczyc z problemów z alkoholem (bo facet ewidentnie takie ma), a tu dochodza jeszce te dewiacyjne pornosy... Jak widac on sam tylko gada, ze cos chce zmienic i nie zmienia, co ona ma go na sile zaciagnac? Ona sie nie musi niczym zasłaniac tylko dobrze umotywowuje swoja decyzje, nie rozumiem tej proby zrobienia z niej "tej złej".
3 listopada 2013, 14:43
piszesz ze Twoj facet konczy bardzo szybko w lozku tak? Ale jednak ucieka do porno, Twoj facet ma powazne problemy psychologiczne, ktore jednak sa do naprawienia, jednak musisz chciec mu pomoc i on musi rowniez chciec. Niezaspokojony mezczyzna , tudziez taki ktory satysfakcji osiagnac nie moze bedzie uciekal do coraz wiekszych perwersji byle tylko dac upust energii seksualnej, gdy mezczyznie brak zaspokojenia zaczyna wariowac, nie mysli logicznie, mysl o perwersyjnym seksie przeslania mu wszystko, realne zycie i otoczenie, jestes otwarta kobieta, ktora chce mu dac spelnienie i zaloze sie ze zrobilabys wszystko byle tylko mu pomóc. Twoj maz ma glebokie problemy psychologiczne, nie jest ani zlym człowiekiem ani kompletnym zboczencem, zaloze sie ze nawet jak obejrzy cos chorego to po zrobieniu sobie dobrze sie tego wstydzi, mezczyzna przestaje byc zwierzeciem o orgazmie, energia seksualna zmienia kazdego faceta a gdy dojda problemy psychologiczne polaczone z zaburzeniami erekcji lub preejakulacja mamy do czynienia z katastrofa. Postaraj sie wybrac z nim do seksuologa, psychologa, problem tkwi bardzo gleboko , kwestia tego czy kochasz go na tyle by przejscz nim przez jego problemy
Jedyna na prawdę sensowna, dojrzała wypowiedź jaką przeczytałam w tym wątku. Podpisuję się obiema rękami.
3 listopada 2013, 14:46
Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.