- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 listopada 2013, 15:02
Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
3 listopada 2013, 15:33
Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
3 listopada 2013, 15:45
a kto uratuje moją psychikę od strasznej katastrofy?Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
3 listopada 2013, 15:49
Nawet gdyby ten związek miał nie przetrwać z szacunku (za kilka spędzonych wspólnie lat) starałabym się pomóc mężowi. Jego chęć do zmian spowoduje, że być może uratujesz jego psychikę od strasznej katastrofy.Idźcie razem do seksuologa. Może to pomoże.Nie wiem, ciężko stwierdzić; aczkolwiek jeśli nie chcesz z nim być, nie kochasz go, to po co się masz męczyć? To Twoje życie czy Twojej rodziny?Tylko Twoje.
tak, ale zeby komus pomóc to ta osoba musi wykazac choc minimalna chec zmiany, ona go na sile nie zaciagnie, a on jak widac sie nie garnie. Poza tym jak napisała sama autorka - a co z jej psychiką?? Może go troche pokierowac, ale nie powinna poswiecac na to swojego zycia i swojej psychiki.
3 listopada 2013, 15:54
jestem w szoku O_omoj maz nigdy niw wrocil zalany do domu - w ogole namowic go do picia to cud.... wiec nie kazdy....i filmy ze zwierzetami ? a jak bedzie z dziecmi ogladac, to powiesz,ze dopuki nie dyma tylko oglada to jest ok ? O_ouciekalabym czym predzej od takiego meza. i bron boze dzieci z nim nie miejDokładnie tak. Zresztą jak sobie ogląda a wszystko inne jest okej, to w czym problem?No wrócił kilka razy zalany, ale który facet w małżeństwie kiedyś tak nie wrócił?Jeśli już czujesz, że nie chcesz z nim być, to nie walcz o to, bo się będziesz męczyć.Ja bym faceta nie zostawiła, bo sobie coś ogląda w internecie.O ile nie dymie przy mnie kozy czy jakiejś babci, to wiesz, nie jest groźny.Twój mąż ma najwyraźniej jakiś problem z seksem. Jak widać, bardziej go podniecają filmiki z fetyszami (no bo tak można określić np. te panie w okolicach 50 - chyba, że sam jest w tym wieku?), niż normalny seks z normalną kobietą.W tym wypadku, to trzeba się chyba udać do seksuologa.Seks mimo wszystko cementuje małżeństwo, jak go nie ma, albo jest jakiś dziwny (jak w Waszym przypadku), to może się coś zacząć psuć...Zaproponuj mu tego seksuologa, jeśli odmówi, albo nic terapia nie pomoże - no cóż... nic na siłę...
Wiesz... Wszystko byłoby OK, gdyby sobie nawet oglądał te starsze panie, ale nie miałoy to wpływu na jego życie seksualne z żoną...Z biernym zoofilem nie chciałabym jednak mieć nic wspólnego... To już jest solidne zboczenie. Nawet jeśli niegroźne to nie wyobrażam sobie z taką osobą założyć rodzinę...Dokładnie tak. Zresztą jak sobie ogląda a wszystko inne jest okej, to w czym problem?No wrócił kilka razy zalany, ale który facet w małżeństwie kiedyś tak nie wrócił?Jeśli już czujesz, że nie chcesz z nim być, to nie walcz o to, bo się będziesz męczyć.Ja bym faceta nie zostawiła, bo sobie coś ogląda w internecie.O ile nie dymie przy mnie kozy czy jakiejś babci, to wiesz, nie jest groźny.Twój mąż ma najwyraźniej jakiś problem z seksem. Jak widać, bardziej go podniecają filmiki z fetyszami (no bo tak można określić np. te panie w okolicach 50 - chyba, że sam jest w tym wieku?), niż normalny seks z normalną kobietą.W tym wypadku, to trzeba się chyba udać do seksuologa.Seks mimo wszystko cementuje małżeństwo, jak go nie ma, albo jest jakiś dziwny (jak w Waszym przypadku), to może się coś zacząć psuć...Zaproponuj mu tego seksuologa, jeśli odmówi, albo nic terapia nie pomoże - no cóż... nic na siłę...
obrzydliwstwo
najlepiej zbieraj dowody, jak rodzina będzie 'zawiedziona' to im je przedstawisz... uciekaj, bo patrz w jakim kierunku to idzie a i tak nie jesteś z nim szczęśliwa, jeszcze poznasz kogoś normalnego. Aż nie mogę sobie wyobrazić, że z kimś takim śpisz ;o mi by psycha siadła.. a jak wygldal seks przed slubem?
3 listopada 2013, 16:27
3 listopada 2013, 18:06
Edytowany przez meggy25 3 listopada 2013, 18:07
3 listopada 2013, 18:07
Edytowany przez anastazja2812 3 listopada 2013, 18:07
3 listopada 2013, 18:14
3 listopada 2013, 18:19
Nie kochasz go, jak byś go kochała to była byś w stanie zaakceptować jego charakter i wszystkie wady, "zboczenia". Współczuje mu że biedny musi się chować z tym wszystkim, nawet nie może się otworzyć przed tobą bo uważasz go za jakiegoś zboczeńca. To że podniecają go starsze panie i pieski nie znaczy że chce to z nimi robić ... Bez przesady zrywać z kimś bo jest inny niż my byśmy tego chcieli. Na świecie ideałów nie ma. Małżeństwo polega na wzajemnej akceptacji, miłości, pomaganiu sobie i wspólnym rozwiązywaniu problemów. A rodzina nie powinna się wtrącać do waszego życia.